"Absurdalny" i "megalomański". Niemiecka prasa o hotelu Gołębiewski w Pobierowie
Wpływowy niemiecki dziennik "Sueddeutsche Zeitung" określił nowy hotel Gołębiewski w Pobierowie jako „absurdalny” i „megalomański”. Krytyka niemieckiej prasy dotyczy zarówno skali inwestycji, jak i jej wpływu na środowisko.
Nowy hotel Gołębiewski w Pobierowie wzbudza kontrowersje nie tylko w Polsce, ale także za granicą. Niemiecki dziennik "Sueddeutsche Zeitung" w wydaniu z 23 września 2025 r. opisał inwestycję jako największy i być może najbrzydszy hotel nad Bałtykiem. Według gazety Pobierowo dotąd uchodziło za spokojną miejscowość, jednak otwarcie hotelu ma to zmienić.
Krytyka skali i wpływu na środowisko
Dziennik zwraca uwagę, że w miejscu, gdzie mieszka ok. 1 tys. osób, powstaje budynek mogący pomieścić 3 tys. gości. "Ten luksusowy projekt, położony zaledwie kilkadziesiąt kilometrów od granicy z Niemcami, jest gigantyczny. Megalomański. Kolosalny. Absurdalny" - czytamy w artykule. Autorzy porównują hotel do statku wycieczkowego w kształcie litery Y, który osiadł na mieliźnie.
Płatności to ostatni bastion suwerenności. Czy Polska obroni się przed dominacją Big Techów?
Gazeta podkreśla, że dla budowy hotelu wycięto 1,5 tys. drzew na terenie o powierzchni 30 hektarów. "Ciekawe, jak hotel, dla którego wycięto 1500 drzew na terenie o powierzchni 30 hektarów, wkomponuje się w nienaruszoną przyrodę. Obok miasteczka liczącego 1000 mieszkańców, którym wkrótce przeciwstawi się 3000 gości hotelowych niczym wrogi obóz wojskowy" - pisze "Sueddeutsche Zeitung".
Porównania do historycznych i współczesnych projektów
W artykule pojawia się porównanie do historycznego projektu Prora z lat 30. XX wieku, który miał przyjąć nawet 20 tys. wczasowiczów. "Prora to historyczna megalomania, Pobierowo to nieco mniejsze, ale współczesne szaleństwo" - ocenia niemiecki dziennik. Autorzy zestawiają także Gołębiewski z powojennymi blokowiskami, takimi jak Gropiusstadt w Berlinie czy Neuperlach w Monachium.
Gazeta pyta: "Od kiedy to anonimowe osiedla z czasów powojennej biedy, zbudowane z betonu, są uważane za luksusowe miejsca marzeń pośród wcale już niedziewiczej natury?". Wskazuje również na negatywne doświadczenia z masową turystyką w Hiszpanii, Włoszech i Francji.
Niemiecka prasa o "małym Dubaju" nad Bałtykiem
Według "Sueddeutsche Zeitung" hotel Gołębiewski w Pobierowie został już przez inne niemieckie media nazwany "małym Dubajem". "W Polsce pomyślano jednak, że można połączyć niemieckie Neuperlach, jeszcze bardziej niemieckie Prora z nutką Dubaju, aby uzyskać wyjątkowy luksus i maksymalny zysk" - czytamy w artykule.
Otwarcie hotelu Gołębiewski w Pobierowie. Czego obawiają się Niemcy?
Przypomnijmy, że otwarcie hotelu, który ma 12 pięter, 1200 pokoi, ofertą kulturowo-rozrywkową, składającą się m.in. na teatr, kino, spa i baseny niepokoi nie tylko polskich hotelarzy, ale również branżę turystyczną w Niemczech. Pobierowo znajduje się 60 km od zachodniego sąsiada Polski.
Niemcy z jednej strony obawiają, że Polacy zrujnują ich biznesu niższymi cenami, a z drugiej strony boją się odpływu pracowników — w dużej mierze Polaków. Grupa hotelowa Seetel to największy pracodawca na niemieckiej części wyspy Uznam. Zatrudnia ponad 530 osób. O 30 więcej niż potrzebować będzie hotel Gołębiewski w Pobierowie.