Ależ panowie! Podniesienie stawki
VAT na żywność, leki ,książki, mieszkania oznacza podwyżki cen dla końcowych odbiorców, czyli nas zwykłych konsumentów.To znaczy,że spadną nasze zarobki. Płatnicy
VAT-u mogą sobie odebrać
VAT za opłacone towary, usługi.My -szarzy obywatele już nie.
Uważam
VAT za dodatkowe narzędzie do podnoszenia cen w celu finansowania coraz bardziej rozrastającej się biurokracji.
VAT jest w jakimś stopniu formą kredytowania budżetu przez jego płatników -bo odbierany jest z opóźnieniem.
Nie jestem ekonomistą, ale jak słyszymy o podwyżkach tego typu podatków, to wiadomo że znów ktoś wkłada rękę do naszej kieszeni.