Forum Polityka, aktualnościGospodarka

Winiecki: Straty na opcjach - firmy są same sobie winne

Winiecki: Straty na opcjach - firmy są same sobie winne

Wyświetlaj:
tm / 83.4.100.* / 2009-02-25 15:27
komentarz jest tylko jeden nic nie produkować.
siusiuk / 95.41.34.* / 2009-01-25 18:53
Przecież tak na prawdę nic wielkiego sie nie stało ot kapitał przeszedł od głupszych do madrzeszych tak jak odbywa sie to już od tysiecy lat. Jest powiedzenie:lepiej z mądrym stracić niż z głupim znaleźć i o to chodzi. Cieszmy się z tego, że tymi pieniędzmi mądrzejsi będą lepiej zarządzać niż ci głupi, którzy pozwolili sobie je odebrać.
Zbigniew Przybysz / 83.25.15.* / 2009-01-29 20:43
raczej współczuję dobrego samopoczucia .
jeśli Pan uważa ,iż oszustow o , co najmnie nadużycie zayufania to rzecz chwalebna dla " mądrzejszych "?
czy rozmawiał Pan z firmami oszukanymi na ten temat
w ciągu 4 dni zgłosiło się do nas zbigi@krammax.com.pl 102 firmy - małe i średnie
( jest to ok 1 % wszystkich firm (w wiekszosci oszukanych)- suma 102 firm to 1 145 700 700 zł czyli banki robą skok na ok 150 0000 000 000 zł - firmy nie placa sobie , nie płacą rat leasingowych , nie kupują ( VAT) nie inwestuję ( miejsca pracy) i nie mają dochodu -
1newyorker / 77.112.225.* / 2009-01-20 11:01
Prawników ciężko sobie njąc bo mamy skorumpowane korporacje zawodowe jest ichtak malo ze musieliby wystepowac przeciw sobie! :) oczywiscie mowie o dzialaniu na wieksza skalę! Min Cwiakalski jeszcze bardziej zacisnąłpetle dostepu do zawodu przy niestety wiernym POpoarciu Premiera... KTORY JAK SAM POWIEDZIAŁ JEST PRZECIW ALE WYSZŁOZE NAWET ZA. :) Do tego firmy zatrudniaja teoretykow co dwie ksiązki przeczytali na studjach i niestety sluchaja studenckich doradców. ! Młodzież ma gorącą krew i ... dziwne ze nikt nie pamieta ze juz to przeabialiśmy na Szopienicach wtedy to byly surowce no ale dwa lata temu to jeszcze siedzialo sie w książkach na uczelni i słuchało mądryh teoretyków biznesu! :)
muad / 195.20.110.* / 2009-01-19 16:14
To co pisze pan Winiecki dla każdego ekonomisty jest oczywistością. Idioten specjalistów z firm, które zaliczyły wtopę należy zwolnić, bo NIE MAJĄ żadnych kompetencji do zarządzania. Na normalnym zabezpieczeniu (nie licząc skrajnych, szczególnych sytuacji) NIE MOŻNA stracić, ale spekulując TAK. A do tych psełdomądrych, poczytajcje sobie bardzo ciekawą książke Hulla, Kontrakty terminowe i opcje, wprowadzenie. A jak ktoś przeczyta i nadal będzie bzdury gadać to niech da znać, wtedy może napiszę książkę - Opcje dla opornych.

