Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Dane o produkcji za V wskazują na wyższy wzrost PKB w II kw. wg analityków

0
Podziel się:

Majowe dane o produkcji przemysłowej były zbliżone do oczekiwań rynkowych głównie z uwagi na efekty kalendarzowe. Większość analityków podtrzymuje jednak, że w II kw. br. tempo wzrostu gospodarczego będzie nieco wyższe niż w I kw. 2019 r.

Dane o produkcji za V wskazują na wyższy wzrost PKB w II kw. wg analityków

Według danych Głównego Urzędu Statystycznego (GUS), produkcja sprzedana przedsiębiorstw przemysłowych wzrosła w maju o 7,7% r/r, a w ujęciu miesięcznym pozostała bez zmian. Po wyeliminowaniu wpływu czynników o charakterze sezonowym produkcja sprzedana przemysłu ukształtowała się na poziomie o 5,1% wyższym niż w analogicznym miesiącu poprzedniego roku i o 0,2% wyższym w porównaniu z kwietniem br. Wzrost produkcji sprzedanej odnotowano w 27. spośród 34 działów przemysłu (w ujęciu rocznym) w maju 2019 r.

Zdaniem analityków, dobre dane o produkcji za maj pokazują, że polski przemysł nadal opiera się spowolnieniu w Europie oraz recesji sektora przemysłowego w Niemczech. Jednak wyraźne spowolnienie w gospodarce niemieckiej będzie się przekładać na coraz wolniejszy wzrost aktywności w polskim przemyśle. Część analityków zwraca uwagę, że w połączeniu z wysoką aktywnością w handlu i usługach, może to oznaczać wyższą dynamikę PKB w II kw. niż w I kw. 2019 r. Nie bez wpływu na dane miał kalendarz, który pozostał w maju pozytywny w analogicznej skali jak w kwietniu, natomiast do spadku dynamiki rocznej przyczyniła się dość wysoka baza odniesienia z zeszłego roku.

Ekonomiści są zdania, że majowe dane płynące z polskiej gospodarki nie powinny zmienić obecnej narracji członków Rady Polityki Pieniężnej (RPP). Analitycy oczekują stabilizacji stóp procentowych na obecnych poziomach do końca 2020 roku.

Poniżej przedstawiamy najciekawsze cytaty z wypowiedzi ekonomistów:

"Jest zatem bardzo prawdopodobne, że wkład przemysłu we wzrost PKB w drugim kwartale br. będzie jeszcze wyższy niż w pierwszym, co utrzyma dynamikę PKB nadal na relatywnie wysokim poziomie" - główny ekonomista Banku Pocztowego Monika Kurtek.

"Mocne dane o produkcji za maj pokazują, że wciąż polski przemysł opiera się spowolnieniu w Europie oraz recesji sektora przemysłowego w Niemczech" - ekonomiści ING Banku Śląskiego.

"Tym samym choć dynamika wzrostu produkcji w ujęciu zmian miesięcznych oczyszczonych z sezonowości jest wyraźnie niższa niż z początkiem roku, to trudno niższą dynamikę produkcji uznać za sygnał negatywny. Tym samym kolejny miesiąc z rzędu utrzymuje się solidny wzrost produkcji sprzedanej przemysłu, pomimo wyraźnego spowolnienia aktywności gospodarki globalnej, jak również pomimo wyraźnie słabszych wskaźników koniunktury i oczekiwań firm z sektora przetwórczego" - analitycy BOŚ banku.

