*Ostatnie minuty sesji należały do niedźwiedzi, które skutecznie ściągnęły indeks WIG20 pod kreskę. *
Jaki początek taki koniec z ciekawym środkiem. Tak najkrócej można streścić to, co się wydarzyło na GPW w Warszawie. Warto jednak odnotować kilka wydarzeń.
Jak już wspomniałem początek był słaby. WIG20 rozpoczął sesję pod kreską, ale już około 10:30 zalazł się ponad 65 punktów wyżej osiągając swoje dzienne maksimum na poziomie 1895 punktów. I tym razem ponownie popyt się cofnął.
W trakcie sesji indeks zaczął osuwać się coraz niżej i wydawało się, że już po godzinie 14. zanotujemy zejście pod kreskę. Bykom udało się jednak na czas wkroczyć i odbić ponownie w górę. Pod koniec sesji zabrakło już jednak amunicji i podaż zdołała zapanować nad rynkiem.
Przez długi czas motorem wzrostu była TP SA, która zanotowała również najwyższe obroty ze wszystkich spółek. KGHM i PKN Orlen, które zyskiwały na wartości pod koniec sesji niestety zaczęły tracić i ostatecznie zamknęły się na minusach. Bioton, którego walory spadały przez całą sesję ostatecznie straciły 6,45 proc. Był to dzisiaj największy spadek w indeksie WIG20.
Pozostałe indeksy poradziły sobie znacznie lepiej. MWIG40 zyskał 1,22 proc. a sWIG80 1,48 proc. WIG20 ostatecznie spadł o 0,21 proc. do poziomu 1854 pkt. Obroty na całym rynku wyniosły prawie 1,8 mld zł.