Chodzi zatem o inny warunek uzyskania renty z tyt. niezdolności. Najogólniej sprowadzający się do tego, że dla uzyskania prawa do renty niezdolność do pracy musi powstać w czasie trwania ub. emerytalno-rentowego lub nie później niż 18 miesięcy od jego ustania. (W czasie bez zasiłku dla bezrobotnych, bez stypendium stażowego, szkoleniowego- bezrobotny nie jest w takim ubezpieczeniu)
Z ww warunku 18 miesięcy jest zwolniona ubezpieczona mająca w czasie powstania niezdolności staż ubezpieczeniowy min. 20 lat.
Powyższe z art. 57 ustawy emerytalnej.
Jeśli więc przy orzeczeniu w 2004 r. lekarz podał datę powstania niezdolności i teraz Zakład dopatrzył się, że przekraczała ona termin 18 mc- to powstaje sytuacja braku prawa do renty- o ile oczywiście owych 20 lat nie było.
Pozostaje kwestia winy- tj. tego, czy to ZUS przez błąd rentę przyznał, mimo, że z dokumentów złożonych wraz z wnioskiem wynikało, że warunki stażowe nie były spełnione, czy okazało się, że dokumenty były lewe, błędne itp. Co przekłada się na kwestię zwrotu lub nie renty za 3 lata wstecz. Choć to raczej by mama mimo wszystko jako dramatyczne Pani przekazała.
Tak czy siak warto się odwoływać, tylko bez decyzji nie wiadomo od czego konkretnie- bo może to jednak ZUS teraz się myli, a nie w 2004 i możecie to udowodnić.
Nie wiem, czy po uprawomocnieniu decyzji z 2004 r. da się teraz doprowadzić do tego, by ponownie orzec nie tyle stopień niezdolności, co datę jej powstania- na wcześniejszą, niż orzeczona w 2004, a więc taką, która warunek 18 mc. rzeczywistych, zweryfikowanych by spełniła.
No i uczulam, że na odwołanie od obecnej decyzji jest tylko miesiąc od dostarczenia jej ubezpieczonej.