Watykan: Premier na audiencji u papieża
Money.pl
/ 2007-12-07 17:54
tylkoPYTAM
/ 87.206.64.* / 2007-12-07 20:16
A co tam robiła Gronkiewicz Hanna, czy ona jest jakimś ministrem, bo jak nie to kto płacił za podróż tego prosiaczka ?
JAW
/ 87.207.207.* / 2007-12-07 20:03
Kiedyś, czyli drzewiej dymało się do Moskwy po błogosławieństwo. Dziś truchta się do Watykanu. Czy ktokolwiek zwrócił uwagę, że to tylko polscy premierzy? Ani Hiszpan, ani Irlandczyk tak się nie wyrywają. To zaczyna być żenujące. I to upokarzanie się: "dziękuję, że naszym ojczystym języku..." Benedykt wali pozdrowienia we wszystkich europejskich językach, a do tego nie rozumie z tego ani słowa. Piszą mu fonetyczne wersje, czyli on tylko wydaje dźwięki. Ja za to nie jestem wdzięczny, bo czuję się jak maluczki przed kościołem proboszcza odwalającego łaskę plebsowi
ja 63
/ 82.83.249.* / 2007-12-07 20:17
a ty czlowieku nawet dzwieku nie wydales, a jak jestes taki mocny i chcesz cos zmienic na lepsze ,to zacznij te zmiany najlepiej od siebie.
Pozdrawiam !!!
Wapniak
/ 83.28.142.* / 2007-12-07 19:53
Ciekawe. Do Brukseli poleciał samolotem rejsowym a do Watykanu, rządowym z rodziną. Słusznie - błogosławieństwo premiera i rodziny na przyszłość jest ważniejsze... Tak na wszelki wypadek... A może inny był cel wizyty?...
ja63
/ 82.83.249.* / 2007-12-07 20:21
Wapniak to moze ty polec teraz rejsowym, a ja sprobuje rzadowym to sie wyrowna i bedzie dwa do dwoch.
Pozdrawiam !!!
Tak a propos nadziei to może Ojciec Święty ustanowiłby odpust zupełny dla całego czyśćca, aby duszom cierpiącym przywrócić nadzieję na szybkie skrócenie ogromnych mąk. Jest to zgodne z duchem miłosierdzia. Ale jak widać najlepiej jest pisać o miłosierdziu i nadziei niż je czynić. Czyli coś takiego jak w Polsce - np. dużo się mówi o autostradach, których jeszcze długo nie będzie lub o podatku liniowym itp. Zatem koniec świata jeszcze daleko a jak widzę rozbieżność między słowami a czynami kolejnych Ojców Świętych to mogę powiedzeć, że za to Katakumby blisko, a Koloseum jeszcze w Rzymie stoi.
ja63
/ 82.83.249.* / 2007-12-07 20:30
Nieprawda, sa autostrady w Polsce.Sam jedna kiedys jechalem i niedlugo znowu pojade.
Pozdrawiam!!!
Obserwator1
/ 83.29.216.* / 2007-12-07 18:01
Tak a propos nadziei to może Ojciec Święty ustanowiłby odpust zupełny dla całego czyśćca, aby duszom cierpiącym przywrócić nadzieję na szybkie skrócenie ogromnych mąk. Jest to zgodne z duchem miłosierdzia. Ale jak widać najlepiej jest pisać o miłosierdziu i nadziei niż je czynić. Czyli coś takiego jak w Polsce - np. dużo się mówi o autostradach, których jeszcze długo nie będzie lub o podatku liniowym itp. Zatem koniec świata jeszcze daleko a jak widzę rozbieżność między słowami a czynami kolejnych Ojców Świętych to mogę powiedzeć, że za to Katakumby blisko, a Koloseum jeszcze w Rzymie stoi.
PO-lak
/ 83.28.219.* / 2007-12-07 17:54
po co on tam pojechal????!!!, bratac sie ze zwierzchnikiem najwiekszej zbrodniczej mafii na swiecie????, nie wrozy to nic dobrego..
normalny
/ 217.76.116.* / 2007-12-08 08:27
jestem za' PO-lak'nie wrozy to nic dobrego
Wasza glupota jest bezbrzezna i szkoda komentarza
ja63
/ 82.83.249.* / 2007-12-07 20:34
poprostu Glupich nie sieja, sami sie rodza.
Pozdrawiam !!!