Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. MLG
|

Czarny scenariusz pracodawców. Inflacja dopiero się rozkręca i zostanie z nami na dłużej

106
Podziel się:

Inflacja może przekroczyć 20 proc., a w najgorszym ze scenariuszy może sięgnąć nawet 26 proc. - prognozuje Konfederacja Lewiatan. Jak podkreśla organizacja, wbrew niedawnym deklaracjom prezesa NBP szczyt inflacji zostanie osiągnięty nie tego lata, ale w 2023 r.

Czarny scenariusz pracodawców. Inflacja dopiero się rozkręca i zostanie z nami na dłużej
Prezes NBP Adam Glapinski (East News, Andrzej Iwanczuk/REPORTER)

Centralna ścieżka projekcji NBP zakłada, że inflacja w tym roku wyniesie 14,2 proc., w 2023 r. - 12,3 proc., a w 2024 r. - 4,1 proc. Szczyt inflacji ma nastąpić w pierwszym kwartale przyszłego roku z CPI na poziomie 18,8 proc. - wynika z opublikowanej we wtorek lipcowej projekcji Narodowego Banku Polskiego.

Jak podkreśla ekspert ekonomiczny Lewiatana Mariusz Zielonka, jeszcze kilka dni temu prezes NBP Adam Glapiński zapowiadał szczyt inflacji w lipcu-sierpniu tego roku, podkreślając, że to nie są jego prywatne prognozy i zdanie, tylko pogłębione analizy całego sztabu analityków banku centralnego. - Ci sami analitycy jednak twierdzą w najnowszej projekcji inflacji i wzrostu gospodarczego, że inflacja w centralnym scenariuszu wzrośnie średnio w pierwszym kwartale 2023 r. do 18,8 proc. - wskazuje Zielonka.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Zobacz także: Czas na zaciskanie pasa? PiS przed trudnym egzaminem

Według Konfederacji Lewiatan w najgorszym z możliwych scenariuszy inflacja może "otrzeć się" nawet o 26 proc.

Przy prognozowanym wzroście gospodarczym przez najbliższe dwa lata nieprzekraczającym średnio 2 proc. na kwartał wydaje się, że mamy gotowy przepis na stagflację gospodarczą — ocenia Zielonka.

Jak zaznacza ekspert Lewiatana, wygląda na to, że polski rynek pracy jednak nie podda się recesji i nadal bezrobocie będzie oscylowało przy swoich minimach. - Z przedstawionych scenariuszy wynika, że będziemy mieli do czynienia ze spiralą płacowo-cenową, wynagrodzenia mają rosnąć nadal w dwucyfrowym tempie przy jednoczesnym maksymalnym wzroście wydajności o 4,2 proc. - uważa Mariusz Zielonka.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(106)
Kpiarz
2 lata temu
Polacy kupujcie kaszę ,ocet i sól no i cukier bo będzie na kartki.Dobra zmiana jak to mówi była premier z sołtysowa Beata
przedsiębiorc...
2 lata temu
jak będą tak rozdawać pieniądze to na pewno nas to czeka
Konrad555
2 lata temu
Brawo Jareczku
sympatyk
2 lata temu
Morze jest szerokie i głębokie. Ja stawiam, że inflacja może wynieść nawet 30%, e co tam 50% zabrzmi lepiej.
Waldi
2 lata temu
money, musicie doświadczyć dobra z publikowania wszystkiego! Czasem będzie coś nie tak, ale podpowiem, że skrajności jakby tego nie nazwać nikt nie bierze do siebie i nie odpowiada! Jednak nie jesteście na tyle mocni, by decydować co powinno być a co nie powinno być! Nie ma szans, by wasi super pracownicy potrafili zidentyfikować się z całym spektrum opcji. Zawsze wasza recenzja będzie posiadała wadę w postaci indywidualnego postrzegania rzeczywistości przez osoby recenzujące. Subiektywna ocena pod dyktando wytycznych się nie sprawdza. Pod rozwagę poddaję powyższe, pozdrawiam ;)
...
Następna strona