Złoto nie ma dobrej passy. Cena najniższa od prawie pół roku
Inwestorzy wyprzedają złoto. Cena kruszcu jest już najniższa od prawie pół roku. Wszystko prze umocnienie dolara
Po wybuchu pandemii ceny złota poszły w górę, a w sierpniu 2020 roku wzrosły do rekordowego poziomu ponad 2 tys. dolarów za uncję. Złoto to "bezpieczna przystań", do której inwestorzy uciekają w czasach kryzysu.
Teraz cena złota jest już znacznie poniżej tego poziomu. W czwartek uncja złota kosztuje ok 1731 dolarów. W ostatnich dniach złoto traciło na wartości głównie za sprawą umocnienia dolara.
Indeks dolara znalazł się w środę najwyżej od listopada ubiegłego roku. Umocnienie dolara powoduje, że dla inwestorów posługujących się innymi walutami, spada atrakcyjności aktywów notowanych w dolarze, w tym między innymi złota.
Budżet 2022. Ekonomista ocenia: Raj podatkowy premiera Morawieckiego
Cena złota spada
W środę złoto wyraźnie traciło pod koniec sesji amerykańskiej. Działo się tak z powodu nasilenia oczekiwań inwestorów na tzw. tapering programu QE (luzowania ilościowego) w Stanach Zjednoczonych.
Jerome Powell, szef amerykańskiej Rezerwy Federalnej, w trakcie środowego wystąpienia mówił wyraźnie, że sytuacja jest już bliska, aby ogłosił rozpoczęcie taperingu.
Złoto tanieje. Chwilowa zadyszka?
"To oczywiście fatalna informacja dla złota, bazując na doświadczeniach z 2013 roku. Oczywiście skala wyprzedaży może być mniejsza, biorąc pod uwagę o wiele większy bilans banku centralnego niż wtedy" - oceniają analitycy XTB.
Jednak obserwowany spadek notowań kruszcu, może być tylko chwilową "zadyszką". Jeśli sprawdzą się prognozy z raportu "In Gold we Trust 2021", ubiegłoroczny rekord powyżej 2 tys. dolarów za uncję to dopiero początek. Za 9 lat kruszec może być ponad dwa albo nawet cztery razy droższy.