Jak informuje „Puls Biznesu” w ciągu ostatnich dwóch lat firma z sektora MŚP skierowała do windykacji średnio 96 faktur. Blisko 55 proc. ankietowanych firm przekazało ich nie więcej niż 20. Jednak rekordzista zlecił odzyskanie aż 3,2 tys. faktur.
Zanim firmy zdecydują się na powierzenie długu profesjonalnej firmie próbują to zrobić na własną rękę. Trzy czwarte wysyła ponaglenia do zapłaty a połowa samodzielnie negocjuje zwrot należności. Zaledwie 16 proc. zatrudnia od razu firmę windykacyjną.
Jednocześnie blisko 86 proc badanych uważa, że odzyskanie pieniędzy jest ważniejsze niż współpraca z nierzetelnym kontrahentem. Blisko 55 proc. robi to wobec firm, z którymi współpracę i tak spisało na straty.
Z danych Kaczmarki Inkasso wynika, że obawy przedsiębiorców przed dochodzeniem należności są nieuzasadnione. Blisko 39 proc. firm, które zdecydowało się na tzw. windykację polubowną prowadzoną przez zewnętrznych negocjatorów - nie doświadczyło negatywnych reakcji a w przypadku 19 proc. wzajemne relacje uległy nawet polepszeniu. Około 76 proc. badanych odzyskało zaległe należności.
Jednocześnie pandemia zmobilizowała przedsiębiorców do szybszego odzyskiwania należności od kontrahentów. Średni okres przeterminowania faktur przekazywanych do odzyskania skrócił się ze 181 dni w lutym do 165 w maju 2021 roku. W porównaniu z ubiegłym rokiem wzrosła także o blisko połowę liczba spraw zleconych do windykacji.