Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Skarbiec TFI: Większość firm skorzysta z przesunięcia terminu na umowy z PPK

1
Podziel się:

Większość firm z II etapu wdrażania pracowniczych planów kapitałowych (PPK) - tj. zatrudniających 50-249 pracowników - prawdopodobnie skorzysta z możliwości przesunięcia wejścia do planu do 27 października br. i dlatego pierwszych wpłat z tego segmentu do PPK można oczekiwać na przełomie listopada - grudnia, szacuje w rozmowie z ISBnews dyrektor ds. komunikacji inwestycyjnej w Skarbiec TFI Przemysław Jaworski.

Skarbiec TFI: Większość firm skorzysta z przesunięcia terminu na umowy z PPK

Według niego, w obecnej sytuacji przesunięcie terminu PPK to najlepsze rozwiązanie - przedsiębiorcy mogą spokojnie skupić się na prowadzeniu działalności, zadbać o los swojej firmy oraz swoich pracowników.

Firmy zatrudniające na 30 czerwca 2019 roku 50-249 pracowników mogą podpisać umowę o zarządzanie do 27 października br. oraz umowę o prowadzenie do 10 listopada br.

"Ten termin sprzyja również nam - instytucjom finansowym, gdzie spokojnie możemy krok po kroku wdrożyć PPK w danej firmie" - powiedział Jaworski w rozmowie z ISBnews.

Wskazał, że Skarbiec TFI ma klientów podlegających II etapowi wdrażania PPK, którzy podejmują się wpłat od maja, ponieważ chcą w tej sytuacji pomóc również pracownikom.

"Ale są i takie firmy, które odczuwają skutki COVID-19, gdzie ten czas do października pozwoli spokojnie się przygotować do tego tematu. Liczymy, że większość firm z drugiego etapu jednak będzie korzystało na przesunięciu i pierwsze wpłaty zobaczymy na przełomie listopada - grudnia" - dodał dyrektor.

Odnosząc się do kwestii, czy podejmowanie decyzji dotyczących PPK obecnie może być korzystne, zwrócił uwagę, że generalnie ryzyko w długim horyzoncie czasowym minimalizuje się.

"Co do PPK - dziś wszyscy uczestnicy planu są na początku swojej drogi z oszczędzaniem w planie kapitałowym. Ich aktywa to trzy, może cztery wpłaty. Co jednak oznacza dla nich początek oszczędzania w kryzysie. Tu możemy przyjrzeć się wydarzeniom sprzed lat. Oczywiście to co dzieje się dziś, nie jest z niczym porównywalne, ale jakieś modele trzeba przyjmować" - powiedział.

"Zatem posłużę się przykładem. Jeżeli decyduję się oszczędzać w PPK i odkładam wraz z pracodawcą 140 zł, dodatkowo otrzymuję wpłatę powitalną w wysokości 250 zł oraz w ciągu dwóch lat dwie dopłaty roczne w wysokości 240 zł. Wróćmy do kryzysu z lipca 2008 roku i załóżmy, że to wówczas oszczędzam swoje środki w PPK. To czas, kiedy indeksy spadają do 6 marca 2009 roku, po tej dacie w ciągu dwóch lat następuje silne odbicie rzędu 90%. Zakładając ten wariant spadków oraz wzrostów i przekładając na oszczędzanie w terminie od lipca 2008 roku do marca 2011, to w tej symulacji mój portfel przynosi stratę w wysokości -3,7%. Jeżeli przyjmę wariant, że rozpoczynam oszczędzanie w terminie od 6 marca 2009 roku do marca 2011, mój zysk wyniesie 41,6%" - wyliczył.

Zwrócił przy tym uwagę, że w przypadku PPK należy pamiętać, iż dodatkowym zyskiem dla uczestnika jest sama wpłata od pracodawcy oraz dopłaty państwowe. Tu również w systematycznym oszczędzaniu główną rolę będzie grał czas oraz instytucja finansowa, która będzie zarządzać środkami uczestnika. "Będę szedł z maksymą PFR-u 'w sumie się opłaca'" - dodał Jaworski.

Jego zdaniem, z punktu widzenia planów typu PPK zawsze może pojawić się "coś negatywnego" w środowisku.

"Dzisiaj mamy koronawirusa, z mediów płyną same negatywne informację. Kiedy podejmowaliśmy decyzję o wejściu w PPK, przyjęliśmy zasadę, że będziemy pod każdym względem wspierać pracodawcę i pracownika. To jest kolejna sytuacja, gdzie edukacja na temat instrumentów rynkowych, na temat systematycznego oszczędzania, budowania oszczędności obywateli po 60. roku życia jest bardzo ważna. Nasi klienci są non stop z nami w kontakcie, a ci którzy zamierzają iść z nami w tę podróż, nie zawiodą się. Ważne jest, aby pracownik świadomie i dobrowolnie podjął decyzje czy być czy nie być w PPK" - podkreślił dyrektor.

Przypomniał także, że jeżeli pracodawca likwiduje firmę, środki pracownika pozostają na rachunku PPK i tylko on ma do nich dostęp.

"Jeżeli chce te środki na potrzeby bieżące wypłacić - po prostu dokonuje 'zwrotu' środków. Jednak nie wszystko, co znajduje się na rachunku trafia do jego portfela. Instytucja finansowa zarządzająca aktywami w PPK płaci ze składki pracodawcy 30% do ZUS-u. Ponadto, jeżeli zarządzanie było skuteczne i mamy zarobek, dodatkowo odprowadzany jest podatek Belki. To nie wszystko - jeżeli pracownik otrzymał dopłaty państwowe (powitalną, roczną) - wracają one do budżetu państwa" - wyjaśnił Jaworski.

Jeżeli jednak pracownik znajduje nowego pracodawcę, a u niego działa PPK, to ten pracownik może dokonać transferu środków z jednej instytucji finansowej do drugiej, bez jakichkolwiek kosztów. Nie ma natomiast możliwości przerzucenia środków do nowego pracodawcy, który prowadzi w swojej firmie PPE, podkreślił dyrektor.

Skarbiec Holding jest grupą, której przedmiotem działalności jest zarządzanie funduszami inwestycyjnymi (fundusze inwestycyjne otwarte, specjalistyczne fundusze inwestycyjne otwarte, fundusze inwestycyjne zamknięte) oraz usługi zarządzania portfelami instrumentów finansowych na zlecenie. Skarbiec Holding S.A. jest jedynym akcjonariuszem Skarbiec TFI S.A., które powstało w 1997 roku jako piąte towarzystwo funduszy inwestycyjnych w Polsce i jest jednym z największych towarzystw niezależnych od jakiejkolwiek grupy bankowo-finansowej w Polsce.

Tomasz Oljasz

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
ISBnews
KOMENTARZE
(1)
leon
4 lata temu
PPK na obecną sytuację gospodarczą to idealne rozwiązanie, bo dodatkowe oszczędności na przyszłość do poprawy komfortu życia każdemu się przydadzą. Tutaj ten cel osiągamy przy minimum kosztów i wysiłku.