*Wczorajsza sesja zakończyła się zniżką prestiżowego indeksu warszawskiej giełdy. WIG20 stracił 0,97% i notuje obecnie poziom 2616.18 pkt. *
Spadki na warszawskiej parkiecie dobrze wpisywały się w słaby sentyment do inwestycji jaki panował na europejskich i amerykańskich parkietach. Ożywienie byków przyniosły dopiero ostatnie godziny handlu w Stanach Zjednoczonych, gdzie na wykresach głównych indeksów możemy zaobserwować mocne ruchy w górę. S&P500 stracił jedynie -0.14%, DJIA -0.36%, a technologiczny NASDAQ -0.37%.
Wydaje się, że rynek oswoił się już z kryzysem fiskalnym w Strefie Euro i w pełni zaakceptował plan pomocy dla Irlandii (85 mld EUR), co może pozwolić bykom przerwać marazm i przechwycić incjatywę. Niemniej najmocniej na tej sytuacji cierpi EUR, które mocno traci względem USD (bezpieczna przystań).
Z punktu widzenia analizy technicznej wykres blue chipów pokonał wsparcie na linii 2640 pkt. i obecnie pogłębia krótkoterminowy trend spadkowy, kreślony od 9. listopada. Wydłuża się tym samym prawe ramię, postulującej dalsze spadki, formacji RGR, którego potencjalny zasiąg to poziom 2400 pkt. Dziś na notowania wpływ będą mieć dane makro z Europy i z Ameryki. O 12 poznamy stopę bezrobocia w Strefie Euro (10,1%).
Przed zakończeniem sesji notowań ciągłych, bo o 16, na rynek napłyną jeszcze informacje o wrześniowej wartości indeksów: S&P/Case-Shiller dla 20 metropolii (1,3% r/r), Chicago PMI (60 pkt.) oraz zaufania konsumentów - Conference Board (52 pkt.). Biorąc pod uwagę poranne rosnące wartości kontraktów na zachodnioeuropejskie i amerykańskie parkiety należy spodziewać się dziś pozytywnego rozpoczęcia sesji notowań ciągłych w Warszawie.