Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Jeznach z GUS: Wszystkie sektory gospodarki wpłynęły pozytywnie na PKB w II kw.

1
Podziel się:
Jeznach z GUS: Wszystkie sektory gospodarki wpłynęły pozytywnie na PKB w II kw.

Wszystkie sektory gospodarki wpłynęły pozytywnie na wzrost PKB w II kw. tego roku, poinformowała dyrektor Departamentu Rachunków Narodowych w Głównym Urzędzie Statystycznym (GUS) Maria Jeznach.

"Możemy mówić o pozytywnym wpływie na PKB wszystkich sektorów gospodarki, szczególnie widoczna jest poprawa w budownictwie" - powiedziała Jeznach podczas konferencji prasowej.

Podobnie jak w I kw. br., popyt krajowy miał pozytywny wpływ na dynamikę PKB, głównie za przyczyną popytu konsumpcyjnego, dodała.

Wskazała także, że wpływ popytu inwestycyjnego na PKB był prawdopodobnie zbliżony do neutralnego - podobnie jak w I kw. 2017 r.

GUS podał dziś w szybkim szacunku danych, że PKB (ceny stałe średnioroczne roku poprzedniego, niewyrównany sezonowo) wzrósł o 3,9% r/r w II kw. 2017 r. wobec 4% wzrostu r/r w poprzednim kwartale.

Konsensus rynkowy przewidywał, że wzrost PKB w II kw. br. wyniósł średnio 3,8%.

W II kwartale 2017 r. PKB wyrównany sezonowo (w cenach stałych przy roku odniesienia 2010) zwiększył się realnie o 1,1% w porównaniu z poprzednim kwartałem i był wyższy niż przed rokiem o 4,4%, podano także.

GUS opublikował dziś szybki szacunek PKB za II kw., natomiast kolejny szacunek PKB za ten okres zostanie podany 31 sierpnia.

forex
giełda
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
ISBnews
KOMENTARZE
(1)
kakofonik
7 lat temu
fajnie 31 sierpnia okaże się że to jednak 3,8 %, a tak na prawdę to już jest z górki. Przypomnę obecnie Irlandia rozwija się 6,1% rocznie ( przy PKB 67400 USD per capita ) Holadnia 3,2 % rocznie ( przy PKB 45 000 USD per capita ) Rumunia 6 % rocznie ( przy PKB 9800 USD per capita ) Węgry 4 % rocznie Polska z 3,8 % raczej prymusem nie jest a struktura PKB ( prawie 90% to konsumpcja zero inwestycji prywatnych ) jest niemal identyczna z tą jaką Grecja miała 1-2 lata przed kryzysem ( tyle że oni mieli wzrost 6-8% a nie żałosne 3,8 )