Poniżej przedstawiamy najciekawsze wypowiedzi ekonomistów in extenso:

"Zgodnie z oczekiwaniami majowy wynik produkcji przemysłowej był nieco słabszy w stosunku do kwietniowego. Dynamika na poziomie 7.7%r/r jest jednak wciąż jedną z najwyższych w tym roku. Co więcej, po dwóch miesiącach drugiego kwartału br. tempo wzrostu produkcji przemysłowej jest wyższe i od tempa w okresie analogicznym ub.r. (obecnie wynosi średnio 8.5%r/r wobec 7.3%r/r w roku poprzednim), i od tempa zanotowanego w pierwszym kwartale br. (które wyniosło 6.1%r/r). Jest zatem bardzo prawdopodobne, że wkład przemysłu we wzrost PKB w drugim kwartale br. będzie jeszcze wyższy niż w pierwszym, co utrzyma dynamikę PKB nadal na relatywnie wysokim poziomie. Produkcja przemysłowa rośnie mimo wyhamowania aktywności gospodarczej u naszego głównego partnera handlowego, tj. w Niemczech, gdyż po pierwsze nadal silny pozostaje popyt wewnętrzny (rosną konsumpcja i inwestycje), a po drugie charakter spowolnienia za Odrą powoduje, że nie przekłada się ono póki co negatywnie na zapotrzebowanie na towary z Polski (tzw. działy
eksportowe przemysłu mają się cały czas bardzo dobrze). W całym 2019 r. polska gospodarka wzrośnie o przynajmniej 4.7% wobec 5.1% w 2018 r. Dane napływające z gospodarki realnej z całą pewnością nie przysparzają zmartwień RPP. Lipcowa projekcja NBP będzie najprawdopodobniej kolejną, w której w górę zrewidowana zostanie prognoza PKB na ten rok. Jednocześnie podwyższona zostanie prognoza inflacji. Wydaje się jednak, że w warunkach powrotu głównych banków centralnych na świecie do luzowania polityki monetarnej (w tym kierunku podąża i EBC, i Fed), RPP pozostanie przy swoim dotychczasowym zdaniu i stopy procentowe w Polsce nie ulegną zmianie co najmniej w tym i przyszłym roku" - główny ekonomista Banku Pocztowego Monika Kurtek.

"W ujęciu fundamentalnym wzrost produkcji przemysłowej pozostaje względnie silny przy odsezonowanej dynamice rocznej pozostającej wciąż powyżej 5% r/r. Jednocześnie jednak dynamika odsezonowana w maju zanotowała najniższy odczyt w tym roku, co może świadczyć o stopniowym wygasaniu wzrostowego momentum produkcji. Podtrzymujemy opinię, że wyraźne spowolnienie w gospodarce niemieckiej będzie się przekładać na coraz wolniejszy wzrost aktywności w polskim przemyśle. Biorąc pod uwagę zakładany przez nas mocny spadek dynamiki produkcji przemysłu w czerwcu ze względu na silny negatywny efekt kalendarza, oczekujemy, że w całym 2Q19 produkcja rosła wyraźnie wolniej niż w 1Q19, co znajdzie odzwierciedlenie w dalszym spowolnieniu wzrostu gospodarczego. Ceny produkcji sprzedanej przemysłu (PPI) wzrosły w maju o 1,4% r/r po wzroście o 2,6% r/r w kwietniu. Ceny w przetwórstwie przemysłowym zwiększyły się o 1,1% r/r, a ceny w górnictwie o 0,2% r/r, wobec wzrostów o odpowiednio 2,2% r/r i 5,0% r/r w poprzednim miesiącu (po
korekcie). Do wyraźnego spadku dynamiki PPI w maju przyczynił się efekt wysokiej bazy odniesienia w przypadku cen paliw (mocny wzrost cen przed rokiem), zniżka cen miedzi oraz kontynuacja tendencji spadkowej cen węgla. Podsumowując, majowe dane z sektora przemysłowego wskazują na bardzo stopniowy charakter spowolnienia w krajowym przetwórstwie, które wciąż utrzymuje solidny wzrost. Dane nie powinny mieć istotnego wpływu na perspektywy krajowej polityki pieniężnej. Obecny konsensus w ramach RPP co do kontynuacji długiego okresu stabilizacji kosztu pieniądza wydaje się trwały, choć należy zwrócić uwagę, że ostatnie wzrosty inflacji w okolice celu NBP zaktywizowały jastrzębie skrzydło RPP. W scenariuszu bazowym zakładamy, że stopy procentowe NBP pozostaną na obecnym poziomie co najmniej do końca 2020 r (stopa referencyjna na poziomie 1,50%)" - analityk Banku Pekao Piotr Piękoś.

