Fiasko rozmów w JSW. "Nie ma zgody na sięganie do kieszeni górników"
Rozmowy zarządu Jastrzębskiej Spółki Węglowej ze związkami zawodowymi o ograniczeniu kosztów pracy zakończyły się bez porozumienia. Jak przekazała spółka, dialog ma być kontynuowany, a jej władze apelują o gotowość do kompromisu. Związki zastrzegają, że "nie ma zgody na sięganie do kieszeni pracowników".
Wtorkowe rozmowy zarządu Jastrzębskiej Spółki Węglowej z działającymi w kopalni związkami, dotyczące tymczasowego ograniczenia kosztów pracy w spółce, zakończyły się bez porozumienia - przekazała JSW w informacji prasowej. Władze spółki liczą na "odpowiedzialne podejście i otwartość na kompromis".
Związki zawodowe jeszcze przed spotkaniem zapowiadały, że "nie ma i nie będzie zgody na sięganie do kieszeni górników pod pretekstem ratowania spółki". Wcześniej zarząd JSW podkreślił, że "optymalizacja kosztów pracy jest jednym z głównych warunków zapewnienia dalszego funkcjonowania oraz uzyskania niezbędnego finansowania".
JSW: rozmowy ze związkowcami bez porozumienia
Stanowisko związków jeszcze przed rozmowami przedstawił przewodniczący górniczej "Solidarności" w JSW Sławomir Kozłowski. Jak powiedział w nagraniu udostępnionym w mediach społecznościowych, 11 grudnia związki dostały plan naprawczy JSW, a 23 grudnia projekt porozumienia - oba pisma z trzydniowymi terminami na odniesienie się.
"Zaleją nas. To będzie koniec". Rolnicy biją na alarm
29 grudnia otrzymaliśmy projekt porozumienia, które zakłada że 80 procent ciężaru kosztów finansowych ratowania spółki spadnie na barki pracowników. To projekt, krótko mówiąc, mający ograbić pracowników JSW. Gdzie jest odpowiedzialność właściciela? - dociekał Sławomir Kozłowski, z górniczej "Solidarności".
Wskazał, że jeszcze w lutym 2024 r. w JSW było łącznie 9 mld zł, z czego 5,7 mld zł w funduszu stabilizacyjnym, ponad 2 mld zł w gotówce i 1,6 mld zł w kredycie. - A przecież to jest podstawa: wyjaśnić czy te pieniądze zostały właściwie wydane w kierunku doprowadzenia, żeby spółka właściwie funkcjonowała. Teraz i właściciel, i pracodawca mówią do pracowników: płaćcie i płaczcie. Tak nie może być. Na to my nie wyrażamy zgody. Na to, co robi pracodawca i co robi właściciel, my mówimy stanowcze nie - stwierdził.
"Nie ma i nie będzie zgody na sięganie do kieszeni górników pod pretekstem ratowania spółki" - zastrzeżono na profilu zakładowej Solidarności kopalni Pniówek. We wpisie oceniono, że odbieranie części płacy to "proste przerzucanie kosztów złego zarządzania na najsłabszych", a jeśli szukać oszczędności, to "powinna zacząć od własnych decyzji i odpowiedzialności kadry kierowniczej".
Na tym tle spółka mierzy się z trudnymi wynikami. Po trzech kwartałach 2025 r. JSW wykazała 2,9 mld zł straty netto przy 7 mld zł przychodów, a EBITDA sięgnęła minus 1,4 mld zł. W samym trzecim kwartale przychody wyniosły 2,3 mld zł, strata brutto ze sprzedaży - 524 mln zł, a strata netto 794 mln zł.
W połowie grudnia minister aktywów państwowych Wojciech Balczun oceniał, że JSW potrzebuje ok. 3 mld zł finansowania, aby utrzymać płynność w 2026 r. - Zakładamy, że część środków będzie z Funduszu Reprywatyzacji, a reszta z rynku. Jednocześnie JSW musi przeprowadzić restrukturyzację - powiedział szef MAP.
źródło: jsw.pl, JSW - Związki Facebook, ZZ Jedność KWK Pniówek