Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

GPW: Trzecia z rzędu sesja pod kreską

0
Podziel się:

Przewaga sprzedających w początkowej fazie notowań na Wall Street sprawiła, że minimalnego wzrostu nie udało się dowieźć do zakończenia sesji na GPW.

GPW: Trzecia z rzędu sesja pod kreską

Paweł Zawadzki, 16:45

*Przewaga sprzedających w początkowej fazie notowań na Wall Street sprawiła, że minimalnego wzrostu nie udało się dowieźć do zakończenia sesji na GPW. Przez cały dzień inwestorzy byli mocno niezdecydowani, co najlepiej pokazuje wykres indeksu największych spółek. *

Po wczorajszej, zakończonej ponad 1 proc. pod kreską sesji na Wall Street my notowania rozpoczęliśmy dobrze. Pod wpływem wypowiedzi prezesa Fedu, który zapewnił, że nie spodziewa się drugiego dna kryzysu WIG20 wystartował na 0,5-proc. plusie. Kolejno mieliśmy pogorszenie sytuacji na giełdach i spadek indeksu największych spółek w okolice 2310 punktów.

Zaprezentowane około południa lepsze od oczekiwań dane z niemieckiej gospodarki zachęciły do kupowania akcji i WIG20 znów wyszedł nad kreskę. Słowa szefa Fedu nie przekonały jednak inwestorów z Wall Street i choć amerykańskie indeksy wystartowały nad kreską, to sprzedający szybko ściągnęli je wyraźnie poniżej wczorajszych kursów zamknięcia. Taka atmosfera odbiła się na _ warszawskim fiksingu _, podczas, którego WIG20 stracił prawie 0,4 proc. i znalazł się symbolicznie pod kreską.

Ostatecznie indeks największych notowanych na GPW spółek stracił 0,2 procent. Minimalnie zyskały natomiast mWIG40 i sWIG80. Na uwagę zasługują obroty, które tylko w przypadku największych spółek sięgnęły 2 mld złotych.

Z jednej strony – obroniony poziom 2300 punktów w przypadku indeksu największych spółek oznacza, że część inwestorów wierzy w kontynuację wzrostów. Z drugiej – handlujący są mocno niezdecydowani. Jest to o tyle niepokojące, że w momencie kiedy na rynek znów napłyną negatywne wiadomości istnieje spora szansa, że bardzo szybko zaczną pozbywać się posiadanych papierów.

Spośród największych spółek najlepiej wypadł PBG, którego akcje zyskały ponad 2 procent. Nieźle poradziły sobie także TVN oraz Asseco Poland, które zyskały ponad 1,5 procent. Sesji do udanych nie zaliczy natomiast BZ WBK, który dziś w WIG20 został przeceniony najmocniej. Spółce nie pomogła wiadomość o otrzymaniu niemal 50 mln złotych dywidendy, a jej akcje potaniały o ponad 2,5 procent.

GPW: Lekkie pogorszenie nastrojów

Paweł Zawadzki, godz. 12:20

Wczorajsze pozytywne wypowiedzi prezesa Fedu wystarczyły kupującym jedynie na niecałe dwie godziny notowań. Po tym jak zdecydowanie pogorszyła się atmosfera na większości europejskich giełd również na polskim parkiecie do głosu doszli sprzedający.

Obecnie WIG20 traci około 0,5-0,6 procent. Podobnie wypadają średnie i małe spółki, których indeksy zniżkują aktualnie o 0,4 i 0,6 procent.

Dalsze spadki mogą zostać powstrzymane przez nieco lepsze od oczekiwań dane o produkcji przemysłowej w Niemczech. Około południa okazało się bowiem, że w kwietniu wzrosła ona o 0,9 proc. choć prognozowano wzrost o 0,7 procent. W górę zrewidowane zostały także bardzo dobre dane z poprzedniego miesiąca.

Jednak o tym, jak zakończymy dzisiejszą sesję zdecydują zapewne inwestorzy z Wall Street. Ich zachowanie w początkowej fazie notowań będzie ostatnią wskazówką dla rodzimych inwestorów. Dziś już bowiem nie zostaną zaprezentowane żadne istotne dane z gospodarki.

