Ponad jedna trzecia polskich dróg jest dziurawa - wynika z raportu Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad do którego dotarła "Rzeczpospolita". Konieczne będzie wydanie 4,5 mld zł na najpilniejsze naprawy.
To zła wiadomość dla kierowców. Nie tylko z powodu jakości i bezpieczeństwa podróżowania, ale także z koniecznych remontów, a więc utrudnień, korków i objazdów.
O jakiej skali mówimy? 17,8 tys. km zarządzanych przez GDDKiA, na koniec 2020 r. aż 24 proc. jezdni miało nawierzchnię w stanie niezadowalającym - pisze dziennik.
Mało tego aż w 13,4 proc. ich stan oceniono na zły lub krytyczny. Jak to się przekłada na kilometry? Otóż w sumie to ponad 8,4 tys. km kiepskich dróg, z których na prawie 3,1 tys. km woła o natychmiastową naprawę.
Problem dziurawych dróg się pogłębia. Od 2019 roku przybyło ponad 450 km odcinków dróg w kiepskim stanie.
Obecnie pozytywną ocenę uzyskało 59,6 proc. arterii podczas gdy na koniec 2019 r. stanowiły 61,7 proc. sieci dróg krajowych.