Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. Martyna Kośka
|
aktualizacja

Benefia mogła utopić 160 mln zł. Nowy właściciel sam zawiadomił KNF i prokuraturę

1
Podziel się:

Zdaniem prokuratury były prezes Benefii i kilku podległych mu menedżerów inwestowali pieniądze tak, by zarabiał ktoś inny. Ubezpieczyciel mógł w ten sposób stracić nawet 160 mln zł. Również Towarzystwo będzie się domagało od byłych pracowników zwrotu kary, jaką zapłaciło za ich niezgodne z zasadami zachowanie.

Artur Borowiński, szef Compensy TU  na Życie VIG, jest przekonany, że oskarżeni celowo działali na szkodę spółki
Artur Borowiński, szef Compensy TU na Życie VIG, jest przekonany, że oskarżeni celowo działali na szkodę spółki (East News, Mateusz Jagielski/East News)

Akt oskarżenia w jednej z największych afer polskiego rynku ubezpieczeniowego trafił właśnie do Sądu Okręgowego w Warszawie. Chodzi o zarzuty o niegospodarność, które postawiono czterem osobom – byłemu prezesowi Benefii (dziś Compensa Towarzystwo Ubezpieczeń na Życie Vienna Insurance Group)
Tomaszowi T. oraz trojgu menedżerów. Do przestępstw, w wyniku których ubezpieczyciel mógł stracić 160 mln zł, miało dochodzić w latach 2010-2012 – informuje "Puls Biznesu".

Oskarżeni mieli zawierać niekorzystne dla Benefii i bardzo ryzykowne transakcje. Trzy osoby oskarżone są o to, że przekroczyły uprawnienia określone w regulaminie inwestycyjnym ubezpieczyciela i nie dopełniły obowiązków dbałości o racjonalne gospodarowanie jego mieniem.

Tomasz T. jest ponadto oskarżony w innym postępowaniu o założenie zorganizowanej grupy przestępczej, a sfinansowanie jej działań nie byłoby możliwe bez wcześniejszego wyprowadzenia pieniędzy z Benefii.

Zobacz także: Obejrzyj: Ubezpieczenia: Polacy nie wiedzą, co podpisują

O nieprawidłowościach zawiadomił prokuraturę oraz Komisję Nadzoru Finansowego nowy austriacki właściciel Benefii, który wcześniej zlecił audyt. Szef KNF włączył się do śledztwa jako pokrzywdzony i wszczął własne postępowanie w sprawie. W jego rezultacie nadzór nałożył na Compensę karę w wysokości 1,1 mln zł. Spółka karę zapłaciła, ale teraz dochodzi jej zwrotu od odpowiedzialnych za naruszenia.

"PB" informuje, że sprawa o zwrot odszkodowania jest na początkowym etapie rozpoznania. Śledczym udało się zabezpieczyć majątek oskarżonych, ale nie poinformowano, jakiej wartości.

Oskarżeni o niegospodarność nie przyznają się do zarzucanych im czynów. Wszyscy złożyli wyjaśnienia, ale, jak informuje rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Warszawie, nie znajdują one odzwierciedlenia w zgromadzonym materiale dowodowym.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(1)
Bobi49
2 lata temu
W Rządzie powinno się rozliczać polityków