Fundusz Odbudowy. Zakończenia prac po 20 kwietnia
Polska ma czas do czerwca, aby zatwierdzić Fundusz Obudowy UE. - Decyzje związane z przyjęciem lub nieprzyjęciem ustawy o zasobach własnych będą decydowały o to, czy Polska będzie miała 770 mld, czy nie - stwierdził Piotr Muller.
17 krajów już ratyfikowało decyzję o zwiększeniu zasobów własnych UE, a 10 jeszcze nie - donosi RMF24. W Polsce wciąż toczą się spory, nad Krajowym Planem Odbudowy, który ma zagospodarować fundusze z UE.
PiS nie ma większości w Sejmie, aby przyjąć tę ustawę własnymi siłami po tym jak Solidarna Polska zgłosiła veto w tej sprawie. Opozycja zaś stawia warunki.
Podczas wtorkowej konferencji prasowej rzecznik rządu Piotr Muller przypomniał, że decyzja związana z przyjęciem lub odrzuceniem ustawy będzie wpływała na to, czy Polska będzie miała 770 miliardów, czy nie.
Fundusz odbudowy. Michał Woś informuje: projekt zdjęty z porządku obrad
Z kolei wiceminister funduszy i polityki regionalnej Waldemar Buda zapewnił, że prace nad Krajowym Planem Odbudowy przebiegają zgodnie z planem, a zmiany wprowadzone w ustawie powinny zadowolić opozycję.
- Jest cały szereg zmian, one odpowiadają na oczekiwania, które zostały zgłoszone w konsultacjach - podkreślił Buda.
Pytany o brak konsensusu w kwestii przyjęcia ustawy, pytał retorycznie, który z parlamentarzystów odważy się głosować przeciwko środkom europejskim? - Mało który parlamentarzysta jest w stanie pozwolić sobie na takie samobójstwo polityczne - dodał.
Jak wyjaśniał, w ramach KOP ponad 800 milionów euro ma być przeznaczonych na system budowania kadr medycznych, środki na sektor szpitalnictwa mają być zwiększę niemal dwukrotnie.
Mówił również o propozycjach, żeby w ramach transportu miejskiego można było finansować transport szynowy i rewolucji w sektorze farm wiatrowych, stawiamy na sektor zielonej energii.
Jak zapewnił, pierwsze założenia ustawy wdrażającej Krajowy Plan Odbudowy zostaną przedstawione w maju. - Spodziewamy się, że prace zakończymy około 20 kwietnia, tak żeby zdążyć do końca miesiąca - wyjaśnił wiceminister Buda.