Możliwa gigantyczna strata NBP. Bank wskazał powód
Silny kurs złotego wobec walut obcych (szczególnie dolara amerykańskiego) może się przyczynić do straty NBP za 2025 rok w wysokości 30 mld zł - poinformował NBP w komunikacie.
"Obserwowane w bieżącym roku umocnienie złotego wobec walut obcych (w szczególności dolara amerykańskiego), może przyczynić się do odnotowania przez NBP ujemnego wyniku finansowego za rok 2025 (przekraczającego nawet 30 mld zł, gdyby kursy walut obcych kształtowały się na poziomie z końca czerwca br.)" - czytamy w komunikacie NBP.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Friz kończy karierę influencera i buduje imperium - Biznes Klasa Young
NBP zaznacza, że umocnienie złotego nie oznacza zmiany wielkości zasobów oficjalnych aktywów rezerwowych NBP, które na koniec lipca 2025 r. wynosiły ponad 255 mld USD, z czego wartość złota monetarnego stanowiła prawie 55 mld USD.
Aprecjacja złotego skutkuje jednak spadkiem wartości aktywów rezerwowych w przeliczeniu na złote, co - zgodnie z zasadami rachunkowości Eurosystemu - pomniejsza na koniec roku wynik finansowy banku centralnego. Jednocześnie silny wzrost ceny złota w bieżącym roku powinien ograniczać wpływ ujemnej wyceny walut obcych na kapitał NBP - podał NBP.
NBP zaznacza, że prognozowanie wyniku finansowego NBP obciążone jest dużą niepewnością i zależy od czynników, na które bank centralny nie ma bezpośredniego wpływu (np. kursy walut obcych, zagraniczne stopy procentowe).
"Dzienne zmiany tych czynników wpływają na istotne wahania wyniku finansowego NBP" - napisał NBP.
Za czasów PiS wielkie wpływy do budżetu
Zgodnie z polskim prawem, jeśli NBP odnotowuje zysk, to 95 proc. dodatniego wyniku finansowego trafia do budżetu państwa. Za rządów PiS, gdy NBP przynosił rokroczne zyski, do budżetu państwa wpłynęło ponad 43 mld zł. Co warte podkreślenia, gdy koalicja Donalda Tuska przejęła władzę, odziedziczyła budżet z zapisanymi 6 mld zł zysku z NBP, zgłaszanymi jeszcze w sierpniu 2023 roku. Ostatecznie bank zakończył 2023 r. z największą w historii stratą, która sięgnęła 20,8 mld zł.
Trybunał Stanu dla Glapińskiego? Oto zarzuty
Kwestia braku wpłaty z zysku NBP stała się jednym z zarzutów, jakie postawiono prezesowi banku centralnego Adamowi Glapińskiemu we wniosku o postawienie go przed Trybunał Stanu, który został przygotowany w marcu 2024.
Zarzut dotyczył uchybienia "obowiązkowi współdziałania z ministrem finansów przy opracowywaniu planów finansowych państwa w ten sposób, że wprowadził ministra finansów w błąd przy opracowywaniu projektu ustawy budżetowej na 2024 r. poprzez bezpodstawne udzielenie pisemnej informacji o prognozowanej wpłacie do budżetu z zysku Narodowego Banku Polskiego za 2023 r. w wysokości 6 miliardów zł w sytuacji, gdy według aktualnych na ten dzień danych i prognoz, NBP miał ponieść stratę w wysokości co najmniej 17 mld zł".
W tegorocznej "Analizie wykonania budżetu państwa i założeń polityki pieniężnej w 2024 r.", opracowanej przez Najwyższą Izbę Kontroli, jej kontrolerzy ocenili, że MF nie zachowało ostrożności przy planowaniu dochodów.
"Zdaniem Najwyższej Izby Kontroli Ministerstwo Finansów, na etapie opracowania projektu ustawy budżetowej na rok 2024 przygotowanego w grudniu 2023 r. nie przestrzegało zasady ostrożnego planowania dochodów w zakresie wpłaty z zysku Narodowego Banku Polskiego, co skutkowało zawyżeniem prognozy dochodów niepodatkowych o wskazaną wyżej kwotę. Prognozę zysku Narodowego Banku Polskiego oparto na informacjach z sierpnia 2023 r., gdy jeszcze nie było wiadomo, czy Narodowy Bank Polski wypracuje jakikolwiek zysk" - napisano w analizie NIK.
Kontrolerzy Izby wskazali, że w uzasadnieniu do ustawy budżetowej znalazło się stwierdzenie, że "wykonanie planowanego wyniku finansowego NBP obciążone jest dużą niepewnością". Dodali, że mimo to nie skontaktowano się z NBP celem ewentualnej aktualizacji prognozy.