Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Złoty budzi się z letargu, w kalendarzu dane o sprzedaży detalicznej

0
Podziel się:

Polski rynek walutowy powoli budzi się ze świątecznego letargu. O godzinie 09:21 za euro trzeba było zapłacić 4,2850 zł, dolar kosztował 3,8105 zł, szwajcarski frank 3,7460 zł, a brytyjski funt 4,9485 zł.

Złoty budzi się z letargu, w kalendarzu dane o sprzedaży detalicznej

W tym przebudzeniu pomogą publikowane przez GUS dane o sprzedaży detalicznej. Raport ten ujrzy światło dzienne o godzinie 10:00. W marcu oczekuje się wyhamowania jej rocznej dynamiki do 3,9 proc. z 6,5 proc. w lutym. Nie jest wykluczone, że wynik będzie lepszy od prognoz, co mogłoby stanowić przeciwwagę do możliwego dziś ochłodzenia nastrojów na rynkach globalnych i związanej z tym potencjalnej presji na osłabienie złotego w kolejnych godzinach.

Dane o sprzedaży detalicznej nie będą jedynym polskim raportem makroekonomicznym w dniu dzisiejszym. O godzinie 14:00 inwestorzy poznają dane o podaży pieniądza. Analitycy prognozują, że jej roczna dynamika ukształtuje się w marcu na poziomie 9,7 proc. wobec 9,8 proc. w lutym. Te dane, nawet jeżeli istotnie będą odbiegać od konsensusu, pozostaną bez echa. Dlatego w drugiej połowie dnia kluczowe dla notowań polskich par będą nastroje na rynkach światowych i zachowanie EUR/USD. Im lepsze będą nastroje i im wyższy będzie kurs euro do dolara, tym mocniejszy będzie złoty. I odwrotnie. Spadek EUR/USD i wzrost awersji do ryzyka będą sygnałem do sprzedaży złotego.

Sytuacja na wykresie EUR/PLN wskazuje, że ubiegłotygodniowy zwrot z poziomu 4,27 zł ma trwały charakter. I jakkolwiek ponowny test tego poziomu jest jeszcze możliwy, to jego przełamanie i dalsze spadki, są już mało realne. Bardziej prawdopodobny jest wzrost do 4,30 zł, czyli do środka przedziału wahań w jakich euro w relacji do złotego pozostaje już od wielu miesięcy. Kontynuacja wahań EUR/PLN w dotychczasowym przedziale 4,26-4,34 zł jest też scenariuszem bazowym na kolejne miesiące.

W najbliższych dniach podrożeć może za to dolar. Czwartkowy skok notowań o 3 gr do 3,81 zł, który był tożsamy z umocnieniem dolara wobec euro, powinien znaleźć kontynuacji i wywindować kurs USD/PLN w okolice 3,8250 zł. Większe wzrosty będą już problematyczne. Wymagać będą bowiem pojawienia się nowych czynników osłabiających złotego. A tych, póki co, brak na horyzoncie.

Rośnie również prawdopodobieństwo nieco mocniejszego wzrostowego odbicia na CHF/PLN, po tym jak od początku kwietnia, na fali poprawiających się nastrojów na rynkach globalnych, szwajcarski frank potaniał o ponad 11 gr. Celem dla takiej korekty jest opór na 3,7750 zł. Tam też się rozstrzygnie, czy frank wróci do spadków.

Marcin Kiepas

analityk Tickmill

forex
giełda
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
ISBnews
KOMENTARZE
(0)