Pozdrawiam
sceptyk / 2009-01-19 23:31 / Tysiącznik na forum
A nie lepiej dla durniów sznur, żeby się obwiesili?
scorpion1 / 195.38.12.* / 2009-01-19 14:53
Głupawe te zarządy firm psorze Winnicki, głupawe..... Jak mninister gospodarczy Pawlak sugerwał, że wysoki złoty to same korzyści dla gospodarki i firm to oni kupowali opcje! Że i Pan psorze nie przewidywałeś takiego scenariusza.... no ale zawsze to i dobrze chociaż na końcu o tym coś napisać..... nawet z ręką w nocniku!
menadzer / 87.205.184.* / 2009-01-19 13:28
Witam
Trudno się z Panem nie zgodzić. Wystarczy przeczytać pierwszy lepszy podręcznik na temat kontraktów i jest czarno na białym napisane po co zostały wymyślone - dla ZABEZPIECZENIA transakcji a nie spekulacji. Wszystkie przedsięb. które wtopiły spekulowały więc na tym przykładzie widzimy jak mamy dobrze wykształconą kadrę menedżarską która zarabia niezłą kasę, a teraz doprowadzili do skraju upadłości niejedno przedsiębiorstwo.
lolek000 / 2009-01-19 12:57 / portfel / Tysiącznik na forum
To jest IMHO przesłanie Winieckiego. Ciekawe gdzie tu jest rola państwa, które powinno stworzyć mechanizmy zabezpieczające lub choćby informujące obywatela. Klienci korporacyjni mogą sobie nająć prawników i ekspertów finansowych a co ma zrobić pan Mietek z tartaku?
Z takimi radami pan Winiecki powinien jechać na Madagaskar. Może znalazłby się tam ktoś kto by go docenił?
prostoto / 83.29.13.* / 2009-01-20 07:17
Gdyby Państwo informowało o zgubnych dla Mietka mechanizmach finansowych, zabroniłaby komukolwiek topienia pieniędzy w ZUS ze skazującą go na upadek demografią i OFE z ich 7% prowizjami od składek oraz comiesięcznym haraczem za zarządzenie. Państwo nie chroni Mietka tylko go doi na wszelkie możliwe sposoby.
l_gajda84 / 2009-01-19 18:33 / portfel
Panie lolku Szanowny a gdzie tu jest odpowiedzialność obywatela za swoj biznes, tylko państwo państwo i państwo jeżeli Pan mietek z tartaku chce się rozwijać to musi zdobywać wiedzę a nie liczyć że mu państwo coś podpowie czy zadba aby go nie oszukano, jak ja się na czymś nie znam to albo staram się to zmienić albo nie angażuję się w to w ogóle, ale nigdy nie mam pretensji do nie wiadomo kogo, że ktoś na tym trzepie kasę a mi państwo nie powiedziało że tak można, niech Pan mietek zajmie się tym co potrafi najlepiej, a jak chce eksportować i się zabezpieczać na ryzyku kursowym to niech kupi sobie kilka książek i studiuje...
sceptyk / 2009-01-19 23:30 / Tysiącznik na forum
Nic dodać, nic ująć!
Lewackie pranie mózgów już od przedszkola spowodowało, że powstała potężna armia wykastrowanych ludków, wierzących, że omnipotentne państwo zabezpieczy ich przed wszelakim ryzykiem, poprzez różne przymusy:
- jazdy w pasach,
- ubezpieczeń zdrowotnych / społecznych
- zatrudniania strażaka w każdej firmie
- jazdy w kasku na nartach
- zakładania "opon zimowych" podczas globalnego ocieplenia
- zakaz stoswania ryzykownych narzędzi finansowych
itd. itp.

Efekt jest taki, że kobiety (te normalne) mają problem ze znalezieniem MĘŻCZYZNY, bo większość jest właśnie WYKASTROWANA bez jakiekolwiek zdolności do podejmowania RYZYKA i ponoszenia odpowiedzoalności za decyzje, czyli NIEMĘSKA!
sceptyk / 2009-01-19 10:10 / Tysiącznik na forum
Pierwszy raz zgadzam się z Winieckim (profesorem?).

Mnie uczono w szkole, że jeżeli produkty bankowe przynoszą ci więcej niż twój biznes, to sprzedaj biznes.
Jeżeli panowie menadżerowie mieli ZA DUŻO gotówki (albo aktywów, albo zdolności kredytowej), i nei wiedzieli co z nią zrobić w BIZNESIE, to powinni tę nadwyżkę ODDAĆ właścicielom, a nie bawić się w spekulacje na kompletnie obcym dla siebie rynku.

