Przecież ostatnie dwa lata jedziemy na popycie wewnętrznym. Ale ponieważ Europa z wolna wychodzi z zapaści zamówienia będą wieksze. Zamówinia zagraniczne w 2008 zgasly jak zapalka. Czy to jest nasza wina. Czy na to mial wplyw rząd.
Jeśli popyt rośnie a rośnie w związku z zapowiedzią podwyżki
VAT to ceny muszą rosnąć. Wolny rynek. Mowa jest oczywiście o dobrach tych droższych- jak np. samochody. Ale czy ci co teraz za wszelką cenę chcą kupić robią mądrze? Nie sądzę. Na temat tych 20% nie chcę się spierać.Oczywiście wzrosly ceny niektórych produktów rolnych ale to wiadomo z jakiego powodu. Mam wątpliwości. Gdyby koszty tak wzrosly mialoby to odzwierciedlenie we wskaźniku inflacji. Artykuly spożywcze i nośniki zajmują w koszyku sporą pozycję. Nie mam pojęcia jak to policzyleś. Ja tego nie zauważylem. A ceny wzrosną choćby z tego powodu, że pracownicy handlu nie chcą już pracować za darmo. Dziwię się, że dopiero teraz. Sieci ścigają się kto sprzeda po niższych cenach kosztem pracowników. Ja jestem gotów placić drożej bo nie chcę się tuczyć na krzywdzie innych.
Czy tylko rząd. A opozycja to nie sprzedaje nam różnych absurdów, bzdur. Ale jednak to od nas zależy czym się zajmiemy. Codziennie bombardowani jesteśmy niezliczoną ilością informacji. Od nas zależy co uznamy za ważne.
Nie wim co mialeś na myśli pisząc, że ja dzielę jakieś liczby, kiedy nie szafuję wcale liczbami. Piszesz o wzroście
VAT o 15 . To jakaś chyba pomylka. A to, że ceny po wzroście
VAT mogą wzrosnąć o 0,3% przytaczam za M. Belką. Wyjątkowo ufam, że on wie co mówi. To nio Rybiński. Podwyżki cen czy podatków nigdy nie przekladają się w prosty sposób na ceny w sklepach.
Wiem, że Polska byla i jest krajem biednych ludzi. Też bym chcial żeby ludzie mogli z rozmachem zaspokajać swoje potrzeby. Ale wiem, że to nie stanie się z dnia na dzień. Ale myślę, że jeszcze za mojej na tej ziemi kadencji.