GPW: Bernanke uspokoił inwestorów

Arkadiusz Droździel, godz. 9:30

Nieznaczne wzrosty na giełdach azjatyckich przysłoniły wczorajsze spadki za oceanem, co pozytywnie wpływa na początek notowań w Warszawie.

Główne indeksy warszawskiego parkiety wystartowały na plusach. WIG 20 zyskuje około 0,5 procent.

Po spadkowym zakończeniu wczorajszej sesji za oceanem trudno było jednak oczekiwać, by na początku notowań przewagę mieli kupujący. Uspokajająco na rynki wpłynęła jednak wypowiedź szefa FED Bena Bernanke, który stwierdził, że ani globalnej ani amerykańskiej gospodarce nie grozi drugie dno. Równocześnie dodał, że choć ożywienie będzie słabsze niż wcześniej oczekiwano.

Po tej wypowiedzi, która miała miejsce już po zakończeniu handlu na Wall Street, nieznacznym optymizmem powiało na giełdach azjatyckich, gdzie na wszystkich najważniejszych rynkach notowano nieznaczne wzrosty indeksów.

Te optymistyczne nastroje udzielają się także inwestorom w Europie, a taże amerykańskim. Notowania kontraktów na indeksy giełd za oceanem zwiastują, że otworzą się one na solidnych plusach.

Spośród największych spółek warszawskiego parkietu dobrze radzą sobie KGHM oraz PBG. Na wzrost akcji kombinatu miedziowego wpływ mają rosnące ceny miedzi na giełdach europejskich. Natomiast akcje PBG zyskują po informacji, że spółka od niej zależna Hydrobudowa Polska, która przewodzi konsorcjum modernizującemu stadion w Poznaniu, podpisała aneks do umowy, który przedłuża remont tegoż stadionu o dwa miesiące.

GPW: Kolejna nerwowa sesja?

Marek Knitter, godz. 6:00

Początek sesji będzie bardzo nerwowy. Sprzedający mogą ponownie przejąć inicjatywę.

Poniedziałkowa sesja zakończyła się spadkiem głównego indeksu o 1 proc.To co analitycy uważają za najważniejsze, to fakt, że został obroniony poziom wsparcia na wysokości 2300 punktów. Jest to prawda, choć zamknięcie wczorajszej sesji w USA nie będziemy mogli tak zwyczajnie zlekceważyć.

Początek notowań w USA przyniósł otwarcie na plusie. Po chwili jednak indeksy zapikowały w dół, gdzie byki szybko przystąpiły do kontrataku. Przez większą część notowań główne indeksy pozostawały nad kreską. Jednak ostatnie dwie godziny notowań to przewaga sprzedających. Kolejny raz cieniem na notowania położyły się obawy inwestorów o sytuację w Europie i wpływ na wartość euro.

Ostatecznie indeks Dow Jones spadł o 1,17 proc., a S&P 500 stracił 1,35 proc. Z kolei technologiczny Nasdaq obniżył swoją wartość o 2,04 proc.

W kalendarzu do najważniejszych informacji należy między innymi publikacja dotyczące produkcji przemysłowej za kwiecień. Oczekiwany jest wzrost o 0,8 proc. licząc miesiąc do miesiąca. Wcześniej poznamy jeszcze szczegóły niemieckiej handlu zagranicznego. Będą one miały niewątpliwy wpływ na sytuację dla euro, ale również dla rynku akcji.

Nie tylko amerykańscy inwestorzy obawiają się o rozwój gospodarczy w Europie. Analitycy Bank of America Merrill Lynch obniżyli prognozę PKB dla Strefy Euro w 2010 roku do 1,4 proc. z 1,7 proc. wobec spadku ocenianego na 4,0 proc. w 2009 roku.Należy oczekiwać dalszych tego typu prognoz, szczególnie po mieszanych informacjach z Węgier.

Warto jednocześnie zwrócić uwagę, że Bank of America Merrill Lynch dla Polski zakłada wzrost PKB w wysokości 3,5 proc. zarówno w tym roku jak i w 2011 roku.

dziś w money
giełda
komenatrze giełdowe
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)