I to tyle w tym temacie. Reszta artykułu to bajdurzenie niedowartościowanego pseudonaukowca.
głową w mur / 194.204.152.* / 2009-01-19 12:19
Jeżeli prof. Winiecki jest niedowartościowany to chciałem go dowartościować - uważam, że to jeden z rozsądniejszych ekonomistów w Polsce. Choć nie płynie z głównym nurtem i nie mówi tego czego oczekują lewicowe media. Dlatego rzadko jest w telewizji.

Do sceptyka: sam jesteś niedowartościowany i przemądrzały.
scorpion1 / 195.38.12.* / 2009-01-19 15:02
Ja jestem przeciwnego zdania. Profesor Winiecki jest typowym lewicowym przedstawicielem ekonomisty podobnie jak jego kolega Balcerowicz, a nie pokazują go w mediach bo reprezentuje niską wiedzę i netrafne poglądy podobnie jak w/w jego kolega z tego samego nurtu. Tamtego też rzadko pokazują.....
kazumi / 2009-01-19 10:31 / portfel / Mistrz gry: "Najlepsze spółki tygodnia"
Taki z Ciebie sceptyk na bok sentymenty
ich od wygranej dzieliły centymetry...
Jakby panowie menedzerowie mieli za dużo gotówki to by kupowali opcje. Problem to polega na tym że oni opcje wystawiali i zgarniali za to premie. Robili to już wcześniej i się udawało ponieważ korzystna zmiana kursów walut powodowała to że opcja nie została wykonana. Zobaczyli że można zarobić nic nie robiąc. Ale w końcu noga się powinęła. Zwykła spekulacja i tyle.
kortky / 195.117.250.* / 2009-01-19 08:45
http://www.adamduda.pl/2008/12/16/opcja-zaglady/
x_erpe / 79.190.174.* / 2009-01-19 08:24
Tym razem nie przyznam racji. Płytko. Zbyt ogólnie jak na "temat".
R.W. / 212.76.59.* / 2009-01-19 19:04
Witam -przeczytawszy artykuł powiem krótko i na temat :
Łatwo pisać o takich procesach i wyciągać wnioski post faktum.
Wiele firm ZAROBIŁO spekulując na opcjach,te którym się to nie udały -po prostu nie miały szczęścia i zapłacą teraz za to.
Profesorze -proszę się nie wymądrzać i nie pisać,że kadra nie fachowa itd....cały świat włącznie z USA w takim razie jest niefachowy,bo problem wystąpił wszędzie.
Co jakiś czas pękają bańki spekulacyjne i NIKT nie wie jakie będą tego konsekwencje ,a nawet jeśli wie ,to nie wie precyzyjnie kiedy i od jakich poziomów się rozpoczną.
Na nic tu ,doświadczenie ,statystyka i ekonometria włącznie z całą matematyką i ekonomią.
Proszę nie udawać wybitnie mądrego ,bo i Pan tego nie wiedział-oto moja Teza.
Dowód : jeżeli Pan to wiedział ,to jest Pan teraz milionerem,bo zajął Pan właściwe pozycje na rynku we właściwym czasie i zamknął (lub zamknie je) też we właściwym.
Niestety ,odkąd do systemu finansowego wpuszczono wirtualne pieniądze,oprócz tych ,które fizycznie istnieją ,rozpoczęło to erę przyspieszonego rozwoju gospodarczego ,ale również przyspieszyło procesy oczyszczania rynku z nieracjonalnych zachowań.
Dlatego są one gwałtowne i nielokalizowalne,podobnie jak zjawiska przyrody.
Powtarzam -wśród nas -nie ma mądrych na takie sytuacje.
Żaden ekonomista ,ani żadne prawo ekonomii nie zwycięży z podstawowym instynktem czyli z pazernością (zwaną chęcią zysku w ekonomii) .
Zarządy i menagerowie niestety są bardziej podatni ,bo chcą BARDZO błyszczeć wynikami i pobierać premie ,ale nie ryzykują własnym kapitałem-występuje brak elementu strachu.
Jak wiemy -w takich sytuacjach mamy do czynienia ,albo z zyskami nadzwyczajnymi (zwanymi heroizmem na wojnie) albo fiaskiem (zwanym skrajną głupotą ).
Powtarzam -jak to zachowanie zostanie sklasyfikowane -nie zależy od NAS .....zależy od szczęścia.......
Niejeden menago zwany był profesjonalistą wtedy gdy wygrywał na nadmiernie ponad poziom pożądany wystawionych opcjach.
NIE BĄDŻMY Panie profesorze zakłamani-wtedy też powinien Pan napisać ,że to nie jest profesjonalista ,a hazardzista,któremu sprzyjało szczęście -a JEDNAK Pan tego nie pisał -bo nie było STRAT,były zyski , a problem tak naprawdę był już wtedy.
Tak zniszczono STOCZNIE ,bo nie ubezpieczając wcale kontraktów na produkcję okrętów zawartych w walutach obcych -też spekulujemy.........na pewno ze mną się Pan zgodzi.
Niestety tego w szkołach nie uczą,a Pan Panie profesorze wie dokładnie tyle samo co ja i proszę nie odgrywać roli Wieszcza,bo NIKT nie wie co będzie za rok ......
Dlatego trzeba się ubezpieczać tylko na tyle ile jest to niezbędne i ani grama więcej....ale to każdy rolnik nawet wie .....
W zarządzaniu występuje jeden błąd :
BRAK UMIARU -poprzez :
a) pazerność -nadmierną sklonność do ryzyka
b)zaniechanie -czyli nie zdawanie sobie sprawy z zagrożeń

