Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
aktualizacja

4mobility. Pandemia przyczyni się do rozwoju carsharingu

4
Podziel się:

4mobility ocenia, że pandemia Covid-19 w dłuższym terminie pozytywnie przełoży się na rynek transportu współdzielonego, poinformował ISBnews prezes Paweł Błaszczak.

(Shutterstock)

"Czas powrotu do normalności może potrwać miesiące lub lata, ale przewidujemy, że wpływ pandemii na nasz rynek będzie istotny i pozytywny. Będzie trend ograniczania korzystania z transportu publicznego, jaki znaliśmy do tej pory, z tłokiem w autobusach i metrze" - powiedział Błaszczak w rozmowie z ISBnews.

"Naturalnie więc może to powodować, że popyt na carsharing będzie większy i będziemy chcieli się przenosić z komunikacji miejskiej do samochodów. To może być bardzo korzystne dla branży carsharingu. Poziom bezpieczeństwa w transporcie publicznym, a samochodzie to dwa przeciwne bieguny. Zwłaszcza, jeśli będziemy udostępniać samochód nie tylko na minuty, ale na dni, tygodnie, zdejmując z klienta konieczność tankowania, serwisu, mycia pojazdu" - dodał.

Branży mogą też sprzyjać inne zjawiska wywołane pandemią - np. ograniczanie konsumpcji, w tym kupowania samochodów na własność, ocenił Błaszczak.

Wspieranie carsharingu będzie też - w jego opinii - leżało w interesie miast.

"Na dziś wszelkie usługi mobilności współdzielonej, poza rowerami, są realizowane przez podmioty prywatne, przy organizacyjnym wsparciu samorządów. Dla miast nie stanowi to kosztu, więc współpraca z podmiotem prywatnym będzie dobrą odpowiedzią. Miasta stoją przed ogromnym wyzwaniem, mieszkańcy będą się chcieli przemieszczać pomimo ograniczeń, komunikacja miejska może nie wystarczać" - powiedział.

4mobility spodziewa się też poszerzenia grona klientów zainteresowanych carsharingiem. Może podnieść się średnia wieku, dzięki dołączeniu do klientów osób w wieku powyżej 40 lat, które do tej pory rzadziej myślały o transporcie współdzielonym.

"Również mamy wstępne obserwacje, że zwiększa się zainteresowanie kobiet usługami carsharingu, które do tej pory stanowiły tylko ok. 20% klientów" - podsumował Błaszczak.

4Mobility jest jednym z pionierów i liderów świadczących na polskim rynku usługi carsharingu. Jej model biznesowy zakłada wykorzystanie przez klientów autorskiej aplikacji mobilnej, dzięki której można bezpiecznie i z dowolnego miejsca dokonać rezerwacji samochodu. Spółka świadczy swoje usługi w Warszawie, Poznaniu, Siedlcach, Trójmieście i Rzeszowie. Od września 2017 jest notowana na New Connect. Większościowym akcjonariuszem spółki jest PGE Nowa Energia.

Tomasz Chaberko

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
ISBnews
KOMENTARZE
(4)
Bedniu
4 lata temu
Totalna bzdura. To właśnie strach przed koronawirusem jest motorem napędowym by mieć własny a nie współdzielony samochód. Nie ważne nowy czy używany ale swój własny, bezpieczny!!!
Abcde
4 lata temu
Współdzielenie w czasach koronawirusa to najgorszy możliwy pomysł. Kto myślący wsiądzie do samochodu, jesli potencjalnie 10 minut wczesniej mogla podrozowac nim osoba zakażona?
Nick
4 lata temu
Bzdura, właśnie przez Pandemię przestałem korzystać z aut użytkowanych wcześniej przez inną osobę, która mogła być chora
MMM
4 lata temu
Myślę, że panowie raczej starają się zaklinać rzeczywistość. Jeśli ludzie będą bać się wirusa, to niby dlaczego mają jeżdźić tym samym samochodem, którego używa nie-wiadomo-kto? Firmy wynajmu może jakoś wrócą do biznesu, pod warunkiem że zapewnią super dezynfekcję po każdym wynajmie, ale samochody na minuty czy godziny, to już raczej nie. A może się myle, może wirus zniknie za miesiąc.