Będą zmiany w Kodeksie karnym. Za pobicie 5 tys. zł. Co najmniej
W reformie Kodeksu karnego planowane jest podwyższenie kar za udział w bójce lub pobiciu. Skazany przez sąd za pobicie zapłaci minimum 5 tys. zł - informuje "Dziennik Gazeta Prawna", który przygląda się zmianom. Myliłby się jednak ten, kto pomyślałby, że pieniądze miałyby trafić do pokrzywdzonego.
Ministerstwo Sprawiedliwości szukało sposobu na bardziej dotkliwe ukaranie sprawców pobić niż uczestników burd i bijatyk. Jaka to różnica? Pobicie to zadawanie ciosów komuś, kto się tylko broni, w przypadku burd i bijatyk atakujący jednocześnie jest osobą atakowaną – tłumaczy różnicę "DGP".
Przez problemy z kwalifikacją prawną czynu w propozycji zdecydowano się na inne rozwiązanie. I tak za udział w pobiciu skazany przez sąd miałby zapłacić co najmniej 5 tys. zł kary. Pieniądze miałyby trafić na Fundusz Sprawiedliwości. Budzi to kontrowersje w środowisku prawniczym. Bo, jak zastanawiają się eksperci w dzienniku, czy nie lepszym pomysłem byłoby stosowanie nawiązki na rzecz pobitego?
Prof. Zbigniew Ćwiąkalski, były minister sprawiedliwości, w rozmowie z "DGP" mówi, że to nieuzasadnione pomnażanie pieniędzy na koncie funduszu. Zwraca też uwagę, że to pokrzywdzony ponosi główne konsekwencje pobicia, a nie państwo.
Szkolenie zawodowe policjantów. "Wyciągamy wnioski"
Podobnego zdania jest mec. Zbigniew Krüger z kancelarii Krüger & Partnerzy. Dodaje on, że gdy w sprawie jest konkretny pokrzywdzony, najważniejsza jest zrekompensowanie jemu szkody. - W takich przypadkach nawiązki powinny być orzekane na rzecz pokrzywdzonego - mówi w rozmowie z "DGP".
Czytaj także: Firmy będą karane za przestępstwa pracowników. Nowy projekt ministerstwa sprawiedliwości
A jakie kary byłyby za udział w bójce lub pobiciu? Od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności. Dziś górna granica to 3 lata.