Fałszywa informacja o rolniku z Francji obiegła internet. Uwaga na fake newsy
Francuski rolnik natrafił na jedną z największych żył złota w historii kraju, odkrywając złoża o wartości około 4 miliardów euro. Ta wiadomość obiegła media we Francji i Polsce. Jest jednak wyssana z palca.
Informacje o rzekomo odkrytych we Francji bogatych złożach cennych surowców regularnie pojawiają się w internecie. Opowieści o rolniku, który przypadkiem natrafił na złoże złota warte 4 miliardy euro w Owernii, czy tajemniczych negocjacjach wokół złóż ołowiu i srebra w Ariège, okazują się być całkowicie zmyślone i wygenerowane przez sztuczną inteligencję.
Opublikowana niedawno przez serwis Atelier de France historia o odkryciu złota w Owernii szybko zyskała popularność. Według relacji, Michel Dupont, 52-letni rolnik, miał zauważyć "nietypowy błysk w mule" podczas spaceru wzdłuż strumienia przepływającego przez jego posiadłość. Rzekomo znalazł złoto "kopiąc trochę" w tym miejscu. Konsultujący się z nim "ekspert" oszacował wartość złoża na 150 ton kruszcu, co miałoby być warte 4 miliardy euro.
Podobnych historii pojawiło się w ostatnich dniach co najmniej kilkanaście. Wszystkie opierają się na podobnym schemacie: sensacyjny tytuł, niewyraźne szczegóły, brak konkretnych dat i lokalizacji, a także mgliście określone źródła i postacie, takie jak "eksperci" czy "przedstawiciele władz".
Charakterystyczne cechy fałszywych doniesień
Redakcja actu.fr skontaktowała się z francuską instytucją państwową zajmującą się geologią, by zweryfikować informacje o rzekomym złożu złota. Rozmówca, który wolał pozostać anonimowy, przyznał, że nie słyszał o żadnych takich odkryciach. Badacz Marc Poujol, wykładowca z Geosciences Rennes, potwierdził, że takie doniesienia są wysoce podejrzane.
"Każdy typ skały ma potencjał w odniesieniu do określonego metalu. Nie można znaleźć złoża złota w dowolnym środowisku geologicznym" - wyjaśnił Poujol. Dodał również, że gdyby dokonano takiego odkrycia, informacja ta szybko trafiłaby do publikacji naukowych i została szeroko nagłośniona przez lokalne media.
W artykule o złożu złota w Owernii można znaleźć także istotne nieścisłości matematyczne. Przy obecnej cenie złota wynoszącej około 94 000 euro za kilogram, 150 ton kruszcu byłoby wartych blisko 14,1 miliarda euro, a nie 4 miliardy, jak podano w tekście. Ta niespójność to kolejny dowód na fałszywe informacje generowane przez AI.
Mechanizm i cel tworzenia fałszywych treści
Dlaczego ktoś miałby tworzyć i rozpowszechniać takie zmyślone historie? Giada Pistilli, doktor filozofii z Sorbonne Université-CNRS, która zajmuje się etyką konwersacyjnej sztucznej inteligencji, wyjaśnia: "Te platformy zasilają się głównie poprzez agregację legalnych treści, przeformułowanych w celu uniknięcia wykrycia plagiatu". Strategia pozycjonowania wykorzystuje podstawowe mechanizmy algorytmów wyszukiwania - optymalizację SEO, tworzenie sieci powiązanych witryn i targetowanie nisz informacyjnych, które są poszukiwane przez odbiorców.
Celem takich działań jest generowanie ruchu na stronie, a co za tym idzie - przychodów z reklam. Warto zauważyć, że na artykułach opublikowanych na stronie atelier-de-france.fr dopiero po kilku dniach pojawiła się informacja, że "artykuły, historie i teksty publikowane na tej stronie są generowane automatycznie przy użyciu sztucznej inteligencji" i "mogą zawierać błędy, nieścisłości lub przybliżone interpretacje".
Proces wydobycia surowców we Francji podlega ścisłym regulacjom. Jak wyjaśnia Marc Poujol, "we Francji nie otwiera się kopalni ot tak". Rządowy portal minéralInfo szczegółowo opisuje "długą i kosztowną drogę projektu wydobywczego". Niezbędne są badania, przestrzeganie norm, spełnienie kryteriów środowiskowych i uzyskanie zezwoleń od państwa, które wydaje pozwolenia. Firma musi przeprowadzić badania (zawartość złoża, jego wielkość) i analizy (metody wydobycia, kalkulacja kosztów i korzyści). Cały proces zajmuje dużo czasu.
Jak nie dać się nabrać na takie historie? Najlepszym sposobem jest weryfikacja informacji w wiarygodnych źródłach. "Normalnie każde odkrycie złoża kończy się publikacją w renomowanych czasopismach naukowych" - przypomina profesor z Geosciences Rennes. Proste wyszukiwanie w Google na zaufanych stronach może wystarczyć do weryfikacji. Osoby posiadające wiedzę z zakresu geologii mogą krytycznie ocenić takie fałszywe artykuły, ale dla przeciętnego odbiorcy może to być trudniejsze.