Powtarzam -tego w szkole nie uczą.....i stopnie w indeksie ,kursy ,wykształcenie też nie .....
Tego uczą w domu,albo na własnej skórze ( to bardziej boli).
pozdrawiam
Obserwator! / 89.79.159.* / 2009-01-20 19:48
Pan Panie profesorze wie dokładnie tyle samo co ja

No cóż pan (pani) R.W. przesadną skromnością nie grzeszy ale trudno nie zgodzić się z jego twierdzeniem, że wywody pana profesora Winieckiego to jest mądrość post factum. Za naukę trzeba płacić. W tym systemie za te korepetycje zapłacą udziałowcy i inwestorzy a spekulanci schowali premie do tajnych skrytek i spokojnie czekają na koniec zabawy. Jeśli specjaliści od finansowych transferów potrafią wykorzystać świeżo nabytą wiedzę i wyeliminować niedostatki istniejącego obecnie globalnego systemu finansowego, to łatwiej będzie te straty przeboleć. Teraz już chyba naiwni tylko wierzą, iż ceny ropy i gazu w drugim półroczu 2008 roku rozhuśtała niewidzialna ręka rynku. A takich objawów chorobowych światowej gospodarki każdy obserwator zjawisk ekonomicznych jest w stanie wskazać kilka tuzinów. Trzeba jednak przyznać, że Amerykanie potrafią wręcz genialnie rozkładać koszty swoich fanaberii politycznych i gospodarczych na cały cywilizowany świat. Już nie tak liczni jak kiedyś delektują się cytatami Billa Clintona o głupocie i gospodarce, bo tkwi w nich jakaś nutka fałszu, nieszczerości i zwykłego chamstwa. Myślę, że chyba tylko UE jest w stanie skutecznie zablokować pasożytnicze transakcje globalnych spekulantów wspieranych państwowym terroryzmem. Szkoda tylko, że na te ropiejące ekonomiczne wrzody wylewa się brudna piana pseudo-rewolucji obyczajowej, skutecznie odwracającej uwagę od spraw dla naszej cywilizacji najważniejszych.
prostoto / 83.29.13.* / 2009-01-20 07:12
Co do wpływu wirtualnych pieniędzy (a ujmując dokładnie inflacyjnego pieniądza bez pokrycia pompowanego do systemu przez politykę rezerw cząstkowych banków), jest dokładnie na odwrót, ich pojawienie się spowodowało wzrost nieracjonalnych zachowań na rynkach, których skutkiem jest co jakiś czas nieuchronna korekta (surowce 2008, subprime 2007, bańka IT 2000, Japonia 1989, złoto 1981 etc.)

Najnowsze wpisy