"Dynamika produkcji przemysłowej spadła z 9,2% do 7,7%, zgodnie z rynkowymi prognozami (7,5%). Struktura wzrostu pokazuje dość zrównoważony rozwój przetwórstwa zarówno wśród branż ściśle związanych z eksportem czy krajowym rynkiem (np. budownictwem). Wysoką dynamikę zanotował też sektor motoryzacyjny (12,6%), co stanowi pozytywny sygnał - w poprzednich miesiącach branża osiągała wyniki bliższe 5%. Bardzo dobre wyniki osiągali też producenci dóbr inwestycyjnych (12%r/r). Stosunkowo wysokiej kontrybucji dostarczyły również sektor energetyczny oraz gałęzie związane z obsługą mediów (łącznie 0,8pp). Dzisiejsze dane sugerują, że dynamika wartości dodanej w przetwórstwie, w bieżącym kwartale będzie zbliżona bądź nawet nieco wyższa niż w 1kw. W połączeniu z wysoką aktywnością w handlu i usługach, w naszej ocenie oznaczać to będzie wyższą dynamikę PKB w 2kw. Prognozujemy wzrost z 4,7% do ok. 5%. Od strony wydatkowej bieżąca struktura produkcji sugeruje, że popyt zewnętrzny dalej pozostaje stabilny. W bieżącym
kwartale również spodziewamy się stosunkowo wysokiej dynamiki inwestycji (ok 8.5%r/r). Mocne dane o produkcji za maj pokazują, że wciąż polski przemysł opiera się spowolnieniu w Europie oraz recesji sektora przemysłowego w Niemczech. Naszym zdaniem ten fenomen jest zasługą struktury produkcji w Polsce. Polskie firmy sprzedają głównie na rynek wewnętrzny Unii a ten ma się znacznie lepiej niż niemiecki/europejski przemysł który cierpi z powodu spowolnienia światowego handlu i wojen handlowych. Bazując na danych Uniwersytetu Groningen szacujemy, że 48% produkcji polskiego przemysłu konsumowane jest w kraju, a ok. 38% w reszcie Europy. Natomiast polskie produkty eksportowe poza Europę (albo bezpośrednio, albo jako reeksport z Europy) stanowi tylko 14%. Dlatego dopóki popyt wewnętrzny Eurolandu będzie stabilny, dopóty kondycja polskiego przemysłu pozostanie dobra i wpływ recesji niemieckiego przemysłu na polską produkcję ograniczony" - ekonomiści ING Banku Śląskiego.

"Produkcja przemysłowa w maju wzrosła o 7,7% r/r wobec oczekiwań rynkowych 7,5% i naszej prognozy 8,7%. W ujęciu odsezonowanym wzrost wyniósł 5,1% r/r co jest najsłabszym wynikiem w tym roku. Produkcja w przetwórstwie przemysłowym zwolniła tempo wzrostu z bardzo silnego poziomu 9,6% r/r do 7,8% - co jest wciąż bardzo dobrym wynikiem, przebijającym średnią za 2018 rok. Wciąż możemy mówić o zaskakująco dobrym radzeniu sobie polskiego przemysłu z obniżoną aktywnością w strefie euro - produkcja samochodów odnotowała najlepsze tempo wzrostu od listopada 2017 r., 12,6% r/r, a produkcja urządzeń elektrycznych (również nastawiona na rynki zagraniczne) wzrosła o 16,5% r/r. Dynamika cen PPI wyniosła w maju 1,4% r/r po 2,6% odnotowanych w kwietniu. To mniej niż oczekiwał rynek (1,6%) i my (1,5%). Spowolnienie było oparte na spadkach cen w górnictwie (metale -5,8% m/m, węgiel -0,6%). Z drugiej strony w przetwórstwie spożywczym i w rafineriach ceny producenckie wzrosły po 0,7% m/m. Ogólnie w przetwórstwie przemysłowym
doszło do wyhamowania dynamiki cen z 2,2% r/r do 1,1% (co jest najniższym odczytem od ponad roku), ale miały w tym swój udział efekty bazowe. Ceny produkcji budowlanej rosły w maju w tempie 3,7% r/r wobec 3,8% poprzednio (co było najwyższym wzrostem od połowy 2008 r.). To delikatne spowolnienie raczej nie uciszy głosów z sektora budowlanego o schodzeniu firm z budów z uwagi na nieopłacalność kontynuacji prac wobec szybkiego wzrostu kosztów - może więc z czasem dojść do przełożenia tego na realne wyniki sektora" - ekonomista Santander Bank Polska, Grzegorz Ogonek.

"Majowe spowolnienie dynamiki produkcji było oczekiwane jako efekt wysokiej statystycznej bazy odniesienia - w maju przed rokiem, odnotowano bardzo silne miesięczne tempo wzrostu produkcji skorygowanej o sezonowość (1,4% m/m). Jednocześnie spowolnienie dynamiki rocznej produkcji nieoczyszczonej z sezonowości i efektów kalendarzowych ograniczane było przez korzystniejszy niż przed rokiem układ dni roboczych. Kontynuację wzrostu produkcji w ujęciu miesięcznym po korekcie o efekty sezonowe i kalendarzowe (0,2% m/m) należy uznać za solidny wynik, biorąc pod uwagę trudne otoczenie zewnętrzne polskiej gospodarki (recesja w przemyśle strefy euro), jak i fakt, że produkcja rośnie w ujęciu miesięcznym pomimo bardzo silnego wzrostu z początku bieżącego roku kiedy notowała dynamikę blisko 2% m/m. Tym samym choć dynamika wzrostu produkcji w ujęciu zmian miesięcznych oczyszczonych z sezonowości jest wyraźnie niższa niż z początkiem roku, to trudno niższą dynamikę produkcji uznać za sygnał negatywny. Tym samym kolejny
miesiąc z rzędu utrzymuje się solidny wzrost produkcji sprzedanej przemysłu, pomimo wyraźnego spowolnienia aktywności gospodarki globalnej, jak również pomimo wyraźnie słabszych wskaźników koniunktury i oczekiwań firm z sektora przetwórczego. Na podstawie opublikowanych dzisiaj cząstkowych danych dot. produkcji w poszczególnych działach przetwórstwa przemysłowego nie można formułować jednoznacznych wniosków dot. wyników w poszczególnych sekcjach jak np. produkcji eksportowej, czy na potrzeby budownictwa. Wydaje się jednak, że opublikowane cząstkowe dane wskazują na odporność działów o wysokim udziale sprzedaży eksportowej na osłabienie koniunktury za granicą. Bardziej precyzyjne wnioski będą możliwe dopiero po publikacji pełnej struktury danych. Choć póki co sektor przemysłu pozostaje odporny na negatywny wpływ czynników zewnętrznych, nie wydaje się jednak, aby powszechne już pogorszenie nastrojów gospodarczych, dalsze pogłębienie niepewności dot. sytuacji w gospodarce globalnej pozostało bez wpływu na
wyniki krajowego przemysłu. Przy utrzymujących się wyzwaniach w zakresie popytu zewnętrznego, jak i wyraźnie mniej korzystnym układzie dni roboczych w czerwcu należy liczyć się już z wyraźnie niższą dynamiką wzrostu produkcji w przemyśle" - analitycy BOŚ Banku.

forex
giełda
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
ISBnews
KOMENTARZE
(0)