i-grek
/ 77.236.4.* / 2011-10-07 22:53
Powyższy tekst to świetny przykład argumentum ad verecundiam, czyli odwoływania się do autorytetu: skoro Mickiewicz i Piłsudski tak robili, to musi to być słuszne. Otóż nie, panie Szygulski. To, że Mickiewicz albo Piłsudski coś tam zrobili albo powiedzieli, to jeszcze nie oznacza, że my musimy, albo że możemy to robić. Poza tym jeśli się uznaje Mickiewicza albo Piłsudskiego za autorytet, to trzeba to jeszcze uzasadnić w jakiś logiczny sposób, a nie że to są autorytety, bo tak w szkole mówili i "prawdziwi" Polacy tak jednogłośnie uznali.