Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Daniel Bochen
|
aktualizacja

ACTA 2. Parlament Europejski poparł kontrowersyjną dyrektywę o prawach autorskich

17
Podziel się:

Parlament Europejski w Strasburgu poparł dyrektywę zwaną potocznie ACTA2. Dokument w zamyśle ma chronić własność intelektualną twórców, duża część internautów obawia się jednak "cenzury w sieci".

ACTA 2. Parlament Europejski poparł kontrowersyjną dyrektywę o prawach autorskich
ACTA 2. Parlament Europejski poparł kontrowersyjną dyrektywę o prawach autorskich (iStock.com)

ACTA2. Parlament Europejski przegłosował kontrowersjną dyrektywę

We wtorkowym głosowaniu w Parlamencie Europejskim nad kontrowersyjną dyrektywą cyfrową ACTA2, uczestniczyło 658 europosłów. Opowiedziało się za nią 348 deputowanych, przy 274 głosach "przeciw" oraz 36 "wstrzymujących się".

Po wielu miesiącach prac w przepisach uwzględniono część postulatów, które podnosili krytycy zmian. Dyrektywa ma nie dotknąć stron niekomercyjnych i edukacyjnych, takich jak np. Wikipedia. Zaznaczono też, że regulacje w żaden sposób nie utrudnią rozpowszechniania parodii czy memów.

Axel Voss, sprawozdawca projektu, przekonywał na początku debaty, że tzw. ACTA2 to zrównoważony projekt. - Dlatego myślę, że była i jest to dobra droga, by w tej sprawie iść naprzód. By pogodzić kwestie prawa autorskiego, wolności słowa w kontekście świata cyfrowego - powiedział, cytowany przez IAR.

ACTA2. Kontrowersyjna dyrektywa ocenzuruje Internet?

Unijna dyrektywa o prawach autorskich tzw. ACTA2 wzbudza wiele kontrowersji. W całej Europie odbywają się akcje protestacyjne organizowane zarówno przez zwolenników, jak i przeciwników zmian.

Nowe przepisy mają nałożyć na koncerny informatyczne, takie jak np. Google czy Facebook, obowiązek filtrowania treści, by wychwycić nielegalne kopie. Zmiany popierają głównie artyści, twórcy i wydawcy prasowi. Przeciwna jest natomiast duża część internautów, która mówi o "cenzurze w sieci". Krytycznie do przepisów odnosił się też m.in. polski rząd.

Twórcy i artyści przekonują, że należy zmienić sytuację, w której - ich zdaniem - giganci informatyczni zarabiają miliardy na utworach, podczas gdy do twórców trafia znikoma część dochodów. O groźbie "cenzury" mówi za to przeciwnicy dyrektywy. W poniedziałek przekazali oni europosłom petycję z apelem o odrzucenie zmian, pod którą miało się podpisać 5 mln Europejczyków.

Źródło: IAR, money.pl

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(17)
anonymous
5 lata temu
Mogą próbować ich zmuszać :D To są amerykańskie firmy jakby ktoś nie wiedział więc nic się nie zmieni :)
wprowadzili d...
5 lata temu
Tego samego dnia prezydent podpisał ustawę wspomagającą rozwój sieci 5g!!. Error Error. Na rok wyborczy to krok bardzo nieodpowiedzialny, grozi licznymi protestami
lepiąc bałwan...
5 lata temu
czyli jak zawsze chodzi o pieniądze. To może niech artyści sami poprzez menedżerów zajmą się sprzedawaniem swoich dzieł i w umowach poczynią stosowne warunki i klauzule. Kto nie płaci, mojego dzieła nie zobaczy. Co to byłaby za ulga dla oczu, uszu i języka !
pytanie za 10...
5 lata temu
znacie "zalukaj"? Jakim prawem to działa?
artur
5 lata temu
hahahahahhahahahahhahahhahahhahhahh!nie bądźcie tacy w gorącej wodzie kąpani,żadne,,ocenzurowali nam internet" jeszcze żeby weszło muszą się zgodzić państwa ue co nie jest ich obowiązkiem.nie gadajcie głupot