Windykacja

freeda / 2009-02-18 11:52
Właśnie otrzymałem list z wiadomością od firmy windykacyjnej o kupieniu mojego długu drugiej raty składki OC na samochód za 2002 rok. Auto to sprzedałem o ile pamiętam w 2002 roku (oczywiście nie mam umowy). jest to prawie 700 zł wraz z odsetkami. Co mam zrobić, czy ta sprawa nie uległa przedawnieniu? Nikt od tamtego roku nie monitował o zapłacenie tej drugiej raty? Wydaje mi się , iż wtedy gdy zawierałem umowę w listopadzie 2001 roku były inne przepisy? Jeżeli ktoś może mi poradzić cokolwiek to bardzo proszę o odpowiedz. Dziękuję.
Wyświetlaj:
Sykwa / 89.64.9.* / 2017-10-06 12:23
Jak masz problemy z windykacją w Warszawie to polecam firmę windykacyjną windykacja-bon.pl/, są bardzo skuteczni.
Lech3 / 2009-02-18 14:41 / Bywalec forum
przepisy były takie same
Proponuję odwiedzić wydział komunikacji i znaleźć tam fakt sprzedaży pojazdu
freeda / 2009-02-18 15:16
Czy takie zaległe płatności nie ulegają przedawnieniu??
Marcin_G / 2009-02-18 21:00
O ile wiem, ubezpieczyciel ma 5 lat na dochodzenie roszczeń, są jakieś niuanse pierwsza i następne raty, proponuje iść po porade do jakiegoś adwokata. Jaka to firma, co ma taki bałagan w papierach, że nie wie 7 lat kto jej płacił a kto nie?!?!?
Lech3 / 2009-02-18 17:44 / Bywalec forum
Nie wiem :(
Poszperaj w internecie , ale myślę , że gdyby było przedawnione , to nie czepiła by się tego firma windykacyjna :(
freeda / 2009-02-18 19:00
Szperałam i doszłam dot akiego wniosku, że przedawniają się po 3 latach umowy zawarte okresowo, ale szukałam od kogoś potwierdzenia czy dobrze rozumuję, sama nie wiem co mam zrobić :(((
Lech3 / 2009-02-18 19:40 / Bywalec forum
Niestety :) umowa ubezpieczenia OC zawarta jest na rok , a płatność rozłożona na raty .
Szukaj umowy sprzedaży . Zakładam ,że zgłosiłaś ten fakt w wydziale komunikacji :)
Jest to twoim obowiązkiem . Bo jeśli nie ?.........to cóż , szkoła kosztuje !
freeda / 2009-02-18 20:00
Wszystko jest proste, ale zadam takie pytanie kto trzyma umowy kupna sprzedaży 7 lat? To nie jest Akt Notarialny, który trzymamy zawsze. Nawet wobec Urzędu Skarbowego mamy obowiązek trzymać papiery ciut ponad 5 lat, A w 2002 roku nie było obowiazku i nikt tego nie praktykował, żeby rozwiązywać umowy z ubezpieczycielem. A może ja zapłaciłam (czego nie pamiętam). I jeszcze to przedawnienie - po trzech latach się przedawnia tak jest w kc
Lech3 / 2009-02-18 20:20 / Bywalec forum
Przykro mi :( Ja Ci nie pomogę .
Pozostaje Ci walka z windykatorem :(
freeda / 2009-02-19 13:11
Dzięki za wsparcie :))
any / 2009-02-20 09:44 / portfel / Bywalec forum
Firma windykacyjna przysłała Ci oficjalne wezwanie do zapłaty listem poleconym ze zwrotnym potwierdzeniem odbioru?
Jeżeli tak, to musisz udowodnić fakt zbycia samochodu, jeżeli nie to list zachowaj sobie jako ew. dowód w sprawie o nękanie.
Z firmami windykacyjnymi jest tak, że kupują cały pakiet niezweryfikowanych dłużników i ślą jak leci pisma w nadziei, że ktoś się wystraszy i wpłaci pieniądze.
Miałem dwa razy z nimi jazdę - za każdym razem mechanizm ten sam, pismo w mocno czerwonej, agresywnej kolorystyce, groźne w wymowie, takie potrząsanie szabelką.
krzywobrody5 / 2009-02-20 10:20
O sprzedaży samochodu poinformowałem MTU w dniu jego zbycia listem POLECONYM załączając ksera dokumentów wraz z wypowiedzeniem umowy.Niestety .Czynność tą powtarzałem parokrotnie.Grochem o ścianę.Firma windykacyjna LEXUS domaga się ode mnie zapłaty jakiś odsetek.W dniu dzisiejszym otrzymałem ostateczne wezwanie przedsądowe.Moje wyjaśnienia nikogo nie interesują.Co robić z tym fantem?Może ktoś coś podpowie , jak się zachować?
Lech3 / 2009-02-20 16:43 / Bywalec forum
I już widzę błąd wynikający jak sądzę z Twojej niewiedzy .Twoim obowiązkiem jest poinformować TU o fakcie sprzedaży pojazdu natomiast nie masz podstawy prawnej do wypowiedzenia umowy ubezpieczenia OC.
To może zrobić tylko i wyłącznie nabywca pojazdu !!!!!!
Proponuję dowiedzieć się dokładnie za co jest ta dopłata , być może pojazd był sprzedany po wygaśnięciu roku ubezpieczenia OC i wówczas to Ty zobowiązany jesteś do zapłaty składki za 30 dni .
Marcin_G / 2009-02-20 14:45
Jeśli po sprzedarzy rozwiązałeś umowę to proponuje wysłać im jeszcze raz te papiery (ksera dowodu nadania przesyłek itp) z żądaniem szczegółowego wyjaśnienia za co są te odsetki oraz że następne pismo z żądaniem zapłaty będzie zgłoszone do organów ścigania jako nękanie i próba wyłudzenia, pismo to koniecznie ZA POTWIERDZENIEM ODBIORU. Oczywiście jeśli wszelkie płatności miałeś uregulowane, a przypuszczam że tak. Firmy takie jak MTU i windykacyjne jak już tu pisano biorą wszystkie "sprawy" nawet te powstałe przez bałagan w firmach i próbują wyciągnąć kase, najlepiej gdy są to małe kwoty wtedy ludzie dla spokoju płacą.

Ja miałem problem z windykacją bo... nazywam sie tak samo jak ktoś kto im coś wisiał. Wydzwaniali do mnie o różnych porach z głupimi tekstami, np. " kupiło sie samochód a nie chce sie płacić co?" Zadzwoniłem do nich i powiedziałem, że jeszcze jeden telefon do mnie lub do kogoś z mojej rodziny i zgłaszam sprawe na policje i do sądu. Nie mój problem że nie mogą gościa znaleźć a ja byłem w książce telefonicznej

Najnowsze wpisy