Ostatnio przyszedł do mojej mamy list zwykły z firmy windykacyjnej ,że musi zapłacić 500zl za przetrzymanie książki z biblioteki , jeśli nie zapłaci w ciągu kilku dni sprawa jest kierowana do sądu , na początku nie wiedziałyśmy o co chodzi , ponieważ mama nie miała żadnych książek biblioteki ,ale potem się okazało że 6 lat temu jako nastolatka wypozyczylam książkę z biblioteki i faktycznie trafiła ona do piwnicy w czasie porządków. Co moge w tej sytuacji zrobic? nie chce tego placic