Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. PBE
|

Trzy grzechy rządu ws. gazu w Polsce. "Niech ktoś mi to wytłumaczy"

57
Podziel się:

Brak kontraktu na gaz przez Baltic Pipe jeszcze przed jego budową, brak pływającego terminalu w Polsce oraz brak rozbudowy gazoportu w Świnoujściu to trzy największe grzechy PiS dotyczące gazu. Tak wylicza w rozmowie z Onetem Piotr Maciążek, ekspert rynku energetyczno–paliwowego z 12-letnim doświadczeniem.

Trzy grzechy rządu ws. gazu w Polsce. "Niech ktoś mi to wytłumaczy"
Działania rządu dotyczące bezpieczeństwa energetycznego nie były wystarczające (Materiały prasowe, Gaz System)

Pod koniec września zostanie otwarty gazociąg Baltic Pipe, który ma zapewnić Polsce bezpieczeństwo energetyczne. Szacuje się, że w 2023 r. osiągnie pełną przepustowość poziomie 10 mld m sześc. rocznie. Sam gazociąg ma nas uniezależnić od rosyjskiego gazu.

Późniejsze osiągnięcie pełnej przepustowości to jednak plan rządu, o czym mówił pod koniec sierpnia Mateusz Morawiecki. Premier stwierdził na antenie "Wiadomości TVP", że do końca 2022 r. zakontraktowane będzie 30-50 proc. przepustowości. - Od stycznia dalej będziemy dopełniać gazociąg nawet do 80 proc. w pierwszej połowie roku. Do końca przyszłego roku być może do pełni możliwości przepustowości gazociągu - dodał premier.

To podejście krytykuje jednak Piotr Maciążek, który przez lata doradzał największym firmom z sektora. - Biznesowa zasada jest taka, że najpierw zapewnia się dobry, duży kontrakt na gaz, a dopiero potem buduje się rurociąg. Bo jeśli najpierw zbudujesz rurę, to dostawca gazu wie, że będziesz gotowy zapłacić znacznie wyższą cenę za gaz. Przecież nie wsadziłeś w tę rurę miliardów złotych, żeby teraz nie płynął nią gaz. Gdyby negocjowano z dostawcą cenę przed zbudowaniem rury, ten nie miałby tego argumentu, i byłby skłonny dać niższą cenę - powiedział dla "Onetu".

I przypomniał, że w ten sposób realizowano inwestycję gazoportu w Świnoujściu. Na kilka lat przed jego budową dogadano się z Katarem w kwestii dostaw skroplonego gazu ziemnego LNG. To była decyzja biznesowa, czego zabrakło w kontekście Baltic Pipe.

A niebiznesowe decyzje podejmuje się wtedy, kiedy nadrzędną wartością jest polityka. Najwyraźniej politycy tak bardzo chcieli postawić tę rurę, że nie zaprzątali sobie głów analizami biznesowymi.W latach 2015-2022 mieliśmy w Europie pokój i ceny gazu były niskie. To był wciąż dobry czas na kontraktowanie taniego gazu. Zamiast tego robimy to dziś, kiedy wybuchła wojna i cała Europa chce kupować od Norwegii - podkreślił Maciążek.

Za małe Świnoujście

Kolejnym z grzechów władzy ma być podejście do wspomnianego gazoportu w Świnoujściu. Po prostu go nie rozbudowano.

Niech mi ktoś wytłumaczy, bo ja jako człowiek, który od 12 lat zajmuje się energetyką, tego nie rozumiem, dlaczego od siedmiu lat rządów PiS nie rozbudowano gazoportu w Świnoujściu do 7,5 mld m sześc., choć takie były plany - zastanawia się ekspert.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Brak gazu uderza w przemysł. "Rząd się spóźnił z działaniami"

Przez gazoport można przetransportować 6 mld m sześć. gazu. Ale to za mało, dlatego powinien zostać rozbudowany do przepustowości wynoszącej 7,5 mld m sześc.

Ekspert przypomniał też o potrzebie budowy pływającego terminala.

- W okolicach 2015 r. Polska zużywała 15 mld m sześc. gazu rocznie, a dziś zużywa 20 mld, czyli o jedną czwartą więcej. Rząd miał te prognozy, a skoro je miał, to moje pytanie brzmi: dlaczego przez ostatnich siedem lat nikt nie zbudował pływającego terminalu w Polsce? - pytał Maciążek.

Analityk wyliczył, że obecne możliwości, przy ograniczonym 30 proc. dostępie z Baltic Pipe, dadzą 16 mld m sześc. gazu. Do rocznego zużycia będzie brakować 4 mld m sześc. Jednak ze względu na "trzy patologiczne sytuacje w tym sektorze" nie mamy obecnie największego komfortu na Starym Kontynencie pod kątem dostaw gazu.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(57)
Jasnowidz
2 lata temu
PO i lewacy jak dojdą do władzy to Wicepremierem będzie Jackowski. Będzie wiadomo kiedy i gdzie wybuchnie wojna. Wczesne negocjacje na każdy surowiec sprawią, że Polska będzie krajem miodem płynącym.
Milka Sobka
2 lata temu
Nie ma to jak propaganda!! Po co to kłamać? Jeszcze będziecie płakać na rządy KO.
Tadeusz Zowad...
2 lata temu
Całe Szczęście że Wybory odbywają się co 4 Lata i Tu jest jak w Inwestowaniu.Inwestuje się Długofalowo i wygrywać też Tak Trzeba.To Więc Zjednoczona Prawica może niejedno lanie zadać Opozycji,jeszcze.Pozdrawiam.
Tadeusz Zowad...
2 lata temu
Nie wiem jak jest Wiadomo że Media Liberalne Manipulują opinia Publiczną tam większość ludzi ma poglądy anty prawicowe.No cóż niech Opozycja która Ich opłaca bo Wiadomo że Biznes jest za nią nawet Ten Nieuczciwy,nie myśli że jak dojdzie Do Władzy to będzie Miała krótki Miodowy Miesiąc.
majster
2 lata temu
Czwartym grzechem PIS-u jeszcze było przejście czyli zmianę kontraktu w dostawach gazu na spotowy. ha ha ha
...
Następna strona