Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

GPW: Irlandzki bailout odbija się czkawką

0
Podziel się:

Po wczorajszym dniu trudno dziś o bycie optymistą, choć historia pokazuje, że często właśnie takie sytuacje okazują się być początkiem drogi na kolejne szczyty.

GPW: Irlandzki bailout odbija się czkawką

Po wczorajszym dniu trudno dziś o bycie optymistą, choć historia pokazuje, że często właśnie takie sytuacje okazują się być początkiem drogi na kolejne szczyty.

Mimo cichych nadziei na pozytywny początek kolejnego tygodnia, zwłaszcza wobec pozytywnego rozstrzygnięcia sesji w Azji, wczorajszy dzień mocno rozczarował. Inwestorzy nie wierzą w to, że irlandzki bailout będzie ostatnim problemem UE, zwłaszcza w świetle plotek zmieszanych ze stanowczymi dementi podsycającymi tylko niepewność rynku. Portugalia jest kolejnym krajem, który oczekiwany jest do ustawienia się w kolejce po pomoc finansową, choć rolowanie o długu będzie się musiała martwić dopiero w kwietniu przyszłego roku.

Rynek jednak dyskontuje jej spodziewane kłopoty - CDSy Portugalii tylko wczoraj wzrosły o 7,4% do 539 punktów, zaś rentowności obligacji PIIGSów rosną. Widać, że im bardziej Hiszpania i Portugalia dementują swoje problemy z nadmiernym długiem, tym bardziej rynki im nie ufają. Zresztą nie ma się im co dziwić - obliczenia HSBC wskazują, że w razie zagrożenia bankructwem Hiszpania będzie potrzebować więcej pieniędzy, niż jest jej w stanie dać Unia.

Po wczorajszej posusze w kalendarzu danych makro dziś poznaliśmy wstępne dane nt. październikowej produkcji przemysłowej w Japonii, które pokazały znacznie niższy wzrost w ujęciu rocznym niż we wrześniu, zaś w Australii w październiku oddano do użytku znacznie więcej nowych domów niż prognozowano - jednak rynki w Azji nie zareagowały na te dane, dyskontując wciąż spodziewane kłopoty z kryzysem zadłużeniowym w UE i walkę Chin z inflacją.

W trakcie sesji poznamy PKB Polski w III kwartale - nasza gospodarka jest w dobrej kondycji, kolejne instytucje podwyższają prognozy jej wzrostu gospodarczego, a więc i prognozowane 3,6% wzrostu w skali roku powinno być nietrudne do osiągnięcia. Wystąpienia szefów EBC i Fed będą miały szansę mieć wpływ na wynik sesji w Ameryce.

Unijny kryzys zadłużenia nadaje kierunek parom walutowym - euro osłabiło się wczoraj do dolara do poziomu 1,31 a do jena do poziomu 110,42. Złotówka jako waluta podwyższonego ryzyka osłabiała się wczoraj do obu głównych walut - do dolara o 2,7% a do euro o 1,3%. Ropa i miedź spadają na fali obaw o spadek chińskiego popytu.

giełda
komenatrze giełdowe
dziś w money
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)