Złoty w poniedziałek traci na wartości. Euro wyceniane jest na 4,19 zł, co oznacza zmianę o 0,5 proc. Przed weekendem wartość unijnej waluty na moment zanurkowała do poziomu nieco ponad 4,13 zł. Zmiana jest więc wyraźna. Dolar wyceniany jest na 3,86 zł, a poziom spadku złotego jest w tym wypadku nieco wyższy - sięga 0,55 proc.
Skąd te nastroje? Poniedziałkowy poranek przyniósł spadki indeksów w Chinach oraz kontraktów terminowych na amerykańskie indeksy przed otwarciem sesji na Wall Street. Bitcoin również zanotował spadek wartości. Inwestorzy wyrażają rozczarowanie brakiem konkretnych ustaleń po piątkowym spotkaniu branży kryptograficznej w Białym Domu. Wypowiedź szefa FED zdołała wzbudzić jedynie chwilowy optymizm, gdy Powell stwierdził, że "gospodarka jest silna, a FED jest dobrze spozycjonowany na ewentualne działania".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ekspert: Kapitał patrzy na Wschód
Odbicie dolara na rynku bezpośrednio wpływa na osłabienie złotego. Jak zauważa Marek Rogalski, główny analityk walutowy DM BOŚ, potencjał do dalszej deprecjacji polskiej waluty może być jednak ograniczony. Stabilność rosyjskiego rubla wskazuje, że kapitał spekulacyjny wiąże nadzieje z zaplanowanym na ten tydzień spotkaniem prezydenta Ukrainy z amerykańskimi przedstawicielami.
Wartość złotego względem głównych walut zależy w dużej mierze od pary euro-dolar. Początkowe spadki kursu zostały powstrzymane w rejonie 1,08, po czym amerykańska waluta zaczęła tracić na szerokim rynku. Poprawę notowań euro mogły wspierać publikacje indeksu Sentix, pokazujące lepsze nastroje wśród analityków. Wiążą się z niedawnymi zapowiedziami zwiększenia nakładów na infrastrukturę i obronność w Europie.
Sentix to wskaźnik ekonomiczny mierzący nastroje i oczekiwania inwestorów w strefie euro. Opracowywany przez niemiecką firmę badawczą Sentix GmbH, publikowany jest co miesiąc na podstawie ankiet przeprowadzanych wśród około 1000 inwestorów instytucjonalnych i indywidualnych. Wskaźnik ocenia bieżącą sytuację gospodarczą oraz przewidywania na najbliższe 6 miesięcy. Jako wyprzedzający indykator koniunktury, Sentix jest uważnie obserwowany przez analityków jako wczesny sygnał potencjalnych zmian w europejskiej gospodarce.
Niemiecki plan wsparcia gospodarki pod znakiem zapytania
Warto podkreślić, że kluczowy dla całej sytuacji wątek niemiecki pozostaje jednak na razie tylko propozycją. Realizacja planu będzie wymagać skomplikowanego procesu zmiany konstytucji, który musi uzyskać akceptację Bundestagu. Niemiecka propozycja zwiększenia wydatków na gospodarkę ma fundamentalne znaczenie dla całej strefy euro, ale jej wprowadzenie napotyka na przeszkody prawne.
Pewności, że propozycję nowych politycznych liderów uda się wcielić życie nie ma. Najbliższe dni mogą okazać się decydujące dla przyszłości niemieckiego planu gospodarczego. Tylko w obecnym układzie politycznym możliwe byłoby uzyskanie wymaganej większości dwóch trzecich głosów w parlamencie. Nowy skład Bundestagu, który zostanie formalnie powołany po 25 marca, może już nie pozwolić na przeprowadzenie niezbędnych zmian konstytucyjnych.
Obserwatorzy rynku z uwagą śledzą rozwój sytuacji w Niemczech, gdyż ewentualne wdrożenie planu zwiększenia wydatków publicznych miałoby istotny wpływ nie tylko na niemiecką gospodarkę, ale również na całą strefę euro i kurs wspólnej waluty. Brak porozumienia w tej kwestii mógłby z kolei negatywnie wpłynąć na notowania europejskiej waluty w dłuższej perspektywie.
RPP raczej nie będzie "gołębie"
Polska waluta nie zależy wyłącznie od wydarzeń globalnych. Zbliżające się posiedzenie Rady Polityki Pieniężnej w środę może okazać się równie istotnym czynnikiem dla złotego. Po niedawnych pozytywnych danych dotyczących sprzedaży detalicznej w Polsce, w połączeniu z rosnącym zamieszaniem na globalnych rynkach i planami niemieckiego rządu, które mogą podnieść inflację w strefie euro, prawdopodobieństwo "gołębich" akcentów w komunikacie RPP jest niewielkie.
Analitycy rynkowi sugerują, że Rada może rozpocząć obniżanie stóp procentowych dopiero od trzeciego kwartału 2025 roku. Oficjalny przekaz z posiedzenia RPP prawdopodobnie nie będzie zawierał sygnałów wskazujących na wcześniejsze łagodzenie polityki monetarnej. Czwartkowa konferencja prasowa prezesa Glapińskiego będzie uważnie obserwowana przez uczestników rynku w poszukiwaniu wskazówek dotyczących przyszłych działań banku centralnego.
Niepewność dotycząca sytuacji geopolitycznej oraz polityki gospodarczej głównych światowych graczy pozostaje kluczowym czynnikiem wpływającym na zachowanie złotego. Inwestorzy z uwagą śledzą rozwój wydarzeń zarówno na arenie międzynarodowej, jak i decyzje krajowych władz monetarnych, które będą determinować kierunek polskiej waluty w najbliższym czasie.