Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Łukasz Pałka
|

Dane z USA sprowokowały byki do ataku

0
Podziel się:

Informacje o amerykańskim PKB poprawiły nastroje inwestorom.

Dane z USA sprowokowały byki do ataku

Dane z amerykańskiej gospodarki bardzo poprawiły dzisiaj nastroje inwestorów w Europie. Dzięki temu główne indeksy warszawskiej giełdy w jednej chwili wybiły się bardzo mocno w górę i utrzymały dodatni wynik do końca sesji.

W rezultacie WIG20 zakończył notowania z wynikiem +1,46 proc., WIG +1,13 proc. Trochę słabiej poszło małym i średnim spółkom: mWIG40 +0,29, sWIG80 +0,23 proc.


Pretekstem do nagłego ataku byków były dane, które po południu napłynęły na nasz rynek zza oceanu. Okazało się, że PKB w Stanach Zjednoczonych w trzecim kwartale wzrósł o 3,5 proc. To więcej niż oczekiwali analitycy. Informacje przez optymistów zostały zinterpretowane jako dowód na koniec kryzysu i ratunek amerykańskiej gospodarki, do którego przyczynił się _ plan Obamy _.

Wśród blue chipów na GPW dwóm spółkom udało się zakończyć sesję z ponad 4-procentowym zyskiem: KGHM skoczył o 4,81 proc., a PKO BP +4,19 proc. W przypadku tej drugiej spółki sukcesem okazała się emisji akcji. Wartość zapisów przekroczyła 5 mld zł, a redukcja w zapisach dodatkowych sięgnęła 99 proc.

Dane ze Stanów Zjednoczonych spowodowały, że w górę poszły również indeksy na rynkach europejskich. O godzinie 17.40 polskiego czasu rośnie również giełda na Wall Street.

Łukasz Pałka, godz. 14.20

PKB w Stanach Zjednoczonych w trzecim kwartale wzrósł o 3,5 proc. To więcej niż oczekiwali analitycy. Efekt: giełda ostro w górę.

O godzinie 14.20 indeks WIG20 zyskuje 1,17 proc. w porównaniu do wczorajszego zamknięcia. To mocne odreagowanie po przedpołudniowych spadkach.

Wśród blue chipów najmocniej w górę idzie KGHM (+4,7 proc.), szybko pną się też banki: ponad 3 proc. zyskują BRE i PKO BP.

Po danych z USA ożywił się również handel na giełdach europejskich.

Łukasz Pałka, godz. 12.40

O godzinie 12.40 giełdowe indeksy cały czas utrzymują się poniżej poziomu wczorajszego zamknięcia.

Wśród spółek z indeksu WIG20 na plusach utrzymują się tylko dwie KGHM i Cyfrowy Polsat. W tyle stawki znajdują się dzisiaj banki. Najwięcej, bo ponad 2,6 proc. traci BZ WBK. Niecałe 2 proc. traci Pekao SA.

Warszawska giełda jest dzisiaj nieco słabsza od innych europejskich parkietów. Główne indeksy w Wielkiej Brytanii i Niemczech utrzymują się na minimalnych plusach.

Arkadiusz Droździel, godz. 9.40

Po mocnych spadkach na giełdach amerykańskich oraz azjatyckich trudno było oczekiwać, by także GPW po raz czwarty w tym tygodniu nie wystartowała na minusach.

Wszystkie główne indeksy otworzyły się poniżej zamknięcia z dnia poprzedniego. Najwięcej tracą małe spółki zgrupowane w sWIG 80, który traci niemal 1 procent.

Spośród największych spółek wchodzących w skład WIG20 największy spadek notują akcje czeskiego giganta energetycznego CEZ. Spadkami na prognozę przychodów w III kw. na poziomie 430 mln zł zareagowały akcje TVN, które tracą ponad 1 procent.

To czy również i dzisiaj zakończymy sesje na minusach w dużym stopniu zależy ponownie od sytuacji na rynkach światowych. Natomiast sytuacja na nich w będzie zależeć od tego jak giełda amerykańska zareaguje na dane o dynamice PKB Stanów Zjednoczonych w III kwartale. Wszystko wskazuje na to, że w ujęciu rocznym amerykańska gospodarka wzrośnie o 3,2 procent.

Kolejna sesja będzie walką o utrzymanie hossy? Byki stoją przed trudnym wyzwaniem.

Marek Knitter, godz. 6:00

W tym tygodniu nie udało się jak na razie bykom pokazać swojej siły. To niedźwiedzie zdecydowanie kontrolowały sytuację. W ciągu trzech ostatnich sesji wartość indeksu WIG20 zmniejszyła się o ponad 140. Z kolei WIG stracił blisko 5 proc. Wczorajsza spadkowa sesja została wsparta sporym obrotem wynoszącym blisko 1,6 mld złotych.

Początek czwartkowej sesji może przynieść próbę odreagowania wczorajszych spadków, choć mam wrażenie, że bykom może nie starczyć sił. Tym bardziej dalsze spadki są prawdopodobne, że nie udało się również kolejny raz obronić wzrostów w Stanach Zjednoczonych.

Główne indeksy na Wall Street otworzyły się już rano pod kreską. Dane dotyczące rynku nieruchomości jedynie pogłębiły fatalne nastroje wśród inwestorów. Okazało się, bowiem, że we wrześniu sprzedaż nowych domów spadła o 3,6 proc. w relacji miesiąc do miesiąca do 402 tys., wobec prognozowanego wzrostu o 2,6 proc. do 440 tys. Dane te mocno rozczarowały inwestorów, gdyż w obecnej sytuacji ponownie nie wiadomo jaki jest faktyczny stan amerykańskiej gospodarki.

Z godziny na godzinę indeksy osuwały się w dół. Największa przecena sięgnęła technologiczny Nasdaq, który stracił 2,67 proc. Niewiele lepiej poradził sobie indeks S&P500, który został zepchnięty przez niedźwiedzie do poziomu 1042 punkty, co oznacza spadek o blisko 2 proc. Z kolei Dow Jones stracił "zaledwie" 1,2 proc.

Stawia to w trudnej sytuacji nasze krajowe byki. Będą zapewne chciały bronić najważniejszych poziomów, aby nie doprowadzić do dłuższej korekty na parkiecie. Zamknięcie oferty na akcje PGE zapewne uwolni część środków. Nie wiemy jednak jak duża z nich może trafić na rynek akcji. Jeżeli utrzymają się słabe nastroje na parkietach to raczej zostaną one ulokowane na rynku pieniężnym.

Dzisiaj po godzinie 13. poznamy dane dotyczące rynku pracy w USA jak i wstępne dane dotyczące PKB za III kwartał. Powinny one być nieco lepsze od poprzednich odczytów. Rynek spodziewa się, że wzrost gospodarczy w Stanach Zjednoczonych wyniósł 3,2 proc. wobec -0,7 proc. w poprzednich trzech miesiącach. Nim jednak te dane poznamy najpierw będzie jeszcze kilka odczytów w Strefie Euro dotyczących koniunktury. Tam z kolei analitycy spodziewają się niewielkiej poprawy.

giełda
komenatrze giełdowe
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)