Donald Tusk wbija szpilkę rządzącym ws. otarcia kasyn: "Kłamią, czyli biorą"
"Kłamią, czyli biorą" - tymi słowami Donald Tusk podsumował swój wpis dot. otwarcia kasyn przez rządzących, którzy jako powód wskazali względy fiskalne. Zdaniem byłego premiera wpływ z podatków byłby większy, gdyby skupiono się na rozmrożeniu innych, bardziej intratnych gałęziach gospodarki.
"Twierdzą, że otwierają kasyna, bo państwo zarobi na podatkach, ale nie otwierają hoteli i restauracji, które w sumie płacą wielokrotnie większy podatek. Kłamią, czyli biorą" - napisał na Twitterze były premier polskiego rządu.
To nie pierwszy raz, gdy Donald Tusk "podgryza" rządzących w temacie lockdownu. Już na początku lutego były premier wskazał, że "chaotyczny i niekonsekwentny lockdown niszczy ludzi, nie wirusa". Jednocześnie w jego ocenie "wybiórcza i niepełna tarcza" (finansowa - red.) nie ma prawa powstrzymać upadku tysięcy małych firm.
Przypomnijmy, że już 12 lutego nastąpi poluzowanie obowiązujących obostrzeń. Otwarte zostaną hotele, kina, teatry czy stoki narciarskie. Okazuje się jednak, że działalność wznowić będą mogły również kasyna. Rząd rozszerzył nagle listę rozmrażanych miejsc.
W dokumencie czytamy, że kasyna będą mogły działać pod określonymi warunkami. Na teren obiektu może zostać wpuszczona jedna osoba na 15 metrów kwadratowych. Między gośćmi ma zostać też zachowany dystans społeczny. Co więcej dozwolone będzie spożywanie napojów.