Cały świat mówi o minerałach. Czy polskie zasoby nas zabezpieczają?
Ukraińsko-amerykańskie rozmowy ws. umowy minerałowej pokazały, że surowcowe zaplecze państwa ma znaczenie dla jego bezpieczeństwa. - Absolutnie warto o tym mówić - podkreśla w rozmowie z money.pl Łukasz Kruszewski z Instytutu Nauk Geologicznych PAN. Sprawdzamy, jak pod tym względem wygląda sytuacja Polski.
Polska, w ramach tzw. Polityki Surowcowej Państwa, ma określoną listę surowców strategicznych i krytycznych dla rodzimej, ale i unijnej gospodarki. Jest ona aktualizowana co trzy lata. Obecnie znajdują się na niej 64 pozycje, to m.in. ropa, aluminium, miedź, kobalt, węgiel, gaz ziemny, sól, srebro i lit (całą listę publikujemy poniżej).
Dokument dzieli surowce strategiczne na dwie grupy. Pierwsze to te o podstawowym znaczeniu dla prawidłowego funkcjonowania gospodarki i zaspokojenia potrzeb bytowych społeczeństwa.
Drugie to te, które nie są w sposób wystarczający pozyskiwane w kraju (wystarczający, czyli w minimum 90 proc.) lub których możliwości trwałego pozyskania są ograniczone lub zagrożone. Do tej grupy zaliczane są też surowce niewydobywane w kraju, a niezbędne dla obronności, bezpieczeństwa narodowego czy rozwoju innowacyjnych technologii.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Odcinek 6 - Analizuj, nie zgaduj - wykorzystanie danych w strategii marketingowej.
Zasoby mineralne Polski. Wśród nich te "krytyczne"
Surowce krytyczne dla polskiej gospodarki to z kolei takie, "których możliwości pozyskania zarówno ze źródeł pierwotnych, jak i wtórnych, są obarczone albo dużym ryzykiem, albo istnieją bardzo duże trudności ich pozyskania, a możliwości ich substytucji są niewielkie".
Dr Łukasz Kruszewski z Instytutu Nauk Geologicznych Polskiej Akademii Nauk tłumaczy, że w zasadzie nie ma dużej różnicy między surowcami strategicznymi i krytycznymi.
Jak mówi, na liście surowców krytycznych dla Polski można znaleźć z jednej strony bursztyn, kojarzony ze zdobieniami, a z drugiej gaz ziemny, węgiel kamienny i ropę, na których bazuje przemysł i cała gospodarka.
Odzyskiwanie metali z węgla. Chiny już to robią
- Widzę nieścisłość w tym, jak opracowywano ten dokument (Politykę Surowcową Państwa - przyp. red.). Bursztyn nie jest materiałem przemysłowym, to zupełnie inny typ materiału. Strategiczny dla handlu? Pewnie już tak - podkreśla Kruszewski.
Ekspert zwraca uwagę, że Polska - węglowy potentat - mogłaby próbować odzyskiwać z tego surowca metale ziem rzadkich. Nawet jeśli nie od razu dawałoby to ekonomiczną korzyść.
Węgle jako skały mają tę właściwość, że lubią się łączyć z innymi metalami i półmetalami. W Rosji i w Chinach stosuje się je do odzysku np. germanu czy galu. To pierwiastki krytyczne, baza dla półprzewodników - wyjaśnia dr Łukasz Kruszewski z PAN.
Jak zaznacza, w Polsce rozmowy w tej sprawie się toczą, powstają nawet analizy, ale "temat jest w powijakach". Kruszewski przywołuje przykład z USA - tam za teorią poszły czyny. Dzięki inicjatywie dyrektora Water Research Institute dra Paula Ziemkiewicza Amerykanie osiągnęli przełom. Opracowali technologię odzysku metali z węgla.
- Po dwóch latach odzyskują metale ziem rzadkich, kobalt jako surowiec krytyczny. Więc da się. Powinno być jak najwięcej analiz w tej sprawie, zwłaszcza dotyczących obiektów na Śląsku - uważa Kruszewski.
W Polsce mamy olbrzymie ilości węgla. Niepróbowanie odzyskiwania z jego resztek pierwiastków ziem rzadkich jest marnowaniem surowca - uważa badacz.
Według stanu na koniec 2023 roku polskie złoża węgla kamiennego wynoszą 64 596,29 mln ton. Wśród nich 70,97 proc. to węgle energetyczne, a ponad jedna czwarta węgle koksujące - wynika z danych Państwowego Instytutu Geologicznego PIB. Złoża ulokowane są w dwóch Zagłębiach: Górnośląskim i Lubelskim.
Jeśli chodzi o węgiel brunatny, jego geologiczne zasoby oceniano na koniec 2023 roku na 23 041,32 mln ton. Niemal w całości stanowił je węgiel energetyczny, a 0,64 mln ton to węgle bitumiczne.
Nie tylko węgiel. Polska to też miedź i sól
Polska stoi nie tylko węglem, ale i miedzią. Polskie złoże tego surowca w Legnicko-Głogowskim Okręgu Miedziowym uchodzi za jedno z największych na świecie - odpowiada za około 2 proc. wydobycia światowego.
Miedź eksploatuje się w trzech kopalniach: Lubin, Polkowice-Sieroszowice oraz Rudna. Wydobywany surowiec jest wzbogacany w Zakładach Wzbogacania Rud, a produkcja miedzi, srebra, złota, ołowiu oraz innych metali odbywa się w hutach: Głogów, Legnica i Cedynia.
KGHM, polski gigant miedziowy, chwali się, że jest jedynym w Europie producentem renu, stosowanego w produkcji części turbin silników odrzutowych czy osłon pojazdów kosmicznych oraz nadrenianu amonu używanego w przemyśle petrochemicznym - korzystającym z własnych zasobów.
Jak tłumaczy dr Bartłomiej Kulas, członek Polskiego Towarzystwa Geograficznego, twórca serwisu geografia24.pl, "Polska jest zasobna przede wszystkich w surowce chemiczne i skalne, a sprowadza surowce energetyczne i niektóre metaliczne". Obecnie największe eksploatowane zasoby soli kamiennej znajdują się na Kujawach - wskazuje w swoim opracowaniu.
"80 proc. polskich zasobów soli wydobywa się głównie w kopalniach w Kłodawie, Mogilnie oraz Górze pod Inowrocławiem. Pozostałe zasoby wydobywane znajdują się na przedpolu Karpat, w Wielkopolsce oraz okolicy Zatoki Puckiej. W 2020 r. w Polsce pozyskiwano 3,64 mln ton soli kamiennej (utrzymuje się na podobnym poziomie), podczas gdy na świecie było to około 270 mln ton. Polska była na 13. miejscu na świecie wśród głównych producentów soli" - czytamy.
Gaz i ropa. Tu jesteśmy skazani na kupno z zagranicy
Spośród innych naszych bogactw mineralnych na uwagę zasługuje gaz ziemny pozyskiwany w Wielkopolsce oraz na Podkarpaciu i Pomorzu. W 2023 r. stan wydobywalnych zasobów gazu ziemnego wynosił 153,53 mld metrów sześciennych, a jeśli chodzi o zagospodarowane złoża - było to 105,3 mld metrów sześciennych.
Zaspokaja to jednak zaledwie ok. 40 proc. krajowych potrzeb, co wobec embarga na gaz z Rosji od końca 2024 roku wymusza na Polsce dostawy z innych kierunków. Wydobycie gazu ziemnego ze złóż o zasobach udokumentowanych wynosiło w Polsce ponad 4,6 miliarda metrów sześciennych.
Jeszcze gorzej wygląda sytuacja z ropą naftową. Z danych Państwowego Instytutu Geologicznego PIB wynika, że w 2023 roku było w Polsce 88 złóż ropy naftowej. "Złoża występujące w Karpatach i na ich przedgórzu mają długą historię, jest to rejon najstarszego światowego górnictwa ropy naftowej. Obecnie zasoby tych złóż są na wyczerpaniu" - podkreśla Instytut.
Bartłomiej Chudy, dziennikarz i wydawca money.pl