Kontrakty terminowe na indeksy amerykańskie wskazują na przewagę niedźwiedzi co może skutkować słabym otwarciem się rynku kasowego. W Europie również zmalała liczba zleceń kupna. Giełda w Czechach już znalazła się pod kreską.
Mamy szansę zakończyć jednak sesję na plusie. Do końca notowań pozostało jeszcze ponad 2 godziny i jeżeli w USA nie dojdzie do większego tąpnięcia to nasze byki będą wstanie utrzymać się nad kreską.
GPW: Popyt nadal ma przewagę
Godzina: 11:57
Na rynku akcji przewagę nadal mają byki. WIG20 z sukcesem obronił ważne poziomy.
Inwestorzy z sukcesem obronili poziom 1800 punktów i teraz śmiało poczynają sobie na rynku kasowym. Bykom pomagają dobre nastroje na innych zagranicznych parkietach, choć wielkiego entuzjazmu nie widać. W Londynie FTSE zyskuje niecały 1-proc., a DAX 0,5 proc.
Po podaniu przez Monnari informacji, że spółka kolejne salony zamyka i jednocześnie notuje słabe wyniki sprzedaży za czerwiec, inwestorzy postanowili zamykać pozycję. Od dłuższego czasu trwa zła passa tej spółki. Paniki jednak większej w tej chwili już nie widać. Akcje Monnari tracą obecnie ponad 3,4 proc.
Z kolei spółka Sygnity poinformowała, że przygotowuje się do akwizycji. Inwestorzy pozytywnie przyjęli zapowiedzi zarządu. Akcje zyskują obecnie 0,59 proc.
GPW: W górę i w dół
*Początek sesji na GPW przyniósł wzrost głównego indeksu. Sytuacja nadal jest jednak bardzo niebezpieczna. *Godzina 9:17, Marek Knitter
GPW rozpoczęła sesję od niewielkiego wzrostu. WIG20 znajduje się nadal bardzo blisko istotnych poziomów, co powoduje, że każde większe załamanie nastrojów może zakończyć się głębszym spadkiem. Jak na razie przewagę mają byki.
Dane makroekonomiczne z Francji i Niemiec mogą nie przynieść większych impulsów. Pewnymi wskazówkami dla inwestorów mogą być natomiast notowania na rynku surowcowym. Ropa w dalszym cięgu znajduje się w trendzie spadkowym, podobnie jak miedź.
GPW: Jest szansa na wzrosty
Początek sesji może przynieść niewielkie odbicie. Tym razem rynek akcji w USA zakończył się wzrostami.
Podczas wczorajszej sesji zejście indeksu WIG20 do poziomu 1800 punktów uaktywniło byki. Obroty były jednak niewielkie i trudno odczytać obecnej nastroje. Może to bowiem oznaczać chwilowe cofnięcie się podaży, a nie świadczyć o sile byków. Rynek akcji lubi jednak zaskakiwać. Pozostanę tym razem optymistą i oczekuje odbicia podczas dzisiejszej sesji.
Dane z USA, które wczoraj napłynęły raczej mogły zaskoczyć rynek. Indeksu ISM, który mierzy aktywność w amerykańskim przemyśle wzrósł w czerwcu do poziomu 47 pkt. z 44 pkt. w maju. Oczekiwano, że wyniesie on 45,5 pkt. Wskaźnik co prawda nadal znajduje się poniżej 50 punktów jednak tempo spadku jest coraz wolniejsze. Z kolei nowe zamówienia wzrosły o 4 punkty do 48,6 pkt, a indeks zatrudnienia wzrósł kolejny miesiąc z rzędu do 43,4 pkt.
Reakcja rynku na dane była raczej umiarkowana. Dopiero w drugiej części sesji na Wall Street inicjatywę przejęły byki. Jednak na większe wzrosty nie pozwalaławielu spółkom trwająca korekta na rynku ropy naftowej.
Ostatecznie indeks S&P 500 zyskał 0,26 proc., a Dow Jones 0,53 proc. Technologiczny Nasdaq spadł o 0,51 proc.
W kalendarium tym razem nie ma pozycji dotyczących USA. Za to mamy m.in. produkcję przemysłową w Wielkiej Brytanii za maj. Rynek oczekuje wzrostu o 0,2 proc. m/m i 11,3 proc. r/r. W samo południe w Niemczech zostaną opublikowane dane dotyczące zamówień w przemyśle. Spodziewany jest niewielkie wzrost liczony miesiąc do miesiąca. W kwietniu zamówienia spadły o ponad 37 proc. rok do roku.