Co z euro? Odliczanie do kluczowej decyzji już trwa. Zostały godziny
Europejski Bank Centralny prawdopodobnie obniży dziś stopy procentowe o 25 punktów bazowych. Amerykańska waluta straciła wczoraj na wartości po publikacji słabszych danych makroekonomicznych z USA, ale dzisiaj próbuje odrobić straty. Kluczowa będzie konferencja prasowa Christine Lagarde i jej zapowiedzi dotyczące przyszłej polityki monetarnej.
Środowa sesja przyniosła osłabienie dolara amerykańskiego, co było spowodowane publikacją rozczarowujących danych z gospodarki USA. Według szacunków ADP w sektorze prywatnym powstało zaledwie 37 tysięcy nowych miejsc pracy, co może zwiastować słabsze piątkowe dane Departamentu Pracy za maj - choć taka zależność nie zawsze występuje. Dodatkowo wskaźnik ISM dla sektora usług niespodziewanie spadł poniżej poziomu 50 punktów, co w połączeniu z poniedziałkową słabością analogicznego wskaźnika dla przemysłu, sugeruje wyraźne spowolnienie amerykańskiej gospodarki.
Słabsze dane gospodarcze zwiększają prawdopodobieństwo powrotu Fedu do cięć stóp procentowych. Rynek obecnie wycenia blisko 90 proc. szans na obniżkę we wrześniu. Jak wskazuje Marek Rogalski z DM BOŚ, taki scenariusz może wspierać dalsze spadki rentowności amerykańskich obligacji, co obserwujemy już od prawie dwóch tygodni. Paradoksalnie, może to wesprzeć dolara, jeśli inwestorzy zaczną mocniej zakładać deeskalację wojen handlowych zapowiadanych przez Donalda Trumpa.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wielka Wyprawa Maluchów. Relacja z przejazdu przez kraje bałtyckie.
Chińskie dane wspierają waluty Antypodów, a rynek czeka na ECB
Czwartkowy poranek przyniósł próbę odbicia dolara na szerokim rynku, z czego nieznacznie wyłamują się waluty Antypodów. Dobre zachowanie australijskiego i nowozelandzkiego dolara to efekt lepszych danych makroekonomicznych z Chin, gdzie wskaźnik PMI Caixin dla sektora usług wzrósł w maju do 51,1 punktów. Najsłabszą walutą jest japoński jen, co wynika z obaw inwestorów o dalsze podwyżki stóp przez Bank Japonii w obliczu rosnącej niepewności gospodarczej, potęgowanej przez zapowiedzi wojen handlowych ze strony USA.
Dzisiejsza sesja będzie stała pod znakiem decyzji Europejskiego Banku Centralnego w sprawie stóp procentowych, która zostanie ogłoszona o godzinie 14:15. Pół godziny później rozpocznie się konferencja prasowa przewodniczącej Christine Lagarde. Rynek spodziewa się obniżki stóp o 25 punktów bazowych oraz sygnałów gotowości do dalszych cięć w przyszłości. To właśnie te zapowiedzi będą kluczowe dla postrzegania euro względem innych walut.
Oprócz decyzji ECB, uwagę inwestorów przykuje zaplanowane na popołudnie spotkanie Donalda Trumpa z kanclerzem Niemiec Friedrichem Merzem. Tematami rozmów będą relacje gospodarcze, w tym możliwość nowej umowy handlowej, oraz kwestie geopolityczne, ze szczególnym uwzględnieniem sytuacji na Ukrainie. W kalendarzu makroekonomicznym znajdziemy również amerykańskie dane dotyczące wskaźnika przyszłych zwolnień Challenger, cotygodniowego bezrobocia, kwartalnych statystyk jednostkowych kosztów pracy i wydajności oraz bilansu handlowego.
Eurodolar pod presją strefy oporu
Analiza techniczna pary walutowej euro/dolar wskazuje, że mimo wczorajszego powrotu notowań powyżej poziomu 1,14, nie doszło do wybicia ponad maksima z ostatnich dni. Strefa oporu przy poziomie 1,1425-75 staje się coraz bardziej znacząca dla dalszego kierunku notowań.
Jak zauważa Marek Rogalski, jeśli po dzisiejszej decyzji ECB lub jutro rynek spróbuje zejść ponownie w rejon 1,1350-60 i go naruszy, będzie to sygnał formowania się kolejnej fali spadkowej i zakończenia majowego odbicia EURUSD.