Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Arkadiusz Droździel
|

GPW: Indeksy rosną, ale inwestorzy są ostrożni

0
Podziel się:

Kolejne godziny handlu na GPW pokazują, że jak na razie rodzimi inwestorzy nie mają zamiaru podejmować ryzykownych decyzji.

GPW: Indeksy rosną, ale inwestorzy są ostrożni

Główne indeksy nadal utrzymują się na niewielkich plusach. Najwięcej zyskuje mocno wczoraj poturbowany mWIG (na zakończenie wczorajszej sesji jego wartość była ponad 4,6 proc. poniżej wtorkowego zamknięcia), który zyskuje ponad 1 procent. WIG, WIG 20 i sWIG także oscylują wokół tego poziomu.

O niewielkiej ochocie do ryzyka świadczą także niskie obroty. Po godzinie 12.00 przekraczały one nieznacznie 430 mln złotych.

Spośród spółek notowanych na GPW najlepiej radzi sobie Bank Ochrony Środowiska, którego akcje zyskują prawie 10 procent. Ich dzisiejszy kurs jest jednak i tak niższy niż przed wczorajszą sesją, na której straciły one 9,4 procent.

W przypadku największych spółek, zgrupowanych w WIG 20, najlepiej także wypadają banki. BRE i BZWBK są ponad 3 proc. powyżej poziomu na koniec wczorajszej sesji.

Dalszy przebieg sesji powinien przebiegać raczej w spokojnej atmosferze, której nie powinien raczej zmącić komunikat ECB w sprawie stóp procentowych w strefie euro. Jest bardzo mało prawdopodobne by została podjęta jakakolwiek decyzja w tym zakresie.

Większych zawirowań możemy się natomiast spodziewać w końcówce sesji po opublikowaniu o godz. 16.00 wartości indeksu ISM dla usług, który pokazuje jak przyszłość tego segmentu gospodarki widzą menadżerowie w niej zatrudnieni. Ekonomiści spodziewają się jego wzrostu do 48 proc. z 46,2 proc. w lipcu.

Jacek Mysior, godz. 9:24

*Czwartkowa sesja na warszawskiej giełdzie rozpoczęła się od odreagowania wczorajszej przeceny. Chwilę po otwarciu WIG20 zyskiwał 0,8 procent. *

W środę spadki na amerykańskim rynku akcji wyhamowały, co nieco uspokoiło nastroje inwestorów na GPW. Nie oznacza to, że dzisiejsza sesja będzie miała spokojny przebieg. O losach czwartkowego handlu rozstrzygną nastroje na globalnych rynkach. Te jednak są ostatnio bardzo zmienne.

Łukasz Pałka, godz.6:11

Spadki w końcówce wczorajszych notowań w Stanach Zjednoczonych mogą zdecydować o tym, że również indeksy nad Wisłą będą dzisiaj szły w dół. Choć pewnie już nie tak gwałtownie jak wczoraj. Na razie trudno spodziewać się, by nastroje inwestorów miały się wyraźnie poprawić.

Indeks nowojorskiej giełdy Dow Jones zakończył wczoraj notowania ze stratą -0,32 proc., a S&P500 zleciał o -0,33 proc. Słowem, duża nerwowość i brak wystarczającej siły, by znów pójść w górę.

W Polsce najprawdopodobniej czeka nas dzisiaj podobny scenariusz.

Cały czas na parkiecie trwa teraz wojna nerwów i wyczekiwanie na jasną odpowiedź na pytanie: czy kilkumiesięczne wzrosty były początkiem nowej hossy, czy tylko korektą w bessie? Czy akcje są już tak mocno przewartościowane, że nie ma szans na dalsze zwyżki i czas się ich pozbyć?

Odpowiedzialnością za złe nastroje na parkiecie trudno obarczać dane makroekonomiczne. W Polsce dynamika PKB rośnie najszybciej w Europie, również wczorajsze dane o PKB w strefie euro, choć potwierdziły recesję, to nie okazały się zatrważające. Co więcej, wyniki samych spółek za drugi kwartał również były lepsze od oczekiwań analityków.

Dzisiaj czeka nas kolejny wysyp danych makroekonomicznych w Europie. Poznamy najnowsze odczyty indeksów PMI dla sektora usług we Francji, Wielkiej Brytanii, w Niemczech i w Eurolandzie. W strefie euro inwestorzy czekają też na decyzję w sprawie stóp procentowych, ale te raczej nie zostaną one zmienione.

Tak więc same dane nie powinny mieć dzisiaj większego wpływu na rynek, bo giełdą rządzą teraz przede wszystkim bardzo duże emocje. Inwestorzy nie wiedzą do końca, w którą stronę pchnąć indeksy, a to stwarza niedźwiedziom pole do zdobycia coraz większej przewagi.

Być może coraz większego znaczenia nabiera też sentyment. Już od wielu lat inwestorzy zawsze kończyli wrzesień na stratach. Ale wcale nie przesądza to jeszcze o powrocie dłuższych spadków także teraz.

Korekta trwa na naszej giełdzie już od ubiegłej środy. Z małym wyjątkiem (w ostatni piątek WIG20 zamknął się na 0,95 proc. plusie) od tamtej pory indeks największych spółek stracił już ponad 9 proc. Podobny spadek odnotował indeks szerokiego rynku WIG. Wczoraj mocna przecena dotknęła z kolei małe i średnie spółki.

Nie wolno lekceważyć faktu, że po raz ostatni jednodniowe spadki WIG-u i WIG-20 na poziomie -4 proc. notowaliśmy w okresie największej paniki z lutego. Ale pocieszające jest to, że potem indeksy zaczęły piąć się do góry, zyskując 60 proc. w pół roku. Bykom od dłuższego czasu należał się więc odpoczynek. Byle nie był on zbyt długi.

giełda
komenatrze giełdowe
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)