Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Polskie obligacje: resort finansów sprzedał papiery za 4,6 mld zł

0
Podziel się:

Ministerstwo finansów planowało wystawić na sprzedaż obligacje o wartości 3-4 mld zł, ale popyt sięgnął prawie 11 mld zł.

Polskie obligacje: resort finansów sprzedał papiery za 4,6 mld zł
(Fotolia)

Resort finansów sprzedał w czwartek obligacje skarbowe za 4,6 mld zł. Według dilerów aukcja dla MF była zdecydowanie udana; zainteresowanie inwestorów obligacjami i atrakcyjne ceny spowodowały, że ministerstwo zorganizowało dodatkowy przetarg.

Ministerstwo finansów planowało wystawić na sprzedaż obligacje o wartości 3-4 mld zł, ale popyt sięgnął prawie 11 mld zł. Początkowo z przetargu resort finansów uzyskał ponad 4 mld zł, ale w związku z dużym zainteresowaniem inwestorów MF zorganizował przetarg uzupełniający. W efekcie znaleźli się kupcy na dodatkowe papiery o wartości 500 mln zł.

Dealer obligacji z BESI Grupo Novo Banco Mateusz Patorski ocenił w rozmowie z PAP, że czwartkowa aukcja obligacji skarbowych była - z punktu widzenia ministerstwa finansów - zdecydowanie udana. "Po nerwowości wywołanej ostatnim komunikatem Rady Polityki Pieniężnej oraz danymi z amerykańskiego rynku pracy mieliśmy do czynienia z dość znaczącą korektą" - powiedział Patorski.

Z jednej strony RPP po ostatnim posiedzeniu zapowiedziała koniec cyklu obniżek stóp procentowych, a z drugiej rynek oczekuje, że Fed rozpocznie zacieśnianie polityki pieniężnej już w czerwcu. Ten drugi czynnik miał negatywny wpływ nie tylko na polskie obligacje. W efekcie rentowności naszych papierów wzrosły (w lutym 10-letnie obligacje miały rentowność nieco ponad 2 proc., teraz 2,36 proc.), niemniej okazały się bardzo atrakcyjne dla inwestorów. Dlatego spotkały się z dość dużym zainteresowaniem.

"Z punktu widzenia Ministerstwa Finansów to i tak bardzo niskie poziomy rentowności, co oznacza, że resort sprzedaje papiery stosunkowo drogo. To bardzo atrakcyjne poziomy dla ministerstwa na finasowanie zadłużenia" - ocenił Patorski.

Dodał, że na wyniki przetargu wpływ mógł mieć z jednej strony program luzowania ilościowego prowadzony przez Europejski Bank Centralny (tzw. QE, które oznacza, że na rynek trafia dużo gotówki), a z drugiej oczekiwanie na luzowanie polityki pieniężnej przez inne banki centralne.

Poza tym - jego zdaniem - na rynku niewiele jest aktywów dość bezpiecznych, które dawałyby porównywalne do polskich stopy zwrotu, przy porównywalnym ryzyku. "Polska jest tutaj dobrą alternatywą" - uważa diler.

Także według dilera skarbowych papierów wartościowych z Raiffeisen Polbanku Henryka Sułka resort finansów nie ma powodów do niezadowolenia z wyników czwartkowej aukcji. Według niego ministerstwo sprzedało tyle obligacji, ile zamierzało, ale kwota 4,5 mld zł nie jest wyjątkowo wysoka.

"To dobra aukcja, zważywszy, że jeszcze niedawno byliśmy wyżej w rentownościach. Wydaje mi się, że najgorsze za nami - nasze obligacje nie będą traciły, a rentowności nie powinny rosnąć. Chyba, że jutro zaskoczą nas dane o inflacji, ale tego nie wiemy" - zaznaczył Sułek.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)