Akcjonariusze Giełdy Papierów Wartościowych, wśród których najwięcej do powiedzenia ma Skarb Państwa, dopiero 19 czerwca zdecydują o powołaniu nowego prezesa. Jest szansa, że wtedy zakończy się trwająca już kilka miesięcy batalia o fotel szefa warszawskiego parkietu.
Zgodnie z projektami uchwał na walne zgromadzenie akcjonariuszy GPW, 19 czerwca ma zapaść decyzja, kto pokieruje warszawską giełdą. Obecnie funkcję p.o. prezesa pełni Jarosław Grzywiński, oddelegowany z rady giełdy na okres maksymalnie 3 miesięcy.
Sprawa "bezkrólewia" w jednej z najważniejszych instytucji finansowych w Polsce toczy się właściwie od początku roku. Wtedy ze stanowiska prezesa została odwołana prof. Małgorzata Zaleska. Komisja Nadzoru Finansowego bardzo długo nie mogła zaakceptować decyzji akcjonariuszy, a taka zgoda nadzorcy rynku jest wymagana.
Nowym prezesem miał zostać znany ekonomista Rafał Antczak. Jednak nie doczekał się na zgodę KNF i w rezultacie sam zrezygnował. O wszystkim pisaliśmy w money.pl.
Teraz wygląda na to, że pojawiła się szansa na zakończenie sprawy. Terminy gonią, więc 19 czerwca jest dniem, gdy nowy prezes musi zostać wybrany.
Jak donosił niedawno "Puls Biznesu", obecnie trwa ostra, zakulisowa walka o fotel prezesa GPW. Według doniesień dziennika "na rynku jest coraz głośniej o tym, że p.o. prezesa chętnie zostałby na stałe, tym bardziej że mógłby liczyć na wsparcie ministra rozwoju i finansów".
Może się jednak okazać, że jego silnym konkurentem będzie Artur Marszałkiewicz, członek zarządu domu maklerskiego Doradztwo dla Polskich Przedsiębiorstw (DDPP). Według "PB" to człowiek prezesa NBP, Adama Glapińskiego.
Obok wyboru nowego prezesa 19 czerwca walne ma też podjąć decyzję o podziale ubiegłorocznego zysku GPW między akcjonariuszy. Najpewniej posiadacze akcji GPW dostaną po 2,15 zł na akcję. W sumie na dywidendę trafi więc ponad 90 mln zł.
Kurs akcji GPW od początku 2017 roku