Ekonom.
/ 217.172.249.* / 2012-01-01 17:02
Panie Profesorze, a może zamiast "tłumaczyć plebsowi", jak powinien rozumieć współczesny świat, jakieś uwagi do budżetu obecnego Rządu? Poza tym wydaje mi się, że jeśli pieniądze są redysponowane przez państwo i wracają do tego "plebsu" w formie socjalu, to i tak przynajmniej ten "plebs" robi zakupy, co jest lepsze, niż pożyczanie i oddawanie z procentem jakiejś instytucji - czyli wysyłanie części poza naszą granicę. Poza tym u nas chyba jakoś odsetek urzędników w przeliczeniu na jednego mieszkańca jest znacznie większy, niż na zachodzie (co jest przejawem kryzysu wewnętrznego państwa - może takim tematem warto się zająć?), a urzędnicy raczej poza chwalebną dla naszej gospodarki konsumpcją własną nie tworzą PKB, więc może lepiej zobaczyć, czy nie byłoby opłacalniej zmniejszyć obciążenia firm rodzimych - może stałyby się bardziej konkurencyjne w stosunku do zachodu, może by zatrudniły kilka osób więcej i ten socjal nie był by taki strasznie duży... I może nie byłoby potrzeba tylu urzędników do rozdawania pieniędzy z moich podatków? Bo tak na chłodno patrząc krew mnie zalewa, jak widzę kolejny hipermarket i jednocześnie czytam np. o miejscowości, z której pochodzę, ile przez ostatnie 20 lat zostało sprywatyzowanych lub zamkniętych dużych zakładów pracy, które coś produkowały!!!