Europejska tarcza bez Polski. 19 krajów buduje antyrakietową kopułę
Europejska inicjatywa ma wzmocnić obronę powietrzną. Nad wspólną tarczą pracuje 19 państw. Nie ma wśród nich Polski, choć udział był nam proponowany.
W ciągu 5 lat systemy obrony przeciwlotniczej NATO mają zostać uszczelnione przez system obrony powietrznej ESSI (European Sky Shield Initiative - Europejska Inicjatywa Tarczy Powietrzne) - donosi Deutsche Welle.
Berlin zainicjował tę inicjatywę w październiku ubiegłego roku. Przystąpiło do niej w pierwszej kolejności 15 państw - Niemcy, Belgia, Bułgaria, Estonia, Finlandia, Wielka Brytania, Łotwa, Litwa, Holandia, Norwegia, Rumunia oraz Słowacja, Słowenia, Czechy i Węgry. Później do inicjatywy dołączyły Dania, Szwecja, Austria i Szwajcaria.
Już w lutym ubiegłego roku rząd Olafa Scholza zapowiadał budowę tzw. Żelaznej Kopuły opartej na izraelskich rozwiązaniach.
- Dobrym rozwiązaniem jest izraelski system Arrow 3. Możemy też rozciągnąć Żelazną Kopułę na kraje sąsiadujące z nami. Dzięki temu odgrywalibyśmy kluczową rolę w bezpieczeństwie Europy – wyjaśniał dziennikowi "Bild" główny sprawozdawca ds. budżetu obronnego w komisji budżetowej Andreas Schwarz.
Polska nie bierze udziału
Żelazna Kopuła mogłaby także chronić niebo nad Polską, Rumunią i krajami bałtyckimi, ponieważ zasięg radarów dawałby taką możliwość. Jedynym warunkiem byłby zakup przez te kraje rakiet typu Arrow-3.
Polska nie podpisała deklaracji o budowie europejskiej obrony powietrznej, choć Niemcy proponowały nam udział w przedsięwzięciu. Argumenty Warszawy wskazywały wówczas na własne rozwiązania w ramach programów "Narew" (przeciwlotnicze zestawy rakietowe krótkiego zasięgu) oraz "Wisła" (oparte na systemach Patriot z pociskami PAC-3 MSE koncernu Lockheed Martin).
Wiceminister obrony Wojciech Skurkiewicz podkreślał wówczas, że "budowa polskiego systemu obrony powietrznej we wszystkich warstwach" jest priorytetem modernizacji technicznej.
Bez Francji i Włoch
Kanclerz Olaf Scholz mówił wtedy o "zysku w obszarze bezpieczeństwa dla całej Europy". Argumentował, że europejska obrona powietrzna będzie tańsza i skuteczniejsza, niż gdyby każdy kraj budował własną, kosztowną i złożoną tarczę. Jednak do projektu nie dołączyły oprócz Polski jeszcze Francja i Włochy. Paryż krytykuje plany zakupu dla ESSI technologii z Izraela i USA - wskazuje Deutsche Welle.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Czy Putin zostanie obalony? Miller o dwóch możliwościach
Celem ESSI jest zakup systemów obronnych krótkiego, średniego i dalekiego zasięgu w możliwie najbardziej skoordynowany sposób, aby móc odeprzeć wszelkie zagrożenia z powietrza.
Niemieckie Federalne Ministerstwo Obrony definiuje krótki zasięg jako odległość do 15 km i wysokość do 6 km. Średni zasięg ma od 15 do 50 km szerokości i do 25 km wysokości. Duży to ponad 50 km szerokości i do 35 km wysokości.