Docieplić dom to podobno nie sztuka, tylko,że to nieprawda.Jest wiele elementów, które na to wpływają.Tym bardziej, że koszty docieplenia zwracają się w rachunkach za energię, a po określonym czasie zarabiamy na niższych kosztach eksploatacji.Unia obniżyła te koszty 60%.Chyba lepiej mieszkać lepiej i taniej.A certyfikat jest po to żeby deweloperzy nie budowali i nie sprzedawali nam chłamu i rynek wymusi to na budowlańcach.

Poszedłbym dalej. Czekam niecierpliwie na dyrektywę UNI określającą minimalną i max. temperaturę wewnątrz budynku, w lecie i w zimie. Rzecz jasna musiałoby to być potwierdzone URZĘDOWYM CERTYFIKATEM i corocznym obowiązkiem weryfikowania CERTYFIKATU. Do kontroli przestrzegania powyższych DYRDYMAŁ (przepraszam DYREKTYW), należy powołać wyspecjalizowane KOMISJE. Koszty całej hecy ponoszą oczywiście właściciele nieruchomości. DYRDYMAŁA (DYREKTYWA) ma być obligatoryjna dla wszystkich właścicieli nieruchomości.

Kolejny krok w kierunku najdoskonalszego z ustrojow.