Niemiecki tygodnik "Der Spiegel" alarmuje, że Rosja przeznacza jedną trzecią swojego budżetu na zbrojenia, co stanowi poważne zagrożenie dla Europy. Mimo że Unia Europejska przyjęła program zbrojeniowy o wartości 800 mld euro, produkcja zbrojeniowa nie rośnie wystarczająco szybko, by sprostać wyzwaniom.
Raporty Kilońskiego Instytutu Gospodarki Światowej i think tanku Bruegel wskazują, że produkcja zbrojeniowa w Europie powinna być znacznie wyższa. Analitycy podkreślają, że brakuje współpracy i badań, co może prowadzić do opóźnień technologicznych. Wysokie ceny jednostkowe sprzętu wojskowego dodatkowo komplikują sytuację.
Pomimo wzrostu produkcji amunicji i haubic, Europa nadal ma problemy z produkcją czołgów i pocisków manewrujących. Analitycy zwracają uwagę na potrzebę zwiększenia wydatków na badania oraz rozwój technologii dronów i autonomicznych jednostek, które są kluczowe dla współczesnych działań wojennych.
400 czołgów Putina
Rosyjska zbrojeniówka produkuje więcej uzbrojenia niż Polska, Niemcy, Wielka Brytania i Francja razem wzięte. Eksperci z Instytutu Breugla i IfW wskazują, że europejski przemysł obronny musi zwiększyć produkcję pięciokrotnie, aby dorównać Rosji. W pierwszym kwartale 2025 roku Rosja wyprodukowała ponad 400 czołgów, choć wiele z nich to zmodernizowane starsze modele.
Czołg T-14 Armata, zaprezentowany w 2015 roku, miał być przełomem dla rosyjskiej armii, ale jego produkcja napotyka liczne problemy. Mimo ambitnych planów, do 2020 roku powstało zaledwie kilkadziesiąt sztuk. Problemy z napędem i elektroniką, a także sankcje zachodnie, utrudniają rozwój tego projektu.
Rosja produkuje obecnie głównie czołgi T-90M, które są modernizacją starszych modeli. Choć są one groźne i udane, ich liczba jest ograniczona. Roczna produkcja nowych czołgów nie przekracza 120 sztuk, a większość to modernizowane starsze modele. Straty w Ukrainie wynoszą już około 4,3 tysiąca wozów.
Rosyjski przemysł zbrojeniowy, mimo sankcji, stara się utrzymać produkcję, ale napotyka na liczne wyzwania. Nowe projekty, takie jak kolejny rewolucyjny czołg, są w planach, ale ich realizacja jest niepewna.
Rosja musi zmierzyć się z ograniczeniami finansowymi i technologicznymi, co stawia pod znakiem zapytania przyszłość jej zbrojeniówki.