Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Ceny mieszkań rosną, a popyt na nie wcale nie maleje

10
Podziel się:

Rynkowi nieruchomości na razie nie grozi kryzys. Tylko przez dziesięć ostatnich miesięcy oddano do użytku więcej mieszkań niż w 2018 roku. Wzrosła też liczba tych, których budowę dopiero rozpoczęto, a liczba wydanych pozwoleń na realizację kolejnych inwestycji o charakterze mieszkaniowym także stale się zwiększa.

Ceny mieszkań rosną, a popyt na nie wcale nie maleje
(materiał partnera)

Z danych raportu Głównego Urzędu Statystycznego wynika, że w okresie styczeń-październik 2019 r. oddano do użytkowania o 10,8% więcej mieszkań niż przed rokiem.

W sumie aż 164,6 tys. nieruchomości na rynku pierwotnym znalazło nowych właścicieli. Deweloperzy przekazali do eksploatacji 102,7 tys. mieszkań, co z kolei stanowi wzrost o 14,8% w stosunku do analogicznego okresu ubiegłego roku. O blisko 9% zwiększyła się też powierzchnia lokali oddanych do użytku, która wynosi teraz 14,7 mln m2. Niezmiennie zdecydowanie największym zainteresowaniem kupujących cieszą się mieszkania dwu i trzypokojowe. W ubiegłym roku stanowiły one ponad 41% ze wszystkich sprzedanych nieruchomości. GUS w swoim raporcie podaje, że statystyczny lokal kupowany w Polsce ma 54,2 m2 powierzchni.

- Inaczej kształtują się te dane dla dużych miast i mniejszych miejscowość. W tych pierwszych wyróżnić możemy dwa trendy. Jest grupa klientów, którzy kupują kawalerki i małe mieszkania. Takie lokale najszybciej bowiem znajduje nabywców, bo łatwo je wynająć np. studentom czy młodym małżeństwom, które nie mają zdolności kredytowej albo zwyczajnie jeszcze nie myślą o zakupie własnego mieszkania. Drugą grupę stanowią klienci, szukający dużych mieszkań, często do remontu, które można podzielić na mini kawalerki - typu studio lub niezależne pokoje, a następnie z zyskiem je sprzedać bądź wynajmować przez długi okres czasu, żeby inwestycja się zwróciła. W mniejszych miejscowościach jest inaczej – Polacy szukają mieszkania, które będzie spełniało ich wszystkie oczekiwania - mówi Justyna Myszkiewicz z firmy VanDer Haus Nieruchomości.

Nie będzie obniżki

Cena mieszkań w drugim kwartale 2019 roku w porównaniu z analogicznym okresem roku ubiegłego wzrosła o 8,1 procent. W okresie lipiec-wrzesień 2019 roku za metr powierzchni użytkowej budynku mieszkalnego wg GUS trzeba było zapłacić 4 376 zł. Najwyższe podwyżki odnotowano w województwach dolnośląskim, śląskim i małopolskim. Wciąż najdroższe mieszkania są w dużych metropoliach. W 2019 roku najwięcej za metr kwadratowy lokalu od dewelopera trzeba było zapłacić w Gdańsku, Krakowie i Warszawie. Podwyżki mają jednak charakter ogólnopolski.

- Cena mieszkań w dużych aglomeracjach podyktowana jest przede wszystkim ceną działek budowlanych. W Polsce nie ma pomysłu na rozsądną politykę mieszkaniową, a problemów jest sporo np. brak należytego planowania przestrzennego, niewystarczające inwestycje w infrastrukturę dróg czy uzbrojenie terenu.

To uniemożliwia deweloperom podejmowanie działań inwestycyjnych na większą skalę.

To zjawisko zauważalne w większości miast – inwestorzy po prostu nie mają gdzie budować - mówi Dariusz Sadurski, właściciel Agencji Nieruchomości Bracia Sadurscy.

- Co więcej duże miasta wyzwoliły trend, który przeniósł się na te mniejsze. Chroniczny brak lokali w aglomeracjach i ich spore ceny zmusiły Polaków do zakupów mieszkaniowych w małych miastach, a także na wisi. Coraz częściej sprzedajemy domy, które od 10 lat czekały na swojego nowego właściciela - dodaje.

Wzrost cen nieruchomości ma jednak wymiar globalny. Od 2013 roku w wartość mieszkań w krajach Unii Europejskiej wzrosła średnio o 25%. Z kolei w Polsce mieszkania w tym okresie zdrożały o 24%.

Rynek wtórny goni ten pierwotny

Eksperci rynku nieruchomości zauważają także, że drożeją mieszkania na rynku wtórnym.

Z raportu opublikowanego w listopadzie przez Narodowy Bank Polski wynika, że w trzecim kwartale tego roku ceny mieszkań z drugiej ręki wzrosły o 11% i w niektórych rejonach Polski zrównują się z wartością mieszkań oferowanych przez deweloperów. To zjawisko widoczne jest przede wszystkim w takich miastach jak: Wrocław Białystok, Rzeszów czy Lublin.
- Przyczyną takiego stanu rzeczy są wysokie ceny mieszkań na rynku pierwotnym.

W sytuacji gdy popyt na "własne M" rośnie, sprzedawcy lokali używanych również podwyższają ich ceny - wyjaśnia Justyna Myszkiewicz z VanDer Haus Nieruchomości.

Do zakupu własnego mieszkania trzeba się dobrze przygotować. W pierwszej kolejności warto rozpoznać rynek nieruchomości. Mieszkań na rynku pierwotnym, jak i tych z drugiej ręki warto też szukać na portalach ogłoszeniowych. Baza ofert w takich serwisach jak POKATO jest coraz większa. Swoje ogłoszenia dodają zarówno agencje nieruchomości, jak i indywidualni sprzedawcy.

- Polacy chętniej niż w przeszłości podejmują decyzję o zmianie mieszkania. Obserwujemy to po liczbie dodanych ogłoszeń, ale też analizując statystki odwiedzin kategorii nieruchomości w naszym serwisie. POKATO jest portalem stworzonym dla użytkowników i jeśli za jego pośrednictwem chociaż jedna osoba zrealizuje swoje marzenia o "własnym M", to będziemy bardzo się cieszyć - kończy Kamil Magryta, prezes POKATO.

nieruchomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
Artykuł sponsorowany
KOMENTARZE
(10)
Bolek
4 lata temu
No czekaj tatka latka :) aż będzie taniej.Trzeba kupować mieszkania ale z głową
minka
4 lata temu
Prędzej czy później dociera do nas decyzja o kupnie mieszkania. Bo jak długo mozna mieszkać w wynajmowanym? A i ceny jesli poszuka sie głębiej na rynku nie musza byc tak dramatyczne. Inwestycja Lps invest Rembertów Przy Lesie która za chwile bedzie oddawana do użytku to troche jak los na loterii, bo cena wciąż jest stosunkowo niska. lokalizacja z dala od centrum miasta, szumu i ciaglego biegu, a z drugiej strony jest do nieho na tyle blisko by móc żyć wciąż jego życiem. Dookoła las i czyste powietrze - wlasnie takich mieszkan szuka sie na spokojne życie po 40.
luke
4 lata temu
"Źródło: Artykuł sponsorowany" ... bez komentarza
wekk
4 lata temu
czekałem aż ta banka pęknie kilka lat ale teraz nie mam wyboru, można tak czekać w nieskończoność, w przyszłym roku kupuję mieszkanie na osiedlu centro ursus, nie jest jakoś mega drogie bo to trochę dalej od centrum ale dojazd dobry
Bart
4 lata temu
A niech kupują i po 500 000 za klitkę w bloku, chore.