Sabre
/ 2007-10-26 09:58
/
Tysiącznik na forum
Minister Ziobro to sztandar IV RP. Średnia ze studiów (na których jego ulubionym zajęciem było donoszenie na kolegów) 3,8. Aplikacja po kilku latach bolesnych prób. Ani jednego dnia przepracowanego na stanowisku prokuratora, od razu minister i prokurator generalny. Osiągnięcia:
Afera billboardowi, która skończyła się wyrokiem dla … Jacka Kurskiego.
Sprawa doktora G. i sławne błazeńskie występy ministra za które został już pozwany. Nawiasem mówiąc, występy ministra zainteresowały całą Europę.
Ekstradycja Mazura – dysponując zeznaniami „wiarygodnego” płatnego mordercy i po kilku prasowych cyrkach (dzięki nim sędzia ze Stanów nie miał już wątpliwości), ponosi sromotną klęskę.
Szwajcaria i tajne konta kończą się w stylu PiS, czyli przedstawianie porażki jak sukcesu.
Sądy 24 godzinne jako kosztowny młot na rowerzystów.
Sprawa Barbary Blidy – minister Ziobro z trybuny sejmowej wygłasza stek kłamstw, które stają się jego cechą rozpoznawczą.
Sprawa CBA wobec Leppera – to miał być wspaniały triumf ministra. Niestety długotrwałą i bardzo kosztowną operację z użyciem nowoczesnego sprzętu, nawet fałszerstw, rozkłada na łopatki wójt z Mrągowa.
Ciągle odgrzewana sprawa taty ministra, pomimo już czterokrotnej zmiany prokuratora i zamówieniu siódmej z kolei ekspertyzy, ma nikłe szanse powodzenia.
Po ponad 10-letnim procesie Ziobro przegrał też sprawę, jaką wytoczył kolegom z akademika – taśmy magnetofonowe z podsłuchów, jakie dostarczył wówczas prokuraturze (jeszcze nie było dyktafonu Sony ICD-MX20), nie wystarczyły … .
Czy ktoś zna jakieś jego sukcesy?