Oto fakty obecnego systemu ubezpieczeń społecznych w Polsce.
Jeżeli odrzucić emocje wynikające z osobistej sytuacji to fakty są następujące:
- żyjemy dłużej, ale pracujemy krócej,
-szybko maleje liczba pracujących, bo od 1983 roku systematycznie maleje liczba urodzeń, ale przybywa emerytów, bo wiek emerytalny osiągają roczniki wyżu demograficznego z lat 1945 – 1955,
-wszyscy chcą większych wypłat socjalnych ze wspólnej kasy, ale wszyscy chcą również mniej płacić do wspólnej kasy.
Zawsze uważamy, że to Ci inni powinni więcej płacić a my powinniśmy więcej dostawać.
Czy oparty o takie założenia system prawny może dać całemu narodowi dobrobyt?
Oto jeden z przykładów nierozumnego prawa obowiązującego w Polsce:
Od tego czy 60 latek jest zdolny pracować jako kierowca są w innych krajach badania okresowe i to lekarz decyduje czy ktoś może jeszcze czy już nie pracować w danym zawodzie i jeżeli nie ma zdrowia wymaganego do pracy w tym zawodzie to przechodzi na rentę a nie na wcześniejsza emeryturę a jako rencista może sobie dorabiać np. jako mechanik samochodowy, bo wszak mechanicy w zajezdniach autobusowych muszą pracować do 65 lat a ich praca również jest związana z bezpieczeństwem pasażerów. Kierowca może również w razie utraty zdolności do prowadzenia pojazdu zostać kontrolerem sprawności pojazdów, magazynierem części zamiennych lub obsługiwać zakładową stację paliw itp. wiele innych stanowisk w firmach autobusowych, ale, po co skoro inni mogą od 39 lub 43 roku życia być emerytami to ja też chcę szybciej otrzymać emeryturę i takie żądania rozszerzają się w Polsce jak zaraza. Dlatego my Polacy mamy najniższy w europie wskaźnik pracujących (legalnie) wśród osób w wieku 15-65 lat oraz rekordowo niski wskaźnik osób pracujących w wieku 50 do 65 lat. Więc nieliczni jeszcze pracujący oprócz opłacania składek muszą płacić podatki, z których dopłaca ZUS do młodych emerytów rocznie 20miliardów!! A w szkole mały Jasiu zapytany przez nauczycielkę, kim chcesz być jak dorośniesz bez wahania odpowiada EMERYTEM!
Oto prawdziwa przyczyna dużej skali pracy na czarno bo postawa taka nie jest bowiem postrzegana przez większośc społeczeństwa jako coś złego, lecz jako dobry sposób na uniknięcie okradania nas pracujących na rzecz wystrajkowanych nadmiernych przywilejów dla pieszczochów władzy i tych grup których władza się boi biorących ze wspólnego kotła (budżetu) o wiele więcej niż do tego uprawniałby ich wkład w postaci zapłaconych podatków i składek .