Związkowcy powołując się na zapowiedzi zarządu spółki, wskazują, że z tytułu centralizacji zakładów do 2015 roku z "pracą pożegna się dodatkowe 5-7 tysięcy osób, choć dotychczasowa restrukturyzacja PKP Cargo doprowadziła do zysku spółki w pierwszym półroczu w wysokości 7,3 mln złotych i pozwoliła zaplanować zysk na koniec roku w wysokości 40 mln".
No to pięknie. A to "choć" zupełnie bezsensowne. Związkowcy sami używają argumentu, który strajk czyni bezsensownym i jest laurką dla zarządu.
A liczne zwolnienia świadczą tylko przeroście pracowników biurowych w dotychczasowych siedzibach zakładów. Ludzi, którzy taboru nawet nie dotykali...