Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Załamanie na giełdach w USA. Rekordowy spadek Tesli

178
Podziel się:

We wtorek nastąpiła kolejna fala przeceny akcji na amerykańskich giełdach, w tym załamanie notowań spółek technologicznych. Kurs Tesli, firmy Elona Muska produkującej auta elektryczne, spadł o ponad 20 proc.

Załamanie na giełdach w USA. Rekordowy spadek Tesli
Załamanie na giełdach w USA. Kurs spółki Elona Muska spadł o ponad 20 proc. (Wikimedia Commons)

We wtorek indeks S&P 500, skupiający największe amerykańskie spółki, poszedł w dół o prawie 3 proc. Natomiast indeks Nasdaq, który skupia spółki technologiczne, zniżkował nieco ponad 4 proc.

Wygląda na to, że długi weekend nie przerwał złej passy (poniedziałek był w USA dniem wolnym od pracy) i zapoczątkowana pod koniec ubiegłego tygodnia przecena jest kontynuowana. W ciągu trzech ostatnich sesji indeks Nasdaq stracił już ponad 10 proc.

Rynek ciągnęły w dół największe spółki technologiczne: we wtorek kurs akcji Apple spadł o prawie 7 proc., Amazon stracił ponad 4 proc., a właściciel Google, spółka Alphabet, - prawie 4 proc. Jednak największy powód do zmartwień mogą mieć akcjonariusze Tesli. Notowania spółki Elona Muska poszły w dół o 21 proc.

Zobacz także: Zmiana w podatkach dla części firm. "To proces uszczelnienia"

Jeszcze pod koniec sierpnia za akcję Tesli płacono prawie 500 dolarów, obecnie jest to 330 dolarów. Spółka nie weszła do najważniejszego indeksu na Wall Street, czyli S&P 500, co rozczarowało inwestorów.

Do tego w zeszłym tygodniu rozpoczęła się wspomniana wcześniej wyprzedaż akcji na parkiecie Nasdaq, gdzie notowane są spółki technologiczne, takie jak Tesla. Po "rajdzie ryzyka”, który miał miejsce w ostatnim czasie, inwestorzy zaczęli wyprzedawać ryzykowne aktywa.

- Silna przecena spółek technologicznych w USA dyktowała ogólne nastroje na rynkach we wtorek, przekrzywiając optykę dla wszystkich napływających informacji. Jak w dobie hossy złe informacje były ignorowane, teraz nagle urasta ich ranga. Inwestorzy wciąż nie mają powodu, by oddalić obawy, że rajd ryzyka zaszedł za daleko - ocenia Konrad Białas, główny ekonomista TMS Brokers.

- Spór USA z Chinami, wzrost liczby zachorowań na COVID-19 na jesieni, odbicie ożywienia nieprzynoszące szybkiego powrotu do poziomów sprzed pandemii, burzliwy proces negocjacji warunków brexitu. Wymienione tematy nie zostały wymyślone w ostatnich dniach, ale od miesięcy są obecne jako czynniki ryzyka. Póki jednak aktywa ryzykowne zyskiwały na wartości, ryzyka były ignorowane - dodaje.

W ostatnich dniach niechęć inwestorów do ryzyka widać nie tylko w Stanach Zjednoczonych. Czerwony kolor dominował także na parkietach w Europie. We wtorek pod kreską znalazły się główne europejskie indeksy, choć spadki były mniejsze niż w USA i nie przekroczyły 2 proc.

Negatywne nastroje udzieliły się również inwestorom na warszawskiej giełdzie. Skupiający największe spółki indeks WIG20 spadł we wtorek o 2,2 proc. i znalazł się na najniższym poziomie od początku czerwca. Natomiast w środę rano WIG20 lekko rośnie.

Na tąpnięcie na rynkach akcji w USA pod koniec ubiegłego tygodnia zareagował złoty, który wyraźnie się osłabił. W środę polska waluta w dalszym ciągu notowana jest w okolicach poziomu 4,45 za euro. Trendy, na których od połowy lipca korzystały waluty rynków wschodzących, w tym złoty (słabszy dolar, pozytywny sentyment na rynku akcji), zostały przerwane.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(178)
2222
4 lata temu
Następnego dnia urosła 11%. Popatrzcie może sobie na polskie spółki covidowe, ile spadły... Po 70% i więcej...
gość
4 lata temu
Niech go szlak trafi razem z jego samochodem
asdfgh
4 lata temu
Wartość giełdowa spółek to nic innego ale spekulacje. Przykład jednego banku w Polsce, nazywanego zielona żabką i należącego do pana co w e Wrocławiu wieżę wybudował. w 2007 roku spóła była warta 12 do 14 mld złotych, pojawiły się głosy, że lakaisza jest zainteresowana tym bankiem. Ale przyszedł rok 2008 i pan czarny się spóźnił. Był troszku zbyt chciwy! A teraz ten bank zdobywa trofea szusowania po dnie, mimo, ze większość decydentów jest ta sama a jedynie zmienia się zarząd! Tyle sa warte wyceny giełdowe!!!!
Dorka
4 lata temu
Gra na giełdach jest zabawą dla chciwych i naiwnych. Naiwni wykładają swoje pieniądze, chciwi roztaczają przed naiwnymi wizje szybkiego bogacenia się, by ich pieniądze przejąć i bawią się w spekulacje. Na krótką metę ten czy ów maluczki nawet może coś zyskać. To jest przykładem dla innych maluczkich, tych bardziej ostrożnych, którzy najczęściej już skażeni mrzonkami o giełdowych zyskach dłużej (z ostrożności czekają). Co maluczcy i wcześniej też ostrożni po sukcesie stają się zuchwali, żałują, że nie zainwestowali wcześniej więcej i ... inwestują więcej. Czasem nawet w amoku sukcesu zadłużają się, by zainwestować więcej. Kiedy już "płoteczki" - czyli i ci podejrzliwi i ostrożni oraz ci rozzuchwaleni własnym sukcesem na poziomie drobnego ciułacza wejdą na giełdę z rozmachem wkraczają prawdziwe rekiny giełdy i robią jej krach. To jest ich i tylko ich interes i to oni decydują o hossach i bessach. W skali świata pierwsze 50-lat po wojnie, kiedy to dolar praktycznie był jedyną walutą światową, to amerykańskie giełdy i ich rekiny decydowały i ... łupiły cały świat i ustawianymi bessami giełdowymi i ustawianym kursem dolara. Teraz kiedy Chiny (obecnie największa gospodarka świata) i Rosja uciekły od dolara jako waluty światowej do złota (oparły kursy swoich walut o wartość posiadanych znacznych ilości zmagazynowanego złota), a druga co do wielkości gospodarka świata - UE (aktualnie po odejściu W. Brytanii znów trzecia ustępując pola USA), Amerykanom jest coraz trudniej okradać świat za pomocą dominującej roli na światowej giełdzie i żonglerką kursem dolara. Jest więc złość, stres i międzynarodowe awantury. A wobec fiaska terrorystycznej i awanturniczej polityki agresji militarnej i rabunku zaatakowanych i okupowanych państw, państw zdecydowanie pogarszająca się sytuacja gospodarcza USA i dążenie do jak najszybszego rozpętania kolejnej wojny światowej.
edi
4 lata temu
nie ufam mu
...
Następna strona