Donald Trump: rozważam wprowadzenie na dużą skalę sankcji na Rosję
Prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump napisał w piątek na swoim portalu społecznościowym Truth Social, że rozważa nałożenie "dużych" restrykcji na Rosję do momentu zawieszenia broni i pokoju. Wezwał Moskwę i Kijów do "przyjścia do stołu, zanim będzie za późno".
"Biorąc pod uwagę fakt, że Rosja obecnie absolutnie 'spuszcza łomot' Ukrainie na polu bitwy, poważnie rozważam wprowadzenie na dużą skalę sankcji bankowych, sankcji i ceł na Rosję, dopóki nie zostanie osiągnięte zawieszenie broni i OSTATECZNE POROZUMIENIE POKOJOWE" - napisał Donald Trump na portalu Truth Social.
Prezydent Stanów Zjednoczonych dodał: "Do Rosji i Ukrainy, przyjdźcie do stołu już teraz, zanim będzie za późno".
"Gadanie jest tanie. A czy kiedykolwiek Trump przyznał, że Rosja jest najeźdźcą i może zakończyć wojnę, wracając do domu? Ukraina mogłaby 'dosiąść się do stołu', a Rosja wysadziłaby stół. Ograniczanie możliwości obrony Ukrainy tylko zachęca Rosję do dalszych ataków" - skomentował Garri Kasparow, mistrz szachowy i rosyjski opozycjonista.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Znany biznesmen w mocnych słowach: "My już jesteśmy w cieniu"
Restrykcje USA wobec Rosji
Wpis prezydenta pojawił się po tym, jak Rosja przeprowadziła zmasowany atak na obiekty infrastruktury energetycznej i gazowej Ukrainy z użyciem 67 rakiet oraz 194 dronów.
Sankcje bankowe przeciwko Rosji wprowadziła już na początku rosyjskiej inwazji administracja Joe Bidena, obejmując nimi dziesiątki rosyjskich banków, w tym wszystkie największe.
Poprzednik Trumpa wprowadził też embargo na import wielu rosyjskich towarów, w tym metali, ropy i gazu, diamentów czy uran. W rezultacie wartość eksportowanych towarów z Rosji do USA stopniała z 30 mld dol. przed inwazją do 3 mld w obecnym roku.
Donald Trump jeszcze w styczniu groził wprowadzeniem sankcji i ceł na Rosję, żeby skłonić ją do negocjacji, lecz zaprzestał tych gróźb po rozmowie telefonicznej z Władimirem Putinem.
Dodajmy, że Jeszcze w czwartek specjalny wysłannik ds. Ukrainy i Rosji Keith Kellogg mówił, że celem USA jest doprowadzenie do "resetu" w stosunkach z Rosją, choć twierdził, że Waszyngton może zwiększyć poziom egzekwowania restrykcji, by wywrzeć nacisk na Rosję w negocjacjach. Ocenił poziom ostrości obecnych sankcji na 7 w 10-stopniowej skali, lecz poziom ich egzekwowania na 3.
Tymczasem minister finansów Scott Bessent podczas czwartkowego wystąpienia w Economic Club of New York mówił, że USA są gotowe do pójścia "na całość", jeśli chodzi o sankcje. Stwierdził, że sankcje nałożone przez administrację Bidena - zwłaszcza w sektorze energetycznym - były "rażąco słabe". Jednocześnie zgodził się ze stwierdzeniem, że nadmierne używanie sankcji uderza w pozycję dolara.
Były szef litewskiej dyplomacji nie ma wątpliwości ws. Putina i Trumpa
Były szef dyplomacji Litwy Gabrielius Landsbergis na platformie X w piątek wyraził tymczasem przekonanie, że porozumienie między rosyjskim dyktatorem Władimirem Putinem oraz Donaldem Trumpem został zawiązany.
"Nie wiedzieliśmy wtedy (tj. w 1939 r.), że wszystko było z góry ustalone w tajnym pakcie Ribbentrop-Mołotow. Teraz nie mamy usprawiedliwienia dla takiej naiwności. Można założyć, że pakt Trump-Putin już istnieje, i powinniśmy działać odpowiednio do tego" - napisał Lansbergis.
Według niego prezydentowi USA Donaldowi Trumpowi zależy na współpracy z rosyjskim przywódcą Władimirem Putinem, ten jednak zażądał w zamian ustępstw, które "już obiecano".
"Nie znamy jeszcze całkowitego zakresu tych obietnic, ale musimy być przygotowani na pełny wachlarz" - ocenił Landsbergis.
Warunki ewentualnego porozumienia pokojowego mają być przedmiotem spotkania między delegacjami z USA i Ukrainy w Arabii Saudyjskiej w przyszłym tygodniu.