Ekonomiści krytykują system dotacji dla firm. Wskazują na wypaczanie mechanizmów rynkowych

Dotacje dla przedsiębiorstw prowadzą do patologii i zniekształcają wolny rynek - twierdzą eksperci z Akademii Leona Koźmińskiego i Forum Obywatelskiego Rozwoju cytowani przez PAP. Ich zdaniem wsparcie publiczne powinno być ograniczone do sytuacji kryzysowych.

AndrzejRostek
zloty, finanse, gotówka, waluta, kapital, nominal, polska, biznes, bank, inwestycje, rozliczenia, kredyt, oplaty, budżet, inflacja, denominacja, deflacja, koszta, dlugi, portfelJak działają pieniądze?
Źródło zdjęć: © Adobe Stock | AndrzejRostek
Robert Kędzierski

Kontrowersje związane z dotacjami z KPO dla branży HoReCa wywołały ponowną debatę na temat zasadności finansowego wspierania biznesu ze środków publicznych. Dr Paweł J. Dąbrowski z Akademii Leona Koźmińskiego oraz Marcin Zieliński, prezes Forum Obywatelskiego Rozwoju, zgodnie twierdzą, że obecny system subsydiowania firm generuje patologie i zaburza funkcjonowanie wolnego rynku.

Dr Dąbrowski przekonuje, że nieprawidłowości przy dystrybucji funduszy unijnych wynikają z wadliwego zaprojektowania całego systemu. - Nieprawidłowości przy rozdawaniu środków unijnych to nie jest kwestia tego, że ktoś się spazernił, choć i to się zdarzało, lecz tego, że stworzono cieplarniane warunki, w których pasożytnictwo kwitło - stwierdził ekonomista. Powołał się przy tym na badania noblistów, autorów publikacji "Why Nations Fail", którzy dowodzili, że sukces gospodarczy państw zależy od jakości instytucji.

Ekspert przywołał liczne przykłady nieefektywnego wykorzystania środków publicznych, w tym nieudane projekty sieci aniołów biznesu, klastry na Lubelszczyźnie oraz inkubatory przedsiębiorczości. W tych ostatnich znaczna część funduszy była pochłaniana przez administrację, a organizacje przejmowały kontrolę nad majątkiem publicznym. - Skala tego marnotrawstwa była koszmarna - zaznaczył Dąbrowski.

Alternatywy dla bezpośrednich dotacji

Według dr. Dąbrowskiego państwo nie powinno pokrywać strat prywatnych podmiotów ani przekazywać środków zamożnym firmom. - Jedyna sensowna zasada jest taka, żeby nie było darowizn. Wsparcie powinno mieć formę tanich pożyczek albo udziału we własności, tak jak Finlandia postąpiła z Nokią - argumentował. Ekonomista ostrzega, że gwarancja otrzymania darmowych dotacji sprawia, że firmy zamiast rozwijać innowacje, koncentrują się na budowaniu relacji z decydentami. - Dotacje niszczą wolny rynek - przestrzegł.

Marcin Zieliński z FOR również opowiada się za ograniczeniem dotacji. - Dotacje i inne formy rozdawnictwa publicznych pieniędzy mogą mieć sens wyłącznie w sytuacjach nadzwyczajnych, jak pandemia czy kryzys finansowy - zaznaczył. Według niego systematyczne subsydiowanie firm, podobnie jak rozbudowane programy socjalne, deformuje rynek i obciąża podatników. Ekonomista skrytykował między innymi program 800 plus, który jest przyznawany bez względu na wysokość dochodów, argumentując, że pomoc państwa powinna trafiać jedynie do osób rzeczywiście potrzebujących.

Prezes FOR wskazał, że rentowne inwestycje przedsiębiorcy realizują z własnych środków. Subsydia powodują natomiast powstawanie projektów opłacalnych jedynie dzięki publicznemu finansowaniu, co sprawia, że firmy dostosowują swoją działalność do wymogów urzędników, a nie oczekiwań klientów. Jako przykład niewłaściwego wykorzystania środków podał tarcze finansowe z okresu pandemii. Część firm otrzymała wsparcie pomimo braku rzeczywistych strat. - Niektóre przedsiębiorstwa i tak by upadły, nie z powodu COVID-19, tylko dlatego, że były nierentowne. Dotacje pozwoliły im sztucznie przedłużyć działalność - ocenił Zieliński.

Ekspert dopuszcza możliwość pomocy publicznej pod warunkiem obejmowania przez państwo udziałów w firmach, jak miało to miejsce w przypadku Nokii czy ratowania banków podczas globalnego kryzysu finansowego. Zastrzega jednak, że w Polsce istnieje niebezpieczeństwo, że politycy niechętnie zrezygnowaliby z tak uzyskanej kontroli. Za mniej szkodliwą formę wsparcia uznaje niskooprocentowane pożyczki, choć i one zakłócają warunki konkurencji. - Za każdą złotówkę wsparcia ostatecznie płacą podatnicy. Państwo powinno ograniczać interwencje do minimum i nie wpływać na werdykt rynku w sprawie tego, które firmy powinny przetrwać, a które upaść - podsumował ekonomista.

Źródło artykułu:
Wybrane dla Ciebie
Reforma emerytalna pogrąży rząd Merza? Sądny dzień w Bundestagu
Reforma emerytalna pogrąży rząd Merza? Sądny dzień w Bundestagu
Karol Nawrocki zdecydował ws. miliardów dla NFZ
Karol Nawrocki zdecydował ws. miliardów dla NFZ
Bezalkoholowe piwo i wino mają być droższe. Oto ile zarobi państwo
Bezalkoholowe piwo i wino mają być droższe. Oto ile zarobi państwo
Ukraińska spółka planuje wydobycie węgla w Polsce. Oto szczegóły
Ukraińska spółka planuje wydobycie węgla w Polsce. Oto szczegóły
Tak Putin odwdzięcza się sojusznikom. Dane są ukrywane
Tak Putin odwdzięcza się sojusznikom. Dane są ukrywane
Krystyna Pawłowicz przeniesiona w stan spoczynku. Oto na jakie pieniądze mogła liczyć
Krystyna Pawłowicz przeniesiona w stan spoczynku. Oto na jakie pieniądze mogła liczyć
Kurierzy toną w długach. Eksperci tłumaczą: syndrom darmowej paczki
Kurierzy toną w długach. Eksperci tłumaczą: syndrom darmowej paczki
Unijne dotacje dla kolei pod znakiem zapytania
Unijne dotacje dla kolei pod znakiem zapytania
Ile kosztuje euro? Kurs euro do złotego PLN/EUR 05.12.2025
Ile kosztuje euro? Kurs euro do złotego PLN/EUR 05.12.2025
Ile kosztuje frank szwajcarski? Kurs franka do złotego PLN/CHF 05.12.2025
Ile kosztuje frank szwajcarski? Kurs franka do złotego PLN/CHF 05.12.2025
Ile kosztuje dolar? Kurs dolara do złotego PLN/USD 05.12.2025
Ile kosztuje dolar? Kurs dolara do złotego PLN/USD 05.12.2025
Ile kosztuje funt? Kurs funta do złotego PLN/GBP 05.12.2025
Ile kosztuje funt? Kurs funta do złotego PLN/GBP 